Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
U nas też zdecydowanie chłodniej, dziś nie pada, ale wczoraj lunęło tak, akurat jak wyszłyśmy z Martusią z tramwaju, że w pół minuty byłyśmy całe mokre, włącznie z bielizną, płynęły takie potoki, że nie dało rady ich przeskoczyć ani ominąć, więc buty przemoczone. Nawet nie dało rady się schronić, bo pod wiatą było pełno ludzi, a jak przeszłyśmy na drugą stronę ulicy to już byłyśmy tak mokre, że nie było sensu przeczekiwać. Na szczęście do domu miałyśmy blisko, a że była już prawie 19, to wskoczyłyśmy od razu do wanny rozgrzać się w kąpieli :-)
Marta codziennie bierze dwie półlitrowe butelki wody, i zwykle przynosi puste, ewentualnie w jednej resztki (wszystko przynosi- butelki po wodzie, torebki czy papier po kanapkach, papierki po cukierkach
). Nie widziałam na zebraniu, żeby była w klasie woda, a ona kategorycznie odmówiła jedzenia posiłków szkolnych, więc jedzie na własnym prowiancie niestety.
Marta codziennie bierze dwie półlitrowe butelki wody, i zwykle przynosi puste, ewentualnie w jednej resztki (wszystko przynosi- butelki po wodzie, torebki czy papier po kanapkach, papierki po cukierkach
). Nie widziałam na zebraniu, żeby była w klasie woda, a ona kategorycznie odmówiła jedzenia posiłków szkolnych, więc jedzie na własnym prowiancie niestety.
Oczywiście jaki chce? Z Hot Wheels