reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem

Mi beta już spadla do 0 ma szczęście. Też się martwilam strasznie. Ale ja miałam 76 w dzień operacji więc... Była prawie miesiąc na niskim poziomie ale jednak delikatnie rosła, też ewenement..
Byłam ranę u chirurga skontrolować. Bo spuchła, czerwona się zrobiła.. Dał mi antybiotyk i trzeba czekać. Wietrzyć ją jak najwięcej, nie dźwigać itp.. Jak szew mi odpadł tak się zrobiło. Powiedział że mogła się zapocic. Albo że drażni mnie ten szew od środka bo jeszcze się nie rozpuścil. Ja miałam normalna operację i szwy rozpuszczalne. Na szczęście 3 dzień z antybiotykiem i zjasniala trochę więc widzę nadzieję na poprawę.
Czytając teraz ile może trwać oczyszczanie się po zastrzyku mniej żałuję że zgodziłam się na operacje zamiast czekać.
Ja dostałam okres miesiąc po operacji. Raczej skąpy. Ale przy wypisie powiedzieli że w każdej chwili może się pojawić. A może i za 6 tygodni. Nie ma reguły.
@inkaszo trzymam kciuki za betę na ZERO!
Współczuję. Ja bym chyba pojechała do lekarza jakby mnie tak bolało :( Ja jestem 1,5 tygodnia po operacji laparoskopowej. Co 7 dni mam kontrolować betę. Beta w dniu operacji: 2322, dzień po operacji: 1104, kolejny dzień (25.02): 528, tydzień później (02.03): 716 - wzrosła i się przestraszyłam :( Kolejną betę wykonałam wczoraj (04.03) i wyszło 654, czyli lekki spadek. Oby obeszło się bez dodatkowej farmakologii albo operacji :( Dziś mam takie bóle w podbrzuszu jak na okres. Mam nadzieje, ze jak zrobię betę za tydzień to będzie spadek wartości i nic mi nie będzie dolegać :( Kontroluj betę koniecznie.

Wystraszona29 i co teraz z tym zakażeniem? Czemu to się zrobiło?

Odnośnie krwawienia to lekarz mówił, ze po operacji może być i wyglądać jak okres, ale ja nic poza delikatnymi brązowymi plamieniami nie miałam do tej pory. Zero krwawienia, ale to po operacji, a jak jest po metotreksacie to nie mam pojęcia.

Obyśmy doszły wszystkie do siebie jak najszybciej...
 
reklama
Tak wiec trafilam na stol operacyjny, bol byl nie do wytrzymania no i pekl jajowod. Wycieto mi jajowod i stracilam duzo krwi takze mialam transfuzje krwi po operacji. Jestem przerazona, ze mnie to spotkalo, teraz jestem trzeci dzien w szpitalu.
 
Tak wiec trafilam na stol operacyjny, bol byl nie do wytrzymania no i pekl jajowod. Wycieto mi jajowod i stracilam duzo krwi takze mialam transfuzje krwi po operacji. Jestem przerazona, ze mnie to spotkalo, teraz jestem trzeci dzien w szpitalu.
Bardzo mi przykro. Dobrze, że jesteś już po operacji i że nie skończyło się to tragicznie :( Wiem, że jesteś załamana po operacji, ale jeszcze wszystko będzie dobrze. Teraz najważniejsze, żeby dojść do siebie psychicznie i fizycznie. Trzymaj się mocno i w szpitalu i jak z niego wyjdziesz!
 
Przykro mi :( ale najważniejsze że już jesteś po operacji. Teraz potrzebujesz czasu żeby dojść do siebie, wrócić do zdrowia i do domu. Trzymaj się!
Tak wiec trafilam na stol operacyjny, bol byl nie do wytrzymania no i pekl jajowod. Wycieto mi jajowod i stracilam duzo krwi takze mialam transfuzje krwi po operacji. Jestem przerazona, ze mnie to spotkalo, teraz jestem trzeci dzien w szpitalu.
 
Dziekuje!!! Jestem juz w domu i jedyne co mnie zastanawia to bol plecow, wydaje mi sie, ze to miesnie ktore po prostu 'nie musialy pracowac' jak bylam w szpitalu a teraz jak juz zaczelam siadac i chodzic to wszystko wraca do normy i stad ten bol. Czy ktoras z Was tak miala?
 
A plecy bolą Cię w odcinku lędźwiowym? Mnie tak bolały, ale myślę że to po znieczuleniu, miałam właśnie takie a nie ogólne. Miałam też chyba źle podane bo dwa razy się wkuwal i strasznie bolało.
Nie martw się, równie dobrze materac w szpitalu mógł dać Ci w kość. Parę dni w domu i poczujesz się lepiej na pewno. Życzę powodzenia i powrotu do pełni sił.
Dziekuje!!! Jestem juz w domu i jedyne co mnie zastanawia to bol plecow, wydaje mi sie, ze to miesnie ktore po prostu 'nie musialy pracowac' jak bylam w szpitalu a teraz jak juz zaczelam siadac i chodzic to wszystko wraca do normy i stad ten bol. Czy ktoras z Was tak miala?
 
Dziekuje!!! Jestem juz w domu i jedyne co mnie zastanawia to bol plecow, wydaje mi sie, ze to miesnie ktore po prostu 'nie musialy pracowac' jak bylam w szpitalu a teraz jak juz zaczelam siadac i chodzic to wszystko wraca do normy i stad ten bol. Czy ktoras z Was tak miala?
Tak, mnie tez bolały całe plecy, a najbardziej po nocy, bo spałam tylko na plecach. Poza tym miałam bardzo wzdęty brzuch, tak bardzo że momentami myślałam, że pęknę, ale to od tego, że brzuch podczas laparoskopii musiał zostać wypełniony gazami, żeby operacja mogła się odbyć laparoskopowo.

Wczoraj byłam zbadać beta hcg i niestety zamiast spaść znów urosło, tzn. Dzień po operacji było 516 mlU, Tydzień temu ( tydzień po operacji) bylo 716 mlU, a teraz 959 mlU :( Mój lekarz powiedział, ze jesli w trzech pomiarach co 7 dni beta hcg wzrasta to wtedy trzeba interweniować. Jestem wystraszona. Jutro idę do ginekologa, żeby obejrzał na usg co tam się dziać może.
 
Przykro mi że jeszcze musisz się stresować dodatkowo! :( zamiast już móc o tym zapomnieć!
Oby lekarz nic nie znalazł, zlecił kolejną betę która zacznie spadać. Trzymam mocno kciuki żeby było wszystko dobrze.

A czy na początku brałyście coś na podtrzymanie ciąży? Ja przez plamienia, jak nic nie było widać na usg dostałam duphaston. I zastanawiam się czy to nie miało wpływu dużego że nie poronila się sama ta ciąża i się nie oczyściła. Ale to moje takie przemyślenia. Kto mógł wiedzieć...
Wracajmy wszystkie do zdrowia.
Tak, mnie tez bolały całe plecy, a najbardziej po nocy, bo spałam tylko na plecach. Poza tym miałam bardzo wzdęty brzuch, tak bardzo że momentami myślałam, że pęknę, ale to od tego, że brzuch podczas laparoskopii musiał zostać wypełniony gazami, żeby operacja mogła się odbyć laparoskopowo.

Wczoraj byłam zbadać beta hcg i niestety zamiast spaść znów urosło, tzn. Dzień po operacji było 516 mlU, Tydzień temu ( tydzień po operacji) bylo 716 mlU, a teraz 959 mlU :( Mój lekarz powiedział, ze jesli w trzech pomiarach co 7 dni beta hcg wzrasta to wtedy trzeba interweniować. Jestem wystraszona. Jutro idę do ginekologa, żeby obejrzał na usg co tam się dziać może.
 
Przykro mi że jeszcze musisz się stresować dodatkowo! :( zamiast już móc o tym zapomnieć!
Oby lekarz nic nie znalazł, zlecił kolejną betę która zacznie spadać. Trzymam mocno kciuki żeby było wszystko dobrze.

A czy na początku brałyście coś na podtrzymanie ciąży? Ja przez plamienia, jak nic nie było widać na usg dostałam duphaston. I zastanawiam się czy to nie miało wpływu dużego że nie poronila się sama ta ciąża i się nie oczyściła. Ale to moje takie przemyślenia. Kto mógł wiedzieć...
Wracajmy wszystkie do zdrowia.
Nie brałam duphaston ani niczego innego na podtrzymanie ciąży. Myślę, że nie ma reguły. Jutro idę na USG i zobaczymy co powie lekarz. Stresuję się, że będzie konieczność wykonania drugiej operacji - ale tym razem z usunięciem jajowodu :(
 
reklama
Niestety znów mam skierowanie do szpitala i właśnie się pakuję. Możliwe, że będę miała drugą operację, bo okazało się, że coś zostało po tej pierwszej i beta hcg zamiast spadać rośnie... Jestem zdołowana, ze znów będę przez to wszystko przechodzić najprawdopodobniej :(((
 
Do góry