reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciązowe Kłopociki

Witam!!!

Dziękuje Wam dziewczęta wszystkim razem i każdej z osobna ;* co ja bym bez Was zrobiła normalnie... aż mi łzy popłynęły... na szczęście mały nie daje o sobie zapomnieć i świruje niemożliwie... nospa pomogła, uda i pachwiny już mnie nie bolą ... UFFF... mały waży już 2440 gram... więc o niego strachu już też nie ma... jeszcze tylko troszeczkę i będzie spokój... chyba na drugie to poczekam z trzy lata normalnie...


MUA :*
 
reklama
nathaliep jaki spokój masz na myśli? Nieprzespane noce? ;-)
Ja nie jestem na razie na etapie myślenia o drugim dziecku. Ale oczywiście chce bardzo ale najpierw niech się z jedną ciążą uporam a później zobaczymy jak sobie daję radę z maleństwem.

Z dnia na dzień czuję się coraz gorzej. Jak siedzę lub leżę bez ruchu to jest ok. ale jak mam zamiar się ruszyc, czyli wstac bądź przekręcic się na łóżku to koszmar. Ból po prostu paraliżuje mnie. Całe podbrzusze i kośc łonowa, miednica a wczoraj doszedł jeszcze kręgosłup. Już ledwo zakładam spodnie ;/
Prawa strona jest gorsza, pewnie od tej nerki dodatkowy ból idzie.
Mój gin zawsze jak się skarżyłam na mniejsze bóle to twierdził, że pewnie taka moja uroda :-( Nospa brana 3 * 2 nie pomaga. A do szpitala nie chce jechac bo po pierwsze koszmarnie się boje szpitala a po drugie nie chce paniki siac.
Brzuch prawie non stop mam napięty.
A dolegliwości takie jak ból piersi, opuchlizna, nieprzespane noce czy uderzenia gorąca należą u mnie do tych przyjemnych kłopocików ciążowych :-)
Krótki spacerek w ciągu dnia, na który mi lekarz pozwolił jest obecnie dla mnie nierealny.
No ale co mi tam, wyżalic się mogę :-)
A już niedługo będę Miała brzdąca tulącego się do obolałej piersi :-)

pozdrawiam serdecznie
Clue
 
Clue chodzi o taki spokój który nadejdzie dopiero jak już będę tuliła małego ... strasznie się boję przedwczesnego porodu, bo mój chrześniak urodził się w 28 tyg ciąży i nie wyobrażam sobie skąd można znaleźć w sobie tyle siły...a walka ciągle trwa mimo tego że Tymon skończył już 18 miesięcy....


Buzia ;* trzymajmy się w jednym kawałku :)
 
Kochane musimy wytrzymac chociaz do tego 37 tygodnia, ja sie pocieszam kazdym dodatkowym dniem, dzis rano dostalam krwotoku z nosa, a prawa strona mnie tak boli ze chodzic nie moge z kazdym dniem gorzej, tylko nie wiem co to jest bo boli mnie w...posladku, dziwne jakies.
 
Kochane musimy wytrzymac chociaz do tego 37 tygodnia, ja sie pocieszam kazdym dodatkowym dniem, dzis rano dostalam krwotoku z nosa, a prawa strona mnie tak boli ze chodzic nie moge z kazdym dniem gorzej, tylko nie wiem co to jest bo boli mnie w...posladku, dziwne jakies.


Ja mam podobny bol i to jest uscisk na nerw kulszowy....:baffled: tylko ze u mnie jest najgorzej gdy leze...
 
Wiecie ja jak urodzilam i dostalam Synka na brzuszek to powiedzilam ze rodzic moge i sma ciaza to byl p;ikus do tej wtedy zaplanowalam kolejne dziecko za dwa lata a teraz sie zastanawiam czy napewno bylam wtedy normalna..... a co do boli to powiem szcerze ze spacer i troche ruchu napewno pomoze to dla mam ktore nie maja dodatkowych sensacji.... ja sie ciesze kazdym dniem ze sloneczkiem i jeszce na wolnosci nie wiem jak to bedzie jak malenstwo przyjdzie na swiat i bede musiala zabunkrowac sie w domu na tyle czasu a tu jeszce pewnie pogoda nie bedzie nas rozpieszczac zeby chociaz na godzine wyjsc.... aprocz tego u mnie wszytko sie posypalo w zwiazku tak sie powoli zaczynalo a teraz to chyaba juz na calego poszlo , caly dzien jestem sama nawet teraz sobie M wyszedl bez slowa ..... jak dojde do siebie to zrobie pozadek w domu teraz nie mam sily i ochoty..... ale bardzo mnie to przybija i coraz gozej podchodze do przyszlosci... co jest nie w moim stylu!!! oj koniec z zalami ide ogladac "gotowe na wszystko"
 
Lucyann, widzę, że złapałaś doła, takie smutne myśli. Twój M jak zobaczy dzidziusia, będzie widział, że musi Ci pomóc i na pewno wszystko się dobrze ułoży. Faceci dziwnie czasami reagują na ciążę, chociaż jest zaplanowana to w pewnym momencie chyba mają jakiś kryzys i nagle oni chcą się stać najważniejsi. Ja przynajmniej tak odbieram fochy, które zdarzają się mojemu mężowi. Musimy być dzielne, już tak niedługo, po co dzieciaczkom ma się udzielać nasz zły nastrój.
Myślę, że jak nie będzie wielkich mrozów i śnieżyc to nie będziemy takie zabunkrowane w domu. Wiadomo, że nie da się tyle spacerować co w lecie czy wiosną, ale mój grudniowy Marcin uwielbiał spanie na spacerze w zimie, czasem ja miałam dość, a on spał w wózku i wędrowalismy codziennie nawet jak był lekki mrozik. Więc oby zima nie była bardzo ciężka, to nie będziemy piecuchami. Ja teraz przez to leżenie i oszczędzanie się cały czas jestem w domu i marzę o spacerkach!:-)
 
Clue oj dluga lista Twoich dolegliwosci ale to tak jest ze pod koniec ciazy wszelkie dotychczasowe problemy plus nowe lubia sie nasilac, wierze ze cierpisz:-(, ale to juz nie dlugo. Organizm powoli przygotowuje sie na wielki dzien, sciegna sie zaczynaja rozciagac i tak boli tu i tam. Trzymaj sie kochana.
 
dziewczyny ja to nawet nie mam ochoty wypisywac co mnie boli,duzo szybciej bybylo napisac co mnie nie boli,juz czasem mam dosc,ale chwila i wracam do pozytywnych mysli,bo to jak juz maluszka przytule zrewanzuje wszystko.pozdrawiam Wszystkie mamuski,musimy wytrzymac,dobrej nocy.:-):-):-)
 
reklama
witam was. mam pytanko dzisiaj mi sie zdarzyło twardnienie brzucha az 5 razy a tak to zdarzyło sie raz na jakis czas oprócz twardnienia nic mnie nie boli czy mam sie nie pokoic? Mała ostatno daje mi w kosc wierci sie kreci i rozpycha na wszystkie stony prawie cały czas tylko jak chodze i spie to jest spokojna.
 
Do góry