reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
A ja z okazji dnia matki dostałam dziś od Wojciaszka buziaki i bukiet kwiatów. Podejrzewam, że bukiet pomagał kupować tata. ;-):-D:-D:-D Ale chłopaki zrobiły mi przyjemność!
 
Mamoot, to naprawdę milusie:tak:
My byliśmy u moich rodziców na wsi i ja dostałam bukiet polnych kwiatów własnoręcznie zerwanych przez moich mężczyzn:-)
 
Asiu od Marcinka, przyznam się bez bicia, że zanim dotarliśmy do Poznania, to spędziliśmy całą sobotę i pół niedzieli w Zielonej Górze:zawstydzona/y:W Zielonej byłam pierwszy raz w życiu - i mam nadzieje, że nie ostatni, bo bardzo mi się podobało. To co mnie urzekło, to mnóstwo zieleni i lasy ze wszystkich stron! Bomba!!!

Mieliśmy w planach zahaczyć o Zieloną, bo byliśmy u mojej Przyjaciółki. Nie widziałam się z nią 5 lat i musiałyśmy się nagadać i nacieszyc swom towarzystwem. Na pewno jak zawitamy do Twojego miasta na dłuższy czas, to obiecuję skontaktować się:tak:
 
Kasiu, mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja się spotkać:-) Mnie tym razem i tak nie było w domu, bo cały weekend spędziliśmy u moich rodziców pod Gorzowem, więc mimo szczerych chęci nie dałybyśmy rady się spiknąć... Ale cieszę się, że Zielona Góra Ci się spodobała :-) Ja mieszkam w takim fajnym miejscu, że mam blisko na deptak - jakieś 15 minut pieszo, a jednocześnie zaledwie 5 minut drogi od parku, który zaraz przechodzi w las, więc codziennie spacerujemy z Marcinkiem po lesie i wdychamy świeże powietrze:-)
 
Asia, ufff kamień spadł mi z serca...A jakie czadowe macie ogrody działkowe! Kurcze prawie w lasach - bomba!
 
Wróciłam z regat i było super. :-)Najpierw imprezka wieczorem. Byliśmy tylko w szóstkę (z całej naszej wielkiej firmy) - 4 chłopa i moja koleżanka. Okazało się, że panowie stanęli na wysokości zadania i bawiliśmy się razem na parkiecie do 3.00 w nocy. :tak:Do tego jeden z kolegów okazał się znakomitym tancerzem, co mi bardzo umiliło wieczór.:-):tak: Serio, z nikim nigdy nie tańczyło mi się tak dobrze, jak z nim, a tańczyliśmy razem pierwszy raz. A czułam się tak, jakbym z nim tańczyła od zawsze. I on też. :-)
Na regatach miejsce 6 z 13 łódek, więc jak nasze bardzo małe doświadczenie w regatach i bardzo profesjonalne inne załogi, to nie jest źle. Mamy nadzieję, że zostaniemy zaproszeni do następnych regat. Tym razem w Chorwacji. :-)
Nawaliła tylko pogoda, bo w sobotę rano obudziła nas mżawka i okazało się, że nie wieje. Na szczęście w ciągu dnia się poprawiło. I w ogóle strasznie mi się podobało - regaty to super sprawa. Ale była to typowo żeglarska pogoda. Więc nie dziwię się Heatherku, że nie chciało się Wam przyjeżdżać. A gdzie macie tą metę koło Zegrza? Tak z ciekawości pytam.
Poza tym wcale nie uważam, że się wpraszasz, tylko fajnie by było gdzieś pod Warszawę razem wyskoczyć na weekend i szukam pretekstu.:-) Nawet moi teściowie mają działkę nad Narwią w Jachrance, ale są tam kiepskie warunki sanitarne, więc nie bardzo się to nadaje.
 
Wróciłam z regat i było super.
Ale była to typowo żeglarska pogoda. Więc nie dziwię się Heatherku, że nie chciało się Wam przyjeżdżać. A gdzie macie tą metę koło Zegrza? Tak z ciekawości pytam.
Poza tym wcale nie uważam, że się wpraszasz, tylko fajnie by było gdzieś pod Warszawę razem wyskoczyć na weekend i szukam pretekstu.:-) Nawet moi teściowie mają działkę nad Narwią w Jachrance, ale są tam kiepskie warunki sanitarne, więc nie bardzo się to nadaje.

Nooooo, to fajnie, ze bylo fajnie :-D Nas faktycznie pogoda skutecznie zniechecila do wystawiania nosow z domu, nawet przemknelo nam przez mysl, ze pogode macie iscie tawerniana ;-):laugh2::laugh2:
A nasza meta to (napisze wyjatkowo z polskimi znakami, bo glupio wyjdzie hihi) Łacha za Serockiem. Jak miniesz Serock, dojedziesz do Wierzbicy (na wysokosci Zlotego Lina), to musisz skrecic w prawo, tak jak na Pultusk. I pierwsza asfaltowa droga w lewo :-D:-D:-D Od Jachranki rzut beretem, wiec jakbyscie byli u Tesciow, to w kwestiach sanitarnych zapraszamy do nas :-D:-D:-D A serio serio - jakos sie musimy zgadac na jakis weekendzik! Ja niestety w piatek jestem w pracy, bo nawet zamierzalismy sie przejechac na dzialeczke, a tak to.... sama nie wiem.....
 
reklama
Od Jachranki rzut beretem, wiec jakbyscie byli u Tesciow, to w kwestiach sanitarnych zapraszamy do nas :-D:-D:-D .

Nie omieszkamy wpaść! ;-):-D

Co do wspólnego weekendu, to strasznie bym chciała. Dzwoń, jak będziesz miała jakieś pomysły.:tak::tak:

A póki co na najbliższy weekend trafiła nam się łódka!:-) Wszystko wskazuje na to, że to będzie pierwsze żeglowanie Wojciaszka. Pod tym względem "pobije" i mnie i małża, bo oboje byliśmy pierwszy raz na żaglach w wieku 3 lat. A jak dobrze pójdzie, to Wojtek jeszcze zanim skończy rok, to będzie żeglował.:-)
Nic nie zapowiadało takiego wyjazdu, a tu nagle dzwoni moja przyjaciółka, że pożyczyli od znajomych łódkę. A że jest dwukabinowa, to nie będzie problemy ze spaniem Wojtka. Oby się udało.

A co do wyjazdów weekendowych, to my na weekendy na Mazury jeździmy. A Serock o wile bliżej.
 
Do góry