reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Dziewczyny, mam pytanie. Teraz w styczniu jeszcze będę miała transfer mrożonego zarodka.Podchodzę w cyklu naturalnym, jakie leki teraz znów bede musiała przyjmować ? Te same co przy pierwszym in vitro ? zastrzyki ?Strasznie się boje. Moje pierwsze in vitro zakończone sukcesem (Lena ma 1,5 roku) w czerwcu naturalny cud... Trwał 8 tygodni. A teraz podchodze do transferu i się strasznie boje, jak nigdy.
Nie nie powinno być już zastrzykow.
Jeśli to cykl naturalny to dostaniesz progesteton ( 3-5 dni przed transferem) lub czasem stosuja bardzo naturalny bez żadnych leków Ale na taki bym się nie zgodziła......
 
Dziewczyny co do porodów, ja miałam sn I cc ze względu na ułożenie miednicowe, po pierwszym porodzie marzyłam o cc bo sn było dramatyczne ( 3 dni) Ale po cc było jeszcze gorzej , niewiem jakiegoś pecha chyba mam , po 2 tyg zaczelam dopiero w miare sie czuc .Mysle ze kazdy inaczej , chyba nie ma co liczyć że porod to sama przyjemność
 
Dlatego że to za dużo zdrowia i pieniędzy kosztuje by liczyć że organizm zgra się odpowiednio i wyprodukuje odpowiednia ilość progesteronu.
Jeśli bym mogła zajść naturalnie to bym zaszła jeśli podchodzę do in vitro to wspomagam się lekami które te szansę zwiększają i nie liczę na naturę......
 
Zaryzykowalabys bez progesteronu?
Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że i taka praktyka jest. Myślałam, że na naturalnym cyklu progesteron jest zawsze podawany. Dlatego zastanawiam się jeśli jest taka opcja cyklu naturalnego bez niego to czemu nie zdecydowałaby się koleżanka.

Ja mam jak na razie 100% skuteczności. Chciałbym spróbować kiedyś właśnie na cyklu naturalnym, bo jednak byłam teraz tak obładowana lekami jak nikt inny. Z leków estrofemu i luteiny zeszłam dopiero ok. 20 tc.
 
Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że i taka praktyka jest. Myślałam, że na naturalnym cyklu progesteron jest zawsze podawany. Dlatego zastanawiam się jeśli jest taka opcja cyklu naturalnego bez niego to czemu nie zdecydowałaby się koleżanka.

Ja mam jak na razie 100% skuteczności. Chciałbym spróbować kiedyś właśnie na cyklu naturalnym, bo jednak byłam teraz tak obładowana lekami jak nikt inny. Z leków estrofemu i luteiny zeszłam dopiero ok. 20 tc.
Ja tez mam 100% skutecznosci, swieze transfery i jedyny lek to progesteron wlasnie, do 12tc. I nie wyobrazam sobie, zeby go nie brac, dlatego zapytalam.
Mam jeszcze 3 blastki, zakladam ze kiedys jeszcze do transferu podjede i na pewno z progesteronem.
 
To miałaś na cylku naturalnym ale z progesteronem [emoji4]
Ja tez mam 100% skutecznosci, swieze transfery i jedyny lek to progesteron wlasnie, do 12tc. I nie wyobrazam sobie, zeby go nie brac, dlatego zapytalam.
Mam jeszcze 3 blastki, zakladam ze kiedys jeszcze do transferu podjede i na pewno z progesteronem.
 
reklama
Do góry