reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co już umiem...czyli postępy rozwojowe i zachowanie Naszych Maluszków ;-)

Gratulacje dla Gabi!
A oto aktualne osiągnięcia Emilki:
- wchodzi po schodach trzymana za jedną rękę, schodzi trzymana za dwie
- sama wchodzi na zjeżdżalnię i zjeżdża :D
- bawi się w udawanie: karmi zabawki, układa je do snu, zakłada im pieluchy, wozi w wózku, myje im zęby
- sama myje swoje zęby
- mówi dużo słów we wspólnej mowie, choć oprócz "co to jest" nie łączy ich jeszcze w zdania. Ale sprawni posługuje się tymi które zna i dogadujemy się
- trafia sztućcami do buzi, ale musi mieć coś w miarę gęstego bo zdarza jej się obrócić łyżkę do góry nogami w ostatniej chwili
 
reklama
- Kuba samodzielnie trzymając się ściany lub poręczy wchodzi i schodzi ze schodów! bez trzymanki pokonuje wszelkie krawężniki i jakieś podwójne schodki.
- sam się wspina na drabinki, krzesła itd
- dzieli się jedzeniem i piciem zarówno z pluszakami, jak i z rodziną
- samodzielnie myje zęby (oczywiście niedokładnie, ale stara się, my jestesmy od poprawek)
- jak znajdzie na podłodze jakiegoś śmiecia, paprocha, zbiera i zanosi do kosza na śmieci, zdarza mu się też trafnie wrzucić coś do segregowanych śmieci, np papier zawsze wrzuca do papieru :)
- sam ubiera sobie spodnie (nogawki, na pupę trzeba mu już pomóc naciągnąć) i buty, ładnie zapina rzepy.
- sam pije z kubeczka oraz butelki z dziubkiem bez rozlewania (po łyczku, ale robi do samodzielnie), ominęliśmy kubki niekapki, u nas się nie sprawdzały
- daje rozkosznie soczyste buziaki :))
 
Nina czasami sygnalizuje siku albo kupę-w zależności-ale chce na nocnik i lubi to robić..Haha
Umie powiedzieć Kysia-Krysia, ceśc-cześć,Cipa-choć uczyłam cipcia,Dzici-Dzieci i taaaaaakie tam różne codziennie coś nowego. U nas to hit ale u Was to bajka-NINA CHODZI bez trzymanki, czasami jeszcze zasuwa na dupie ale generalnie chodzi-wygląda to tak śmiesznie-słodko... Usiłuje się ubierać i czasami jej to wychodzi.Przesyła buziaki, wogle całuśnica jest. Pokazuje jak mocno kocha mamę, tatę, babcie, mocno się spina, przytula, czasami jak spina pupę to aż bąk niekontrolowany wyleci...tak bardzo kocha...Pomaga sprzątać-zawsze ścierkę bierze i zasuwa.Potrafi wejść na parapet co jest...denerwujące i stresujące...:szok:I sporo tego ale człowiek już sam nie wie co napisać!
 
OMG ile wasze dzieciaczki mowia:szok:

Alusia postepy:nerd:
-biega na potege (coraz mniej sie wywraca:)juz uwaza
-wchodzi wszedzie na stol,blat ,szafki wszedzie go pelno
-jak widzi ze sie szykuje obiad podchodzi do sztuccy wystawia raczke zeby dac mu jego widelec siada przy swoim stoliczku i czeka grzecznie na posilek:)
-ostatnio powiedzialam "o kurde" (talerz zbilam)no i oczywiscie podlapał i jak cos nie moze zrobic ,nie udaje mu sie to sapie i mowi "o kude" tiaaaa probuje go uczyc slow ale nie da sie akurat wylapal tego czego nie pownien:/cwaniak.
-myje sam zabki,odkreca sobie wode i myje raczki:)
-co do buziakow nikomu nie daje tylko mamie:) ale tez nie zawsze:p
 
Emila zaczyna składać proste zdania typu "mama chodź!", "Mimi ma piciu" (Mimi to w jej języku Emi), "Kiciuś ma mniam mniam", "Mimi chce ten!", pojedynczych słów mówi bardzo dużo, idzie się z nią już w miarę swobodnie porozumieć.

Zna odgłosy wielu zwierząt, pojazdy blum blum, ciuch ciuch, ziuuuu (samolot). Wie że burza "gmi".

Wchodzi sama po schodach, schodzi "z trzymanką".
Sama je widelcem, umie pić ze szklanki ale trzeba jej podtrzymywać bo by wylała.

W kąpieli sama sobie myje zęby, namydla i spłukuje brzuch ręce i nogi.
 
U nas postępy z mówieniem. Powtarza wszystko i trzeba uważać na brzydkie słowa. Mówi mniam mniam, siii to siku, tam, nie, chcę to, am, cześć, papa, z liczb powtarza trzy i sześć, woła dada na dziadka , bacia lub baba na babcię, mama, tata, na psa mówi pesik, kot to cici, umie też powiedzieć dzieci i ciocia. To chyba tyle z nowości. Fizycznie to chyba rośnie mi kaskader a napewno piłkarz. Schody jak jest ich pare to nawet bez trzymanki wchodzi i schodzi.. :szok: Drugie Dania je sam, ale zupy muszę mu podawać bo byłaby katastrofa .

aha jeśli chodzi o zwierzęta to wszystkie dla Adasia robią hał.
 
Ostatnia edycja:
Ufff, no to moja Miśka nie jest taka ostatnia ;)
Ostatni skok rozwojowy (nieprzespane noce, wycie w dzień - było cudownie) zaowocował lawiną słów. Przede wszystkim najpierw zaczęła mówić o sobie "Ja", potem używała jeszcze swojego imienia - sama skróciła na "Ema", a ostatnio zaczęłam mnie "tykać" - zamiast mama mówi Ty. A poza tym: kot, pes, miś, kaka, koj (koń :D), motol, sos (każdy obiad to sos), daj, tam, tu, choś, chośtu, juś, jesie, sok, lala, otako (co oznacza, że chce lub ma właśnie to, nie co innego), taka, pada, wada (woda) i jeszcze wiele innych, głównie imiona, głównie kończące się na A. Liczyła do dwóch, a ostatnio liczy tylko do trzech. Wszystkiego ma tsy, nawet rąk i nóg :)
Rozumie wszystko, ale jak nie chce, udaje że nie słyszy ;p
Ostatnio stanęła mi butem na bosej nodze i wyrwało mi się fu.ck. Oczywiście, podobnie jak u Phelanii, nie trzeba było powtarzać, na drugi dzień potknęła się o pudełko i mówi "fu.ck".
Ogólnie Ema jest łobuzem i wchodzi tam, gdzie nie trzeba, najlepiej na szafki, pudełka, skrzynki. Im bardziej się buja, tym lepiej. Mówi wtedy "nio nio", przymruża oczy i patrzy na reakcję. Z powodu tych cyrkowych sztuczek wywaliłam 2 konie na biegunach do piwnicy - stawała na grzbiecie i się puszczała! :/

Aaaa, przede wszystkim ogromne (spóźnione) gratulacje dla Gabi i Ninki!!! :* Pewnie mamy już zaczęły tęsknić za niechodzącym dzieckiem, ale tak będziecie miały dopiero jak pojawi się kolejne ;)
 
Jeśli chodzi o mowe to mój Kacper sporo odstaje, mowi tylko: "daj mi, nie, mama, baba, tatu, na Amelkę mówi AAAAA i to tyle z jego gadki, ale za to wszystko rozumie, zawsze jak zauważy w pokoju jakąś szklankę, tależyk czy coś takiego to bierze i wynosi do kuchni do zlewu wrzuca, wszystko rozumie co się do niego mówi, co tłumaczy.
Rozrabia z premedytacją.
Wchodzi już na każde łóżko, nawet nasze wysokie łózko, sypialniane, na krzesła, z łóżka wchodzi na parapet, dziś zaliczył taboret w kuchni bo widział jak Mela wchodzi na niego.
Dużo z niej papuguje, starsznie bałagani.
Mase min robi, które rozwalają nas na łopatki.
 
U nas z dnia na dzień mega rozwój mówienia! Codziennie nowe słowa! Przedwczoraj szukała czegos w piaskownicy w ogródku "nie ma! nie ma!" pytam jej czego nie ma o Emi: "kluć!" poszukałysmy razem i faktycznie znalazłysmy babci klucze w piachu! Wczoraj odbijała piłkę i wołała "gol!" i "glam!" (gram), dziś od rana wszystkim każe klaskać i woła "klaść!" Od mniej więcej tygodnia codzinnie mówi o dużo więcej niż poprzedniego dnia!
 
reklama
u nas z mowa to już super mała już ładnie nawet mowi zdania typu Kasia kto to dzwoni, albo kto to przyjechał, co sie stało
spiewa kawałki piosenek i zna juz pare slowek po angielsku jedne wymawia ladnie inne po swojemu np I love you mowi I do do za to mowi ladnie when we dance lub good time(akurat oba te slowa zna z piosenki) albo my name is Zuzia Otka(czyli Lachowska)
do polowy już ładnie mówi po imieniu np dziadzio Maruś, babcia Benia, wujek Marcin
potrafi po kolei mowic cyfry jeden, dwa,trzy, pięć  4 coś pomija albo o niej zapomina:DD
woła jakie jej piosenki włączyć typu super maja 
i z każdym dniem coraz wiecej i wiecej buzia sie nie zamyka:)))
 
Do góry