reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cycowe mamy :)

reklama
Emira daj znac jak poszło.
U mnie dziś była wielka próba smoczków nr 2 i.... udała się! :)
Teorie mam 3
1. Stare smoczki były zużyte i nie działały jak trzeba, stąd je wypluwał
2. Faktycznie z tego 2 lepiej leci i dlatego zjadł
3. Popsikałam swoim mleczkiem smoczek zanim mu dałam, więc może to zaskutkowało

Może wszystkiego po trochu. Najważniejsze, że się najadł i może dziś nareszcie dobrze pośpi!! Bo ja serio mam coraz mniej pokarmu z niewyspania, straszna jest u mnie ta zależność. Dziś nie odciągnełam ani kropli do zamrożenia, a jeszcze tydzien temu po dwie butle dziennie szło do mrożenia ;/
 
ee ... :D temat o cycach a mamy cycowe o butelkach gadają :D dla odmiany mamy butelkowe o porodach w swoim dziale :D

Idę na ogólne forum bo się pogubić można :D
 
Ostatnia edycja:
A ja mam z kolei inny problem. Otóż skąd wiecie, że wasze dzieciaczki się najadają, albo nie :confused: Maciek nigdy nie woła, że jest głodny. Przystawiam go w dzień do piersi co około 2,5-3h, ale może też dłużej nie jeść i się nie awanturuje :no: Nie mam pojęcia czy mu starcza mleczka z jednej piersi :confused: Jak go karmię w nocy to nie wypluwa piersi tylko trzeba mu wyciągnąć bo zasypia przy niej. No i jak go rozbudzę i wyciągam tą pierś z buzi to nie wykazuje dalszej chęci jedzenia :dry: Ssać ssa ale to raczej dla samego ssania ;-)

Moja zazwyczaj zaczyna płakać, jak jest głód. Jeśli dawno nie jadła, albo nic innego nie pomaga- typu wzięcie na ręce, zabawa itd. to wiem, że to to. Po spaniu zwykle jak się budzi i jest głodna, to płacze bardzo charakterystycznie- robi takie przeciągłe "łeeeeeeeeee". W dzień zaś tego nie ma- dziwne ;-).

Poza tym moja też praktycznie bardzo rzadko sama wypluje sutek. Niekiedy jej się to zdarzy, że zrobi taki ostateczny "cmok" i zamyka buźkę i z reguły od razu śpi. Ale rzadko. Z reguły to ja jej muszę wyciągać. I moja zawsze najada się z jednej piersi. A że je ogólnie długo, to ja co 10 minut czuję napływ nowego pokarmu- takie palenie w piersiach, po czym mała szybciej je. Więc nie ma szans, żeby jedna pierś była całkowicie opróżniona.
Ostatnio mam nawet tak, ze jak tylko mała zaczyna ssać, to czuję ten napływ. Kiedyś to występowało o różnych porach dnia, a teraz właściwie tylko podczas karmienia. No chyba, że jest długa przerwa w karmieniu.


aż spróbuję. spod pachy karmiłam w szpitalu - tam mi było wygodnie, Danielątko na łóżko, mama na niskie krzesło i jemy. w domu karmię w 99% na leżąco bo tak nam najwygodniej, kilka razy się zdarzyło w pozycji siedzącej. ale jeszcze nigdy nie ściągałam mleczka podczas karmienia - może dlatego że mam mały biust i muszę przytrzymywać pierś Danielkowi bo wypuszcza z dzióbka.



hahaha, podziwiam za pomysłowość :-D

Ta pozycja spod pachy to jest dla mnie jakaś kosmiczna. Raz próbowałam, ale zakończyło się klęską. Mała byu musiała chyba lezyć na jakimś stosie poduszek, żeby dosięgnąć do piersi ;-).
Co do odciągania przy karmieniu to mi się nie zdarzyło. Ale jak mówię- u mnie ostatnio zaraz na początku ssania pojawia się fontanna mleka. Więc starczy, że przystawię laktator wtedy kiedy chcę odciągać i po 2 minutach leci strumień mleka.
 
Przeciagam testowanie butelki jak moge :sorry2: Nie chce tak szybko zgasic tlacego sie swiatelka nadzieji ze chwyci :blink: Bo to taka moja ostatnia deska ratunku. Po tylu wyprobowanych przeze mnie butlach jak sie nie uda z ta to juz chyba bedzie oznaczalo ze powinnam odpuscic (odruchowo napisalo mi sie "chyba" ;-)). No nic, jak sie obudzi to bedzie nasza chwila prawdy...
 
Czasami na potęgę! Pewnie zależny co zjem ;) Ale jak mały pierdnie to robi taka zafascynowana minę :D
Hehe, dokładnie! Tylko czasem jak trzymam go na brzuszku na kolanach i mi taką serie smorków walnie w twarz to oddychać nie mam czym.... i się właśnie zastanawiałam czy to normalne, bo kiedyś to wszystkie bączki były bezwonne.
 
reklama
Czasami na potęgę! Pewnie zależny co zjem ;) Ale jak mały pierdnie to robi taka zafascynowana minę :D

I bardzo dobrze! Od najmlodszych lat warto miec zainteresowania i wlasne facynacje :-D

Hehe, dokładnie! Tylko czasem jak trzymam go na brzuszku na kolanach i mi taką serie smorków walnie w twarz to oddychać nie mam czym.... i się właśnie zastanawiałam czy to normalne, bo kiedyś to wszystkie bączki były bezwonne.

Ja tak naprawde to nawet nie wiem jakie one sa. Wiem tylko ze bardzo sie ciesze jak je slysze i musze przyznac ze nigdy sie nie spodziewalam ze akurat taka rzecz bedzie kiedykolwiek przyczyna mojej radosci :sorry2: Nigdy nie rozumialam fascynacji mlodych rodzicow akurat tym aspektem rodzicielstwa :tak: Juz rozumiem :-p
 
Do góry