reklama
o kurcze, to nie zła jestes. Ja po porodzie Franka chwile chudłam a potem.......
bardzo przytyłam tyle ze zdaje sobie sprawe ze nie z powietrza
Własnie moj m złożył wózek
aaaaaaaaaaaaaaaa, jestem zajarana nim na maksa i zdałam sobie teraz sprawe, że to naprawde blizniaki.
Gdybym jeszcze sprzedała wózek po Franku to byłabym najszczesliwsza na swiecie.
A gdzie wszystkie drogie Panie sie podziały???


Własnie moj m złożył wózek

Gdybym jeszcze sprzedała wózek po Franku to byłabym najszczesliwsza na swiecie.
A gdzie wszystkie drogie Panie sie podziały???
magicworld
Zaangażowana w BB
MagicW..skąd jestes?
A urodziłam się w Zielonej Górze, a od 28 lat mieszkam w Warszawie, tak jak większość mojej rodzinki
________________________________________________________
Spotkanie z siostrzyczką w pełni udane duże lody waniliowe, zakupy również się udały, tylko po 18:30 siostra zaczęła się źle czuć i zaczęła jej krew z nosa lecieć - czasami tak ma i odwiozłam ją do domu, a mnie odwiózł do mojego domu jej mąż
hej ciezarówy..ja dzis cicho siedze,bo zdycham..brzuch boli,a w zasadzie jakby jedna wielka kolka mnie złapała i trzyma cały dzień :-(.Zaliczyłam dól,a raczej wielki kanion..achhh wczoraj Tosse pocieszałam a dzis sama mam dosyć i juz nie moge zniesc tego leżenia i bezradności własnej.
A jutro jeszcze na cukier..potrzebne mi to jak!!
A jutro jeszcze na cukier..potrzebne mi to jak!!
samo picie tego zniosę..ale droga do szpitala,siedzenie tam tyle godzin i powrót mnie przeraża :-/.No cóz miejmy nadzieje, ze jak nowo narodzona jutro wstane hehe.
Karola czas najwyzszy zeby dotarło, ze to bliźniaki ;-),teraz tylko to przetrawić i wcielić w życie!
Karola czas najwyzszy zeby dotarło, ze to bliźniaki ;-),teraz tylko to przetrawić i wcielić w życie!
AGATA777
Fanka BB :)
HEJ,wróciłam.Byłam na obiadku u mamy .Potem zakupy,niestety nic sobie nie kupiłam.Młodemu kupiłam plecak.Nowy poprzedni szlak trafił,nie wytrzymał ciężaru wiedzy.Ale i tak jestem zadowolona bo dzień był udany i bez bóli.
Magicw.to jestesmy sąsiadkami, a w jakiej czesci wawy mieszkasz?
Ja z z żoliborza uciekłam na ursynów, a z ursynowa pod Piaseczno
We wtorek mam wizyte u swojego doktorka i mam nadzieje na jakies konkrety.
Agata, ja tez byłam na zakupach i sobie nic nie kupiłam ale syna opkupiłam totalnie, uwwielbiam kupowac mu ciuchy, wyglada jak małe ciacho
)))
A Franio u dziadków do wtorku, wiec mamy labe ale tak naprawde to smutno i pusto w domu bez tego malucha
Ja z z żoliborza uciekłam na ursynów, a z ursynowa pod Piaseczno
We wtorek mam wizyte u swojego doktorka i mam nadzieje na jakies konkrety.
Agata, ja tez byłam na zakupach i sobie nic nie kupiłam ale syna opkupiłam totalnie, uwwielbiam kupowac mu ciuchy, wyglada jak małe ciacho
A Franio u dziadków do wtorku, wiec mamy labe ale tak naprawde to smutno i pusto w domu bez tego malucha
reklama
hej ciezarówy..ja dzis cicho siedze,bo zdycham..brzuch boli,a w zasadzie jakby jedna wielka kolka mnie złapała i trzyma cały dzień :-(.Zaliczyłam dól,a raczej wielki kanion..achhh wczoraj Tosse pocieszałam a dzis sama mam dosyć i juz nie moge zniesc tego leżenia i bezradności własnej.
A jutro jeszcze na cukier..potrzebne mi to jak!!
ewaw1 - a masz test z 50 czy 75? ja jak byłam w laboratorium w sobotę to babka nie bardzo chciała mi zrobić, bo powiedziała że kilka razy zdarzyło się że jej kobiety mdlały po tej glukozie a akurat w sobotę nie było żadnego lekarza. Mówiła że przy 50 to się rzadko zdarza, ale przy 75 to babki nie zawsze dają radę. Mnie też kilka razy na wymioty zebrało, ale dałam radę.

Tossa - z tym wzrokiem to nie wiem.. raczej wątpię. A co do alergii to jeśli jedno z rodziców jest alergikiem to ryzyko że dziecko też będzie alergikiem niestety wzrasta o 50% - tak mi lekarz powiedział, bo z Majką biegałam swego czasu po alergologach..
karola79 - ja pracowałam w dziale reklamacji, rozpatrywałam skargi, zażalenia i wnioski klientów
Agata777 - a może popatrz na allegro?, tam jest dużo leginsow ciążowych
Palinka - a u Ciebie jak dzisijeszy nastrój?
Dziewczyny, a ja siebie nie poznaję.. dzisiaj poszliśmy całą rodzinką na spacer i lody, Majka wsiadła na rower. Jak wracaliśmy to Majka zaczęła płakać (tzw. bunt, bo znudził jej się rower i chciała na ręce) a chwilę później ja się rozbeczałam bez powodu i nie mogłam się uspokoić. Żebyście widziały minę mojego męża jak dwie baby zaczęły mu na ulicy ryczeć.... do tej pory wygląda na zdezorientowanego.



Podziel się: