U mnie właśnie ostatnio był taki tryb przetrwania bo kilka dni temu miałam bardzo ważne wystąpienie w pracy do którego musiałam się przygotować i wiązało się to z dużym stresem, do tego choroby córki i moje, dlatego też mało tu ostatnio się udzielałam. Ale przetrwałam, już jest po i Ty też przetrwasz

ani się obejrzysz i miną te 3 tygodnie. Ja się czuję ogólnie dobrze, tylko mam mniej energii, i co chwilę jestem głodna

też teraz czekam na prenatalne bo na ostatnim USG byłam 30 października i nawet nie wiem co tam się dzieje w brzuchu

czy wszystko ok …