Podobno tarczyca też lubi wywoływać stany depresyjne i nerwicowe, nie znam się.
Może to nie jest remedium na Twoje dolegliwości, ale badałaś poziom wit D?
Moja kuzynka po 2 ciazy miala kołatania serca, nagle jej sie robiło słabo, mowila, ze w ogole ma dola, do tego nadczynność tarczycy. Lekarz jej zalecil 5 tys mj wit D.
Z tego co wiem przeszłam covid 3 x. Ja zawsze byłam nerwowy nerwus. Presja rodziny bo ja zawsze musiałam byc najlepsza., idealna, dama z klasą XD hahahaa.... Ta.... i nacisk po zdanym prawku sprawil, ze radosc z jazdy samochodem szybko zamieniła sie w amaksofobie. W dziecinstwie byla lekka hafefobia. Jednym slowem jak ktos mnie dotknal to bylo dla mnie tak obrzydliwe, ze az musialam sie podrapac, jakbym sie otrzasala z pajaka. No i od 9/10 rz bezimienna upierdliwa, jak wrzód na dupie mizofonia. Do nie dawna myslalam, ze jestem jedynym popiepszem na swiecie, ktory ma ochote zamordowac kogos bo mlaszcze
... Chwala wynalazcy stoperów i internetowi bo wiem, ze nie jestem sama. Haha a mniej mizofonie i noworodka w domu do ktorego wszyscy Ci cmokaja XD no jasny Ch...
Niby drobne dziwactwa, nie utrudniały mi specjalnie życia no ale zawsze sobie byly bagatelizowane.
Po 1 ciazy te wszyskie drobne drażniące pierdółki dorpowadzily do przeciazenia mojego ukladu nerwowego i pojawily sie ostre stany lekowe. Dokladnie tak jak opisujesz... Moje napady lękowe skumulowały się glownie w postaci ostrej hipochondrii prowadzacej pomalu ku depresji. Kazda zgaga, biegunka, bol zeba, ręki, krawienie z nosa to byl od razu rak i koniec. Nawet sobie wybieralam chemie, zeby wlosow nie stracic, a mam ich burze. Tak, czy siak w koncu pomyslalam, ze jak mam codziennie myslec, ze boje sie umrzec to takie zycie nie ma sensu. Postanowilam isc do psychiatry.
Nie bylam z tym u specjalisty. Akurat zainspirowala mnie historia mojej kuzynki i pomyslalam, ze daje sobie ostatnia. Zaczelam suplementacje wit D, ktorej nigdy nie bralam nawet cala ciaze, kwasow DHA i EPA, bo w ciazy bralam male dawki, magnez i nagle zaczelo mnie to wszytsko puszczac. Pozniej jak skonczylam jedna suplementacje do wdrozylam B xompex z naciskiem na B12 i probiotykoterapie bo kto by pomyslal ze rozchwiana flora jelitowa tez ma wplyw na psychike i nic mi nie dolega. Cokolwiek sie stalo z moim ukladem nerwowym po ciazy i covidzie cofnelo sie, wlacznie ze wczesniej nabytymi zmianami. Pozostala mi tylko mizofonia, ale tez nie taka mocna jak kiedys, ze ktos przy mnie westchac nie mogl, bo juz marzylam zeby go czyms walnac
Moj ex tez mial stany lękowe. Znajac swoja historie powiedzialam mu, a wez sobie zbadaj wit d. Tez mial jazde jak ja na raki wszedzie. I wyszlo mu ze ma tylko 10.