reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Angis tak dawno Cie tu nie bylo... a tyle zmartwien, tyle zmagan :( a byl czas ze troche lepiej sie czulas?
Ja na chwile tez wszystko odpuscilam, mialam bardzo przykre wydarzenie w rodzinie meza, zupelnie sie wylaczylam.
Lęki wrocily ze zdwojona sila, lęk przed chorobami, nowotworami, przed smiercia. Nie wiem jak to udzwigne teraz. Za duzo tego wszystkiego do uniesienia.
Dasz rade ja w sierpniu, tez chowalam tesciowa i jej matke ( babcie meza) mieszkaja dom przed nami obie zmarly na raka... wiesz jaki to byl coos dla mnie ale jakos moj organizm sie wylaczyl na to na szczescie moze sprobuj tka samo zrobic ... eh :(
 
reklama
Angis tak dawno Cie tu nie bylo... a tyle zmartwien, tyle zmagan :( a byl czas ze troche lepiej sie czulas?
Ja na chwile tez wszystko odpuscilam, mialam bardzo przykre wydarzenie w rodzinie meza, zupelnie sie wylaczylam.
Lęki wrocily ze zdwojona sila, lęk przed chorobami, nowotworami, przed smiercia. Nie wiem jak to udzwigne teraz. Za duzo tego wszystkiego do uniesienia.

Był czas ze czulam lekka ulge ale nigdy nie wrocilo tak zeby calkiem czuc sie dobrze na 100 procent. Ale to byl stan ktory i tak mnie podnosil bo czulam ze nie jestem w tym dolku. Dzis za to wstalam z lękiem ze nic nie mam dla malego wyprane i dla siebie i piore od rana jak oszalala a mialam to robic w styczniu. Ale coz presja w glowie silniejsza.
 
Był czas ze czulam lekka ulge ale nigdy nie wrocilo tak zeby calkiem czuc sie dobrze na 100 procent. Ale to byl stan ktory i tak mnie podnosil bo czulam ze nie jestem w tym dolku. Dzis za to wstalam z lękiem ze nic nie mam dla malego wyprane i dla siebie i piore od rana jak oszalala a mialam to robic w styczniu. Ale coz presja w glowie silniejsza.
A przed ciaza sie leczylas, prawda? Jak dalas rade bez lekow w ciazy? Mialas cos doraznego na atak paniki?
 
A przed ciaza sie leczylas, prawda? Jak dalas rade bez lekow w ciazy? Mialas cos doraznego na atak paniki?

Bralam leki w zasadzie mialam 3 podejscia do lekow. Za pierwszym razem krotko bralam tylko 6miesiecy i odstawilam ale bylam w ciaglej terapi przez ponad 2.5 roku a w sumie 4 lata mialam spokoju z nerwica jakby zniknela to byl najlepszy okres mojego zycia. Ale mialam genialna psycholog. Pozniej kolejny nawrot ponad 1.5 roku lekow odstawilam i znow po jakims czasie nawrot 3 rok bralam i odstawilam 2-3 miesiace przed ciaza. Za 1 razem dostalam ale nie wzielam nic doraznie, za drugim nawroteml juz bralam cloranxen doraznie ale krotko bo zle sie czulam, i trzeci nawrot juz xanax przez chyba 4 miesiace codziennie ale pozniej odstawic mi go bylo strasznie ciezko ale lekarze nic nie mowili ze tyle biore... W ciazy teraz ciezko ale czulam ze nie jest tak fatalnie jak za kazdym z tych razow poprzednich poza tym motywacja dziecka ze nie chce go niczym truc.Do tego tyle mialam problemow ze nerwica nie byla na 1 miejscu dopiero dopadla ponownie jak byl czas kiedy te sytuacje sie zaczely rozwiazywac w rozny sposob niekiedy strasznie ciezki.
 
Bralam leki w zasadzie mialam 3 podejscia do lekow. Za pierwszym razem krotko bralam tylko 6miesiecy i odstawilam ale bylam w ciaglej terapi przez ponad 2.5 roku a w sumie 4 lata mialam spokoju z nerwica jakby zniknela to byl najlepszy okres mojego zycia. Ale mialam genialna psycholog. Pozniej kolejny nawrot ponad 1.5 roku lekow odstawilam i znow po jakims czasie nawrot 3 rok bralam i odstawilam 2-3 miesiace przed ciaza. Za 1 razem dostalam ale nie wzielam nic doraznie, za drugim nawroteml juz bralam cloranxen doraznie ale krotko bo zle sie czulam, i trzeci nawrot juz xanax przez chyba 4 miesiace codziennie ale pozniej odstawic mi go bylo strasznie ciezko ale lekarze nic nie mowili ze tyle biore... W ciazy teraz ciezko ale czulam ze nie jest tak fatalnie jak za kazdym z tych razow poprzednich poza tym motywacja dziecka ze nie chce go niczym truc.Do tego tyle mialam problemow ze nerwica nie byla na 1 miejscu dopiero dopadla ponownie jak byl czas kiedy te sytuacje sie zaczely rozwiazywac w rozny sposob niekiedy strasznie ciezki.
Rozumiem... ja podobnie mialam problem z tym odstawianiem. Zawsze wszystko wracalo. Ale podziwiam Cie ze po tych przejsciach umiesz sobie radzic bez lekow. Nieprawdopodobne.
 
Reese czy Ty juz weszlas na 50 mg? Napisz jak sie czulas biorac mniejsza i wieksza dawke. Czy mialas nasilenie objawow, jakies silne uboczne dzialania?
 
Rozumiem... ja podobnie mialam problem z tym odstawianiem. Zawsze wszystko wracalo. Ale podziwiam Cie ze po tych przejsciach umiesz sobie radzic bez lekow. Nieprawdopodobne.

Zachartowało mnie ostro życie także dopóki dochodzę do łazienki nie bojąc się to nie jest tragicznie;) a tak serio bardzo mi ciężko walcze z traumami i mam porządną obstawe swoje dwie prywatne nianie narzeczonego i babcie. To tak pol zartem
Poprostu jak mam gdzies dalej isc czy do lekarza czy gdzies zalatwic to babcia pomaga mi i idzie do towarzystwa ze mna. A ogolnie to narzeczony wspiera.
 
Powiem wam wsparcie drugiej osoby jest nieocenione. Mnie w tej ciąży dopadł lęk, może nie tyle co przed wejściem z domu , ale że zemdleje. Czy to idąc czy jadąc w aucie . Masakra. Nie wiem skad mi się to wzielo. Poza tym dalej zdarza mi się wymiotować i to też nie działa korzystnie na samotne wyjścia zwłaszcza do sklepu
 
Hej dziewczyny!
Miło, że każda z nas jakoś sobie radzi..raz lepiej raz gorzej.
U mnie też spadek formy, ale to chyba ten 8 miesiąc tak mnie męczy...mam wrażenie, że w brzuchu już na nic miejsca nie mam. Wszystko mnie boli, uciska :oo: żołądek też daje znać po kilka razy dziennie :frown:
Do tego brak siły i energii, tylko bym leżała. A jak wstanę kręci mi się w głowie ehh. Z jednej strony bym chciała mieć poród za sobą, a z drugiej czuje że nie jestem gotowa na dziecko i nie dam rady:-p

Reese jak się czujesz na większej dawce? Mam nadzieję, że skutki uboczne Cię nie męczą!

Joosie miałaś już połówkowe usg? Czy to dziś? Jak Ty się trzymasz?
 
reklama
Hej dziewczyny!
Miło, że każda z nas jakoś sobie radzi..raz lepiej raz gorzej.
U mnie też spadek formy, ale to chyba ten 8 miesiąc tak mnie męczy...mam wrażenie, że w brzuchu już na nic miejsca nie mam. Wszystko mnie boli, uciska :oo: żołądek też daje znać po kilka razy dziennie :frown:
Do tego brak siły i energii, tylko bym leżała. A jak wstanę kręci mi się w głowie ehh. Z jednej strony bym chciała mieć poród za sobą, a z drugiej czuje że nie jestem gotowa na dziecko i nie dam rady:-p

Reese jak się czujesz na większej dawce? Mam nadzieję, że skutki uboczne Cię nie męczą!

Joosie miałaś już połówkowe usg? Czy to dziś? Jak Ty się trzymasz?
Jestes juz tak daleko ze faktycznie wszystko moze dac sie we znaki... ale moze to slabsze takie dni ktore sie uspokoja?
Jestem juz po polowkowych, wszystko wyszlo wporzadku. Powinnam sie cieszyc i sie ciesze, ale sama czuje sie fatalnie. Faktycznie to juz chyba depresja. Mam taki problem z podjeciem leczenia, takie wyrzuty sumienia, naczytalam sie o wiekszym ryzyku autyzmu przez stosowanie lekow, szczegolnie u chlopcow :( , ale ze nie leczyc to tez zle bo przedwczesny porod, stres tez zly dla dziecka... jestem zalamana i zagubiona. Po prostu nie umiem podjac decyzji ale chyba moj stan sam to wymusi. Boje sie tez strasznie jak sie bede czula po leku, czy nie bedzie fizycznie i psychicznie gorzej niz jest...
 
Do góry