hahaha...masz rację...chociaż to jest nie fair...
Chociaż powiem Ci, ze i na kobietach też się przejechałam...przez rok mieszkała u mnie moja "przyjaciółka"...przygarnełam sierotę, bo miała problemy z mieszkaniem.. potem okazalo się, ze tylko żerowała na mnie i jeszcze knuła intrygi z tym sąsiadem...no i okradła...szkoda gadać...
Chociaż powiem Ci, ze i na kobietach też się przejechałam...przez rok mieszkała u mnie moja "przyjaciółka"...przygarnełam sierotę, bo miała problemy z mieszkaniem.. potem okazalo się, ze tylko żerowała na mnie i jeszcze knuła intrygi z tym sąsiadem...no i okradła...szkoda gadać...