Oj tak Kwiatek, mięśnie szybko zanikają, próbuj chodzić często ale nie za dużo, dawkuj sobie te przyjemności

Pamiętam jak ja czekałam na ten dzień 36, 1

z pierwszym synem, lekarz nigdy nie wierzył, że do niego dotrwam wiec ciągle mi mówił o porodach w odległych szpitalach a ja, żeby się nie martwił bo dotrzymam do 36.1 i urodzę tu obok

bo mam 2 łatkę w domu i nie mogę być za daleko

jak się śmiał jak przyszłam rodzic 36.1 dnia

jak się baba uprze to i medycyna robi się bezsilna

Pamiętam jak pisałaś tu pierwsze posty... Czułam, że będzie ok

także gratuluję 36.1


