reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czego najbardziej nie lubimy robić przy naszych aniołkach?

gluszek on nie ma robakow :-)
troche mi go szkoda bo jak juz zasnie to tez czasem sie obruci i wtedy ryk wrzask, on lubi spac tylko na boczku, zawijalam go ale on zawiniety umie sie przewrocic na brzuch:wściekła/y: .
A JUDITH LUBI JESZCZE SPAC ZAWINIETA???
mam taki rogalik to klade go na boku daje mu na brzuch i miedzy nogi

dzieki kasiunce i a+t wczoraj rano sie zmobilizowalam i powiedzialam sobie trudno bede go obracac chocby co minute na plecy ale zasnie mi w lozeczku i udalo sie :-D

troszke bylo meczarni i wrzasku ale dziecko samo zasypia od wczoraj
niestety jednak muszE go co chwilke obracac ale coz lepsze to niz raczki :)
NAPRAWDE SIE JUZ WYKANCZALAM I WYLAM NIERAZ JAK PO POL GODZINNYM USYPIANIU NA REKACH ODKLADAM GO A ON OCZY OTWARTE BUUUUU

CO JA BYM BEZ WAS ZROBILA :biggrin2: :biggrin2: :biggrin2: :biggrin2: :biggrin2: :biggrin2:
 
reklama
Kasiaczek ja tez to przechodzilam az mala sie przyzwyczaila do zasypiania na brzuchu! ale tez wczesniej tylko na boku chciala i wstawala bardzo czesto co pisalam chyba w tym gdzie nie lubimy robic przy dzieciach....i ma reczniki z obu stron i jak chce i tak sie przekreci...wiesz daje jej takiego weza do przytulenia i zasypia ladnie juz na boczku wtulona w niego owinieta w kocyku (tak nadal lubi byc zawijana) i po obu stronach oslonieta zwinietymi w rulony recznikami!
wiesz trzeba troche cierpliwosci! ja to przezylam ty tez przezyjesz!!
 
Oj, Kasiaczek, to masz wyzwanie. :eek:
Dzisiejsza noc fajnie. Mala zasnela o 20 w 2 min sama :-) . Przebudzila sie przed 21 i troszke powalczyla (tylko kwilila). Zasnela po 21 i spala do 3. Wtedy godzinke sie pomeczyla. Wstala o 8 :-) . W dzien teraz juz jest normalna, wesola. Zobaczymy jak bedzie po mece z zasypianiem w dzien :-(
 
ooo trafilam teraz na ten foatek,super sobie czasami ponazekac.CZEGO JA nielubie???????????hmmm..........

*na pewno usypiania,bo nosze ja na rekach,a jest coraz ciezsza i kregosup mi siada
*nocnego wstawania nieznosze,jeszcze moglam przezyc jak wstawala dwa razy na mleko,a teraz budzi sie po 2-3 i jest masakra co godzinke budzi sie i marudzi aby isc do nas do lozka,od wczoraj walcze aby to zaprzestac,och ciezko idzie,maz az w nocy sie przeniusl do goscinnego pokoju bo juz mu glowa pekala,ja sie zawzielam,najpierw to zawalcze potem usypianie na rekach
*nie lubie kiedy dopiero co ubiore w swierze cuszki,a tu zaraz uleje i zas przebieranie,czasami robie to co 15mni,bo nie chce aby miala mokrej klatki,aby sie nie przeziebila
*nie znosze,ze codziennie musze prac tyle ciuchow sie nazbiera,i zawsze ta cholerna suszarka stoi w pokoju i przeszkadza

TO CHYBA NA RZIE TYLE,RESZTA JEST PRZYJEMNA I MILA
 
wysłałam
ja nienawidze takich nocy jak wczorak - nocka zarwana..... buuuu nie cierpie jak musze do niej wstawać w nocy .U mnie było podobnie - kiedyś sobie spała eleganco - tylko cyc i szła spać a teraz takie cyrki - już miala taki odwał dwa tygodnie temu ze przez pare nocy nie spała, p[otem spokój i teraz znowu. Normalnie już śpi przy właczonej suszarce bo to działa zawsze. NIestety ja tak nauczyłam i nie mam siły jej oduczyć.
 
ja na razie nie mam problemów ze spaniem - Weronika zasypia sama w łóżeczku ok. 20, potem pojękuje w nocy 2 razy na cyca, je na śpiąco, śpi do godz. 6-7, przebudza się, przewijam ją, karmię i przeważnie jeszcze uda się zasnąć tak do 9 :-)

a czego nie lubię...
- noszenia wózka, nienawidzę, mimo że wyciągam go tylko z piwnicy jest okropnie ciężki :-(
- przewijania gdy zrobi kupę - no niestety widoki i zapachy nie są najwspanialsze ;-)
- jak marudzi dla samego marudzenia i muszę ją na rękach nosić i nie wiem, jak uspokoić
- i braku kontaktu z ludźmi trochę staszymi niż 4,5 miesiąca ;-)
 
reklama
u nas dzisiejsza noc beznadziejna. w ogole bylam zmeczona bo wczorajszej nocy troche zabalowalam i potem caly dzien umieralam. mialam nadzieje ze odesie sobie w nocy ale nic z tego. maly nawet ladnie zasnal ok 20. ja poszlam spac. o 23 obudzil sie, troche poplakal i zasnal. wstal o 0:30 i znow plakal wiec zrobilam mu jedzenie. zjadl poszedl spac. po jakims czasie znow plakal. o 4 sie obudzil, wiec stwierdzilam ze moze pielucha go uwiera i g przewinelam. odlozylam go i po 5 minutach slysze jak robi kupe. wiec znow przewianie, no i stwierdzilam zeby go nakarmic to moze pospi do 7. nakarmilam go, maciek wzial na rece i bardzo mu sie ulalo. zasnal tak o 5 i spal do 7:30. ale po wczorajszym niewyspaniu nie odpoczelam wcale :(
 
Do góry