reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Moja mala nie potrafia ssac, ja plakalam razem z nia. Nie mialam tyle samozaparcia, zeby to przetrzymać i nie chcialam karmic jej piersia. Ma miesiac i jakos sobie na butelce radzimy. Wielkim plusem jest to, ze maz moze zawsze z nia zostac, pomoc mi i ja nakarmic. Nie wyobrazam sobie jak wiszenie na cycku wplyneloby na moja glowe. I tak juz po tym okropnym porodzie miałam nawrot lękow, ale przetrzymalam.
 
reklama
Moja mala nie potrafia ssac, ja plakalam razem z nia. Nie mialam tyle samozaparcia, zeby to przetrzymać i nie chcialam karmic jej piersia. Ma miesiac i jakos sobie na butelce radzimy. Wielkim plusem jest to, ze maz moze zawsze z nia zostac, pomoc mi i ja nakarmic. Nie wyobrazam sobie jak wiszenie na cycku wplyneloby na moja glowe. I tak juz po tym okropnym porodzie miałam nawrot lękow, ale przetrzymalam.
Pierwsze dziecko karmilam piersią, ciągle wisiała na cycku, pokarmu za dużo nie miałam ...Ale wszyscy rodzina mówili :karm karm ...no i marzyłam się tak pół roku, w stanie depresyjnym, jak omotana ..bardzo źle to wspominam, dlatego drugie dziecko od początku butelka ...A ja na leki..z 3 ciąża depresja dopadła mnie już w 4 m-cu ciąży i to poważnie i zaczęłam brać leki ...Ale coś mi się odmieniło w głowie ze chce karmic piersią może przez tą nagonkę...A poza tym zrobiłam taki coming out ze choruje i biorę antydepresanty. ..I wszystkim w szpitalu musiałam to powiedzieć i tłumaczyć dlaczego nie karmie piersią ...niby nic nie mówili ale może to moje wrażenie że dziwnie patrzą ...
 
Pierwsze dziecko karmilam piersią, ciągle wisiała na cycku, pokarmu za dużo nie miałam ...Ale wszyscy rodzina mówili :karm karm ...no i marzyłam się tak pół roku, w stanie depresyjnym, jak omotana ..bardzo źle to wspominam, dlatego drugie dziecko od początku butelka ...A ja na leki..z 3 ciąża depresja dopadła mnie już w 4 m-cu ciąży i to poważnie i zaczęłam brać leki ...Ale coś mi się odmieniło w głowie ze chce karmic piersią może przez tą nagonkę...A poza tym zrobiłam taki coming out ze choruje i biorę antydepresanty. ..I wszystkim w szpitalu musiałam to powiedzieć i tłumaczyć dlaczego nie karmie piersią ...niby nic nie mówili ale może to moje wrażenie że dziwnie patrzą ...
Bo my z nerwicą bardziej wszystko przeżywamy i mie umiemy mieć w dupie pewnych rzeczy .Niech se patrzą rób swoje dziś tam jesteś jutro cię nie ma
 
Hej my już w domku wreszcie po 7 dniach ...Karmię synka butelką..biorę antydepresanty...chyba teraz zwieksze dawkę bo tyle emocji i obaw że ta może być za mała. ..
 
reklama
Do góry