biedronka, jak ja byłam mała, to nic nie chciałam jeść, piłam tylko herbatkę... rodzice się śmieją, że jak mi dali kaszę to wysączyłam mleko a kaszka zostawała w smoczku ;-) w żłobku pani pytała mamę, czy może mnie nie karmić, bo nie chcę nic jeść
a jak raz tatuś na siłę nakarmił mnie kaszką, to potem... sprzątał kuchnię bo mu wszystko "oddałam"
... a ponieważ wyrosłam dość znacznie, i jakaś słabizna nie jestem, więc pewnie dzieci mogą czasem bez jedzenia żyć ;-)
a jak raz tatuś na siłę nakarmił mnie kaszką, to potem... sprzątał kuchnię bo mu wszystko "oddałam"
... a ponieważ wyrosłam dość znacznie, i jakaś słabizna nie jestem, więc pewnie dzieci mogą czasem bez jedzenia żyć ;-)
Ja nie chce na noc dawac z dwoch powodow po pierwsze dlatego ze to takie slodnie i boje sie o zeby bo on za od razu po butli albo i w trakcie zasypia a po drogie jakos tak mi sie wydaje ze skoro tam jest normalnie iles procent kakao to przeciez musi zawierac chocby odrobinke kofeiny i tak se mysle czy by gorzej nie spal po nim...?
Maz jadl normalnie taka zimna kielbe z lodowki a ten sie uczepil zeby mu dac no to mu dal dziaba no i juz nie chcial odejsc...ja rozumiem ze tak ma ze slodyczami ale tlusta, zimna kielbasa fuj!! To ci dopiero rarytas
, raz jak ja odbieralam ze zlobka, to pani mi mowi, "ona jak widzi ze ktos cos je to tez musi zaraz dostac" nie wiedzielam co powiedziec to powiedzialam ze po prostu lubi jesc 