reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czerwcowe mamy 2026

Jak tam się dziewczyny czujecie?? Jak wasze samopoczucie??

Ja wchodzę jutro w 10 tydzień i czuję się średnio, jeden dzień jest w miarę, a drugi tragiczny. Jeszcze perspektywa grudnia w pracy i tego ile mnie tam czeka stresu, wręcz mnie dołuje. Mam wrażenie, że wchodzę w tryb przetrwania i już bym chciała święta, bo wiem, że wtedy będę już poza pracą, po prenatalnych i w 4 miesiącu. Jak przetrwać najbliższe 3 tygodnie??
Ja odkąd biorę 2 tabletki bonjesty zamiast jednej to jest ok ale jestem okropnie zmęczona i jak tylko mogę sobie na to pozwolić to nic nie robię, miałam teraz najbardziej leniwy weekend w życiu, nie wiem jak jutro wstanę do pracy 😅 zrobiłam wszystkie zalecane badania krwi i są perfekcyjne więc jestem mile zaskoczona, a w piątek wizyta i już się zaczynam stresować, jak wszystko będzie w porządku to w sobotę powiem mojej mamie 🥹
 
reklama
Jak tam się dziewczyny czujecie?? Jak wasze samopoczucie??

Ja wchodzę jutro w 10 tydzień i czuję się średnio, jeden dzień jest w miarę, a drugi tragiczny. Jeszcze perspektywa grudnia w pracy i tego ile mnie tam czeka stresu, wręcz mnie dołuje. Mam wrażenie, że wchodzę w tryb przetrwania i już bym chciała święta, bo wiem, że wtedy będę już poza pracą, po prenatalnych i w 4 miesiącu. Jak przetrwać najbliższe 3 tygodnie??
U mnie właśnie ostatnio był taki tryb przetrwania bo kilka dni temu miałam bardzo ważne wystąpienie w pracy do którego musiałam się przygotować i wiązało się to z dużym stresem, do tego choroby córki i moje, dlatego też mało tu ostatnio się udzielałam. Ale przetrwałam, już jest po i Ty też przetrwasz :) ani się obejrzysz i miną te 3 tygodnie. Ja się czuję ogólnie dobrze, tylko mam mniej energii, i co chwilę jestem głodna 😏 też teraz czekam na prenatalne bo na ostatnim USG byłam 30 października i nawet nie wiem co tam się dzieje w brzuchu 😳 czy wszystko ok …
 
U mnie właśnie ostatnio był taki tryb przetrwania bo kilka dni temu miałam bardzo ważne wystąpienie w pracy do którego musiałam się przygotować i wiązało się to z dużym stresem, do tego choroby córki i moje, dlatego też mało tu ostatnio się udzielałam. Ale przetrwałam, już jest po i Ty też przetrwasz :) ani się obejrzysz i miną te 3 tygodnie. Ja się czuję ogólnie dobrze, tylko mam mniej energii, i co chwilę jestem głodna 😏 też teraz czekam na prenatalne bo na ostatnim USG byłam 30 października i nawet nie wiem co tam się dzieje w brzuchu 😳 czy wszystko ok …
Mi straaaasznie wolno mijają te tygodnie, czekam tylko, aby dobić do końca pierwszego trymestru, a najlepiej już urodzić i odetchnąć, że wszystko poszło ok, bo tak jednak jest z tyłu głowy ta niepewność 😅

W ogóle wiele z was jest teraz w kolejnej ciąży - jakieś rady dla pierwszorazówek? 🙈
 
Jak tam się dziewczyny czujecie?? Jak wasze samopoczucie??

Ja wchodzę jutro w 10 tydzień i czuję się średnio, jeden dzień jest w miarę, a drugi tragiczny. Jeszcze perspektywa grudnia w pracy i tego ile mnie tam czeka stresu, wręcz mnie dołuje. Mam wrażenie, że wchodzę w tryb przetrwania i już bym chciała święta, bo wiem, że wtedy będę już poza pracą, po prenatalnych i w 4 miesiącu. Jak przetrwać najbliższe 3 tygodnie??
U mnie 13+2 i mdlosci nadal całodzienne:/
 
Jak tam się dziewczyny czujecie?? Jak wasze samopoczucie??

Ja wchodzę jutro w 10 tydzień i czuję się średnio, jeden dzień jest w miarę, a drugi tragiczny. Jeszcze perspektywa grudnia w pracy i tego ile mnie tam czeka stresu, wręcz mnie dołuje. Mam wrażenie, że wchodzę w tryb przetrwania i już bym chciała święta, bo wiem, że wtedy będę już poza pracą, po prenatalnych i w 4 miesiącu. Jak przetrwać najbliższe 3 tygodnie??
praca potrafi wyprowadzić z równowagi 😘 ja teraz od kilku lat na swoim, więc tu stresu nie mam (jedynie taki co będzie się noga powinie i nie znajdę odpowiedniej liczby klientów 😄 ale staram się nie wybiegać).
a czuję się ciążowo całkiem w porządku, ale emocjonalny rollercoaster. hormony tak szaleją, że płaczę kilka razy dziennie, brak mi cierpliwości i kiepsko mi z tym. infkecja mi mija, ale córka gorzej chora i ma jakąś wysypkę na żebrach, więc trochę mam stresa co to znów za zaraza i w perspektywie na pewno tydzień w domu, jutro lekarz.
Mi straaaasznie wolno mijają te tygodnie, czekam tylko, aby dobić do końca pierwszego trymestru, a najlepiej już urodzić i odetchnąć, że wszystko poszło ok, bo tak jednak jest z tyłu głowy ta niepewność 😅

W ogóle wiele z was jest teraz w kolejnej ciąży - jakieś rady dla pierwszorazówek? 🙈
mi też na razie dość wolnooo. do porodu się nie spieszę, bo jednak czas jest potrzebny żeby się przygotować, ale na ruchy pierwsze bardzo czekam.
jedyna rada, taka którą sobie sama dałam, to żeby cieszyć się każdym dniem i nie wypatrywać zagrożeń, nie tworzyć sobie wyolbrzymionego lęku, być tu i teraz. trudne do zrealizowania, ale wiem, że w pierwszej ciąży po moich przejściach miałam w sobie zbyt mało wiary, że może być dobrze i traciłam na tym. ❤️
 
Mi straaaasznie wolno mijają te tygodnie, czekam tylko, aby dobić do końca pierwszego trymestru, a najlepiej już urodzić i odetchnąć, że wszystko poszło ok, bo tak jednak jest z tyłu głowy ta niepewność 😅

W ogóle wiele z was jest teraz w kolejnej ciąży - jakieś rady dla pierwszorazówek? 🙈
Ja ze swojej perspektywy mogę poradzić by wykorzystać na maxa ostatnie miesiące wolności, zrobić coś dla siebie, wyjechać na jakieś wakacje itp, bo po urodzeniu dziecka zmienia się wszystko, z dnia na dzień zaczynasz zupełnie inne życie w 100 % poświęcone dziecku 😊
 
Ja ze swojej perspektywy mogę poradzić by wykorzystać na maxa ostatnie miesiące wolności, zrobić coś dla siebie, wyjechać na jakieś wakacje itp, bo po urodzeniu dziecka zmienia się wszystko, z dnia na dzień zaczynasz zupełnie inne życie w 100 % poświęcone dziecku 😊
I tak już będzie zawsze więc jak to pierwsze dziecko to zrobiłabym to samo :D 3 tygodnie w Tajlandii np 😅 Odpoczywać, wyjeżdżać, wychodzić do kina na randki. Później już nie wszystko będzie zależne od tego małego terrorysty 😆 Każde wyjście, planowanie opieki na zakładkę z tatą, brak czasu dla siebie, brak drzemek po pracy jak masz gorszy dzień, czytania książki przed snem bo sen będzie najważniejszy 🥲 itd itd.

Mówią, że dziecko nic nie zmienia, ale zmienia wszystko. Zrobisz dla niego wszystko, ale życia sprzed dziecka już nie odzyskasz bo zawsze ono będzie na 1 miejscu. Mówię to ja z 3 letnim doświadczeniem. :D
Najgorsze są pierwsze miesiące jak dociera do Ciebie że straciłaś swoje życie i ono już nigdy nie wróci. Kocham swoją córkę najbardziej na świecie i skoczyłabym za nią w ogień, ale żałobę po swoim poprzednim życiu też przeszłam :p
Także rada dla mam pierwszorazowek- korzystacie póki możecie :D
 
Jak tam się dziewczyny czujecie?? Jak wasze samopoczucie??

Ja wchodzę jutro w 10 tydzień i czuję się średnio, jeden dzień jest w miarę, a drugi tragiczny. Jeszcze perspektywa grudnia w pracy i tego ile mnie tam czeka stresu, wręcz mnie dołuje. Mam wrażenie, że wchodzę w tryb przetrwania i już bym chciała święta, bo wiem, że wtedy będę już poza pracą, po prenatalnych i w 4 miesiącu. Jak przetrwać najbliższe 3 tygodnie??
Ja mam lepsze poranki ale wieczorami okropne mdłości, nie jestem w stanie czytać dziecku książki do usypiania, bo mnie tak naciąga 🤦🏻‍♀️ ale psychicznie lepiej, bo mam odstawiony accofil i zmniejszone sterydy 😊 za 3 tygodnie ostatnie kroplówki (intralipid), więc widzę światełko w tunelu. I przy mniejszych sterydach w końcu jem mniej 😅
 
Jak tam się dziewczyny czujecie?? Jak wasze samopoczucie??

Ja wchodzę jutro w 10 tydzień i czuję się średnio, jeden dzień jest w miarę, a drugi tragiczny. Jeszcze perspektywa grudnia w pracy i tego ile mnie tam czeka stresu, wręcz mnie dołuje. Mam wrażenie, że wchodzę w tryb przetrwania i już bym chciała święta, bo wiem, że wtedy będę już poza pracą, po prenatalnych i w 4 miesiącu. Jak przetrwać najbliższe 3 tygodnie??
A jak ci wyszła krzywa cukrowa? Dałaś radę z glukoza?
Ostatnio pisałam, że mi przeszły dolegliwości ale wymioty wróciły 😭
 
reklama
A jak ci wyszła krzywa cukrowa? Dałaś radę z glukoza?
Ostatnio pisałam, że mi przeszły dolegliwości ale wymioty wróciły 😭
współczuję :( ja na razie nie odstawiam bonjesty do końca trymestru. nie chcę sobie dokładać w razie czego, bo już te choróbska dają nam w domu ostatnio do wiwatu.

ucieszyłam się, że przeszłam tę okropną zarazę dość szybko i tylko na paracetamolu, a dziś w nocy obudził mnie taki pisk w uchu i okropny ból, że już wiedziałam że antybiotyk jak nic :( strasznie dalej boli i pulsuje, słabo na nie słyszę. córeczka ataki suchego kaszlu w nocy co minutę. także dziś dwie wycieczki do przychodni nas czekają.

dobrego poniedziałku dziewczyny 😘
 
Do góry