reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

cycuś czy butelka?

Hej :)
Moim zdaniem laktatory się nie sprawdzają. Boli strasznie. Ja wolałam normalnie rękę mleko odciągać jak miałam dużo za dużo.
Co do karmienia to chciałaby piersią ale muszę wprowadzić butelkę raz dziennie, gdyż co z dzieckiem jak będę w szkolę? :) Ale tak 1,5 roku karmić piersią plus wieczorem butelka z mlekiem w proszku.

No właśnie jakie macie doświadczenie z tymi mlekami w proszku? Które dobre a które nie?
 
reklama
Mojemu Synkowi przypadło tylko Bebiko i to dopiero w 9 miesiącu, bo przedtem nie chciał w ogóle mm do buzi wziąć.
Ponoć Bebilon i Bebiko mają ten sam skład, więc nie ma sensu też przepłacać.
 
Deizzi, mnie komletnie nie szlo "recznie". Trzy kropelki wyciskalam. A dojarka wydoila jak trzeba :) Bolec,chyba nie bolalo, moze troche na poczatku - ale na poczatku to i ssanie dziecia troche boli.

Od poczatku dawalismy Enfamil. Mankametem jest jednak wysoka cena.
 
Ja wiem, że część z was uważa laktator za zbędny wydatek, ale tak naprawdę wiele zależy od dziecka. Są maluchy, które ładnie ssają i tak opróżnią pierś, że laktator zdąży się zakurzyć, a są takie dzieci (jak moje), z którymi bez laktatora się nie da. Moim zdaniem nie ma co kupowac laktatora przed porodem. No może jak macie płaskie brodawki, to kupcie ręczny, żeby laktator wyciągnął sutek i trochę rozkręcił laktację. Ale to najlepiej ocenić po porodzie. Ja miałam koszmarne problemy z karmieniem piersią, po miesiącu przystawiania dziecka metodą taką siaką i owaką i wydaniu 800 zł na doradcę laktacyjnego, który przychodził do mnie 2 razy w tygodniu, przeszłam na odciąganie, bo się uparłam, że dziecko dostanie moje mleko a nie mieszankę. Dziś uważam się za durną babę, bo mogłam rzucić to wszystko, dać małemu mm i uniknąć 11 miesięcy wiszenia 8 - 5 razy dziennie na laktatorze. Przetestowałam kilka rodzajów laktatorów, elektryczne, ręczne, jedne lepsze, drugie gorsze. Na domowe warunki, np. jak przychodzi kryzys laktacyjny i w piersiach jest pusto to wystarczy dobry laktator ręczny. Elektryczny jest ok o ile wracacie do pracy i musicie szybko odciągnąć pokarm 2 razy dziennie. Co do bólu - to sprawa indywidualna. Ja na początku regulowałam siłę ssania i nic mnie nie bolało, potem podkręcałam na maxa i było ok. Trzeba się przyzwyczaić
 
Moja córa jest na pepti bebilonie ale zanim zaczęła je pić była na nan, bebiko i zwykły bebilon smakowo są bardzo zbliżone do siebie z nutką goryczy, nan bardziej skłodkawy.
 
Nawał pokarmu miałam pare razy w nocy co obudziłam się cała mokra no i łóżko też.
Piotruś był na bebilonie pepti ze względu na skazę białkową.
A laktator dostanę od siostry ręczny lovi tylko butelki muszę dokupić lovi. Piotruś też miał na początku butelki lovi :)
elastyczny-silikonowy-laktator-lovi-butelka-150ml-ze-smoczkiem-mini_0_b.jpg
 
Ulkan, probowalas przez nakladki silikonowe? Tak nauczylam malego ssac. Zgadzam sie, ze warto ew kupic reczny i zaczekac z elektrycznym i rzeczywiscie bardzo wiele zalezy od dziecka. Niestety nie znam bardzo wielu przypadkow takiego bezproblemowego karmienia. Ciekawe, ze wszystkie to dziewczynki:confused: Mimo wszystko nie zaluje walki o karmienie - dopoki to robilam, nie mielismy problemow z infekcjami.
 
reklama
Kociatka - ja miałam i nakładki aventowskie (bardzo twarde i te się u nas nie sprawdziły) i z nuka - miękkie i z tymi było lepiej, bo mały przynajmniej próbował ssać.... Miałam też tzw nipletki - takie coś do wyciągania brodawek, żeby potem przystawić małego bez kapturka, ale ostatecznie zrezygnowałam z doradcą z tego pomysłu.
 
Do góry