Hausfrau
Fanka BB :)
Przede wszystkim Mąż i Żona musza ustalić wspólne zdanie na pewne zachowania osób z zewnątrz. Mój Mąż tez kiedyś był całkiem pod wpływem swojej rodziny. Do tego stopnia, że na jakiś czas rozstaliśmy się bo dosłownie mu to wmówiły. Po wielu rozmowach i uświadomieniu mu, że nie może być 30-letnim dzieckiem w końcu sam się opamiętał i teraz bez ogródek mówi jak cos mu się nie podoba. Nie może byc jednak tak, że kobieta mówi, że coś jej przeszkadza, albo męczy się w czyimś towarzystwie a jej mąż (czyli najbliższa osoba) macha na to ręką i mówi, że to babskie dramatyzowanie. Wtedy w oczach innych (m.in. teściów) związek wydaje się trochę niepoważny i będą robic co im się tylko spodoba.