Dziewczyny, z doswiadczenia - reczne sa ok tylko przy sporadycznym odciaganiu. I tak reczny kosztuje 100 zl; mialam reczne Lasinoth i byly OK. W sumie mialam kilka laktatorow i recznych i elektrycznych - bo odciagalam najpierw 1 raz dziennie przez 4,5 miesiaca, potem juz tylko odciagalam (maly nie ssal) przez 3,5 miesiaca. Uwaga, sa duze roznice w jakosci!!! Niektore laktatory to pieniadze wyrzucone w bloto, bo zupelnie nie spelnialy swojego zadania! Beznadziejny jest BabyOno elektyczny. Odciagal malutko, skomplikowana budowa (niewygodny do czyszczenia - a przeciez laktator musi byc sterylny!), bye jakie materialy. Z elektrycznych tylko MEDELA moim zdaniem. Owszem, nie jest tania, ale juz lepiej nie kupowac (lub kupic przyzwoity reczny) niz kupic bezsensowny elektryczny moim zdaniem. Ja kupilam w koncu Medele model na 2 cyce. Szlo szybko i odciagal mnostwo mleka (do 350 ml na raz - nie bylo mowy o zaniku laktacji), byl prosty do czyszczenia. Kosztowal sporo, bo 500 zl, ale i tak zwrocilo mi sie w ciagu 2 miesiecy: obliczylam sobie, ze jesli przestawie malego na mm, to miesieczny koszt zakupu Enfamilu wyjdzie... ponad 300 zl (tak, puszka wystarcza na 2-3 dni). Odczulam to z reszta bolesnie po kieszeni, jak juz malego odstawilam na dobre po 8mies karmienia. Wole wiec odciagac i dawac dziecku moje mleko, jesli nie ma opcji picia z cyca, niz wydawac tyle kaski na mm. Nie wspomne, ze co naturalne to naturalne...