reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Cos innego niz mleczko...

brr jak ja nie lubię tego wątku......

Rzadko tu wchodzę ale skoro weszłam to wam powiem ze Marysia też pije z butli mleko z kaszką i owocami, tylko ja robię na sozku i potrafi nawet 300 ml wypić takiej gęstej papy ( w smoczku mam "ręczny" otwór :-D). Reszta napojów z niekapka lub z kapka lub ze zwykłego kubka. Co do słomki to nie kuma.
Acha i pije około 700 ml -1000 ml Nutramigenu na dobę. Nie wiem czemu ale ona go lubi!!! Zypy zje maxymalnie 220 - 230 ml a owoców nie wiecej niz 130 ml . Owoce surowe lubi ale jako że jesteśmy na diecie zostało jej tylko jabłko :-(. Ale będzie dobrze! Musi być! Tak sie pocieszam....
 
reklama
GBuszek dobrze ze Marysia ma przynajmniej apetyt i dobrze sie rozwija:tak:
Mojemu od jakisch 2 dni wrocil apetyt i jest w miare spoko...zjada grzecznie kaszki, obiadki tez w miare dobrze, owoce, kanapki wcina bo lubi. Ja nie wiem z czego wynikaja te fazy niecheci do jedzenia u niego ale co jakis czas ma takie jazdy jak na zeby, wtedy okopnie je i budzi sie w nocy. Jak ja bym chciala zeby bylo zawsze tak jak teraz...dobrze je, spi jak suselek. Nie wiem moze te zeby u niego tak fazami sie przebijaja az wreszcie ujza swiatlo dzienne:confused2:
Najbardziej mnie cieszy ze zaczyna sie przekonywac do roznych obiadkow bez sloika...no i juz niestety nie moge powiedziec ze moje dziecko ni lubi slodyczy hehe...dzis byla awantura o to ze glupia matka dala sprubowac prince polo a potem nie chciala dac calego:szok::sorry:
 
A u nas sie utrzymuje kasza rano kubus o 12 i konczymy jedzenie czasem owoca zje i na noc kaszy dalej nie hmm ciekawe jak dlugo jeszcze a ja słodkiego prócz owoców nie daje nawet spróbowac zła mama
 
Gluszek dobrze ze lubi melczko
angie tylko sie cieszyc ze apetyt wrocil
heksa podobny bunt przechodza nasze co?

u nas NATLKA przechodzi dziwny okres,Sloiczkow w domu juz niechce,ale w pracy zje,a w domu tylko by chciala znaszego talerza,pislam juz jak jej dam na jej to samo nie niezje tylko podzubie,wczora siedziala 1,5h i bawila sie lyzka ,ryz by wszedzie,sam chce juz jej,ale nie wychodzi jejkarmienie wyczeczka,wklada do buzi,ale zawsze w drodze do niej odwraca lyzeczke i wszytsko laduje na zmiem,a jak chce je pokazac jak to robic to sie denerwuje,och ta moja zoska samoska.Podzubala obiad,owoce te,moze pol miski zjadla
kurcze zeby nie zrobil sie z niej niejadek takim jakim ja bylam:no::dull:
widze,ze przez sloiki troche namiszalam je,bo teraz z probowaniem nowych rzeczy na obiad jest problem,niewiem czemu myli,ze u nas na talerzu jeste samczneijsze jedzenie:no:

i co tu robic???

moze to znowu jakis dziwny okrez przechodza

a czy ktores z waszych dzien juz je samo lyzeczka???,wiem ,ze Judi dosc wczesnie sie nauczyla
 
Moja łyżeczką bardzo chce, ale nie umie- wylewa. Za to jedzenie widelczykiem jej wychodzi- nabijam jej, albo czasem sama sobie nabije mięsko, ziemniaczka, czy inne warzywko i hop do buźki, a cieszy się przy tym bardzo.

Co do picia, to bardzo się poprawiło. Pamiętacie kiedys pisałam i martwiłam się, że Pola prawie nic nie pije. Teraz (właściwie odkąd ma ten kubek z rurką) pije dużo: herbatkę, soki, wodę:tak:
 
to super Kasiunka:-)

a tak na marginesie to dzis o was snilam,przyjechalismy do was z W. i Natli,mieszkaliscie na 2 pietrze i Pola byla juz duza miala chyba z 4 -5 lat i mieliscie tez druga dziewczynke roczna ,Polcia nas rzegnala na blakonie,ale on jakis dziwny byl,bo ja stala to barierka byla do pasa,szok,tak sie balam abynie wypadla,sny co:happy2:
 
Krysia je lyzeczka, z dnia na dzien wiecej zjada i mniej sie brudzi, nawet sie tata ostatnio zdziwija jka ja myl ze taka czysta :szok:
je tak jogurt, kaszke, ziemniaki podukane z sosem albo smietanka itp musi sie kleic do lyzeczki, ja tylko ostatnie wyskrobki jej podaje na koncu
reszte je reka, z kubka tez pije
takze 90% roboty przy jedzeniu robi sama, moge sama zjesc w tym czasie albo robic cos innego :tak:
nawet juz nie rzuca na podloge, nauczyla sie ze jak nie chce albo nie smakuje to daje mi :-D wtedy konczymy posilek i nie ma problemu :happy2:
 
moze źle napisałam - marysie je wszytsko łyżeczką ale mleczko pije z butli bo nie ma szans ma zjedzenie Nutramigenu nawet z kaszką i owocami łyżeczką!!!! Kwestia powonienia
 
reklama
Moja nati jak dostanie łyzeczke czy widelec to szczesliwa skrobie wszystko co jest do zjedzenia wtedy ale upaprane jest wszystko... do buzi trafia 1 % jedzenia a jak paluszkami spróbuje albo ja jej podam to awantura i juz nie je.

Co do zosi samosi to wlasnie chyba wkroczyła w ten okropny etap.
 
Do góry