reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki rodzące w 2012 roku

Miły akcent tej całej cc, a raczej zdziwienie - te zastrzyki w brzuch - totalnie nic nie boli - aż byłam w szoku, bo bolało mnie dosłownie wszystko, tylko nie zastrzyk w brzuch - dziwne:)
 
reklama
w poniedziałek zaczynam 39 tydzień ciąży, a moja mała nadal główką do góry. Na ostatnie wizycie lekarz kazał mi się już nastawić na cc bo szanse na obrót są bardzo małe, szczególnie kiedy mała ma już 2800g. 3 września idę na ostateczne usg i jeśli nadal mała będzie w tej pozycji to mam dostać od razu skierowanie do szpitala na cesarkę.

jutro odbieram wyniki na paciorkowca... macie to już za sobą?
 
fiu fiu,
dawno mnie tu nie bylo i widze,ze watek zielonogorski troche sie rozbujal-fajnie :biggrin2:
tymczasem ja 3 tyg. temu zostalam mama michaliny.misia przyszla na swiat w 39 tyg. przez cc i wazyla 3500g:biggrin2: najwazniejsze,ze zdrowa:tak:
ale musze wam powiedziec,ze jestem przeszczesliwa, ze etap ciazy mam juz za soba! zapadla juz nawet decyzja,ze czujemy sie w 100% spelnieni jako rodzice jednego malucha:-D
szpital i opieke w nim wspominam bardzo dobrze wiec bez obaw :) jesli chodzi o cc to hmmm...masakra! boli ! calkowita sprawnosc osiagnelam dopiero po 8 dniach tzn. swobodnie wyprostowana moglam cos zrobic wokol siebie i dziecka.naprawde ciesze sie, ze ten czas mam juz za soba i teraz moge sie cieszyc dzidzia:biggrin2:
postaram sie do was zagladac czesciej tylko nadal w malym chaosie zyje wiec jeszcze troche mi zejdzie:-D
gratululacje dla RITY i pozdrawiam was wszystkie:biggrin2:
 
GRATULACJE SCARLETTA :-)
niech sie mala chowa zdrowo :tak:

po drugiej CC ponoc latwiej dojsc do siebie wie juz czlowiek jak wstawac, kichac czy kaszlec z pocietym brzuchem :-p

my tez czulismy sie spelnieni jako rodzice jednego dziecka no i wygodnie bo dziecko samoobslugowe jeszcze nam kanapki potrafi zrobic ;-)
az tu nagle ... zapragnelismy drugiego :rofl2:
 
kurczę co kobieta, to inne relację z cesarki.. moja znajoma wstała po cesarce na drugi dzień i robiła wszytko jak zawsze, ale pewnie to zależy od naszej odporności na ból.. i reakcji organizmu na dojście do siebie po takim zabiegu..

ciekawe jak będzie ze mną...
 
Gratuluję również :d niech Michasia rośnie zdrowo :****

Ja po cesarce też na chodzie byłam na dzień drugi :p do tego stopnia że obrabiałam siebie dziecko swe i jeszcze dziecko koleżany z łóżka obok...
Flaurka zastrzyków nie czułaś bo brzuchol sztywny byl :p ja tam czułam to szczypanie :p
 
Ostatnia edycja:
dzieki dziewczyny za gratki :-)
no jesli chodzi o aktywnosc to z braku wyboru ja tez od drugiej dobry zajmowalam sie dzieckiem,natomiast bolalo i rwalo mnie jak chole.a:szok: radosci z tego tez zadnej nie czerpalam,bo myslalam kiedy sie poloze..
zastrzykow w brzuch raczej nie czulam oprocz ostatniego, po ktorym mialam siniaka na brzuchu-pielegniarka chyba zle wymierzyla,coz zdarza sie:dry:
ale rzeczywiscie kwestia rekonwalescencji to naprawde indywidualna sprawa..
 
czesc :)

bylam sobie poogladac dzis wozki i sie rozczarowalam bo wiekszosc wozkow ma napis MADE IN CHINA nawet te niby polskie i te drogie :baffled:
czym jezdzicie dziewczyny lub zamierzacie jezdzic ? jestescie zadowolone ?
 
scarletta, gratuluję. Ja także po cesarce szybko do siebie nie doszłam. Oprócz rwącego i bolącego brzucha miałam straszny ból, karku spowodowany zapewne tym, że po cesarskim cięciu przez 12 h nie można podnosić głowy a ja w ciągu pobytu na sali wybudzeń zrobiłam to kilkanaście razy. Tak więc od 11 do 20 w dzień siedział ze mną mąż, który podawał mi małą do karmienia i ją przewijał, ale w pozostałe godziny musiałam "zwlekać " się z łóżka i robić to samodzielnie co było dla mnie trudne. Ból karku i brzucha naraz powodował, że nie mogłam małej karmić na leżąco musiałam robić to siedząc co spowodowało, że do rany nie dochodziło powietrze i mój szew do tej pory nie goi się ładnie. Pierwsze karmienia to także krwawiące sutki tak więc pierwszy tydzień z córką był dla mnie niełatwy do zniesienia.
 
reklama
Cortina, my wybraliśmy wózek polskiej produkcji firmy JEDO, model fyn. Długo myśleliśmy nad tym, jaki wózek kupić i zdecydowaliśmy się właśnie na JEDO. Mam nadzieję, że się sprawdzi:-)
 
Do góry