reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
Stokrotki my cos podobnego mamy wprowdzone...Nie zawsze trzyma sie to programu ale mozna odpoczac...No i od czasu do czasu Adam robi mi totalne wolne od mlodej i zabiera ja gdzies na prawie caly dzien:-)
 
Pati pozazdrościć Ci tego mogę, mój jak wróci do domu to po godz przebywania z dziećmi ma dość:-DNiestety ta rozłąka to nie jest dobry pomysł bo on się normalnie odzwyczaił- jak jest daleko to tęskni a jak jest z nami to szybko traci zapał:tak:
 
Sylwio nigdy się nad tym nie zastanawiałam ....... odkąd mieszkamy w Irlandii jakos nie zwracam na to uwagi, dobrze nam tu jest o pieniadze sie nie musimy martwić także lekką ręką wydajemy na Zośkę pieniadze . Najwięcej napewno idzie pieniędzy na pierdołki ; czyli zabawki i nie / potzrebne ciuszki . Pieluchy i inne kosmetyki są tu w miare tanie i zawsze są jakieś promocje . Myślę że tygodniowo wyjdzie jakieś 100 euro na Zośkę ( czasami więcej a czasami mniej bo wkońcu nie co tydzień dostaje jakąś zabawkę )
 
kiedys na sloiczki,pampesy i kosmetyki wydawalam okolo 200 euro plus dodatwkowo ciuchy i zabawki...a teraz hmmm....ciezko powiedziec...nie kupuje juz sloiczkow,wiec zostaja pampersy,kosmetyki ,soczki,jakies ciuszki i od czasu do czasu jakas zabawka..Chociaz ostatnio zakupy robie za "stare" zakupy...Co sprzedam na ebayu to wkladam w koperte a jak potrzeba cos kupic mlodej to wyciagam ...Kiedys wiecej wydawalam kasy na mala...wszystko chcialam i tez prawie wszystko mialam...A moze i nawet za duzo bo co niektore rzeczy lezaly wogole nietkniete...No i w "praniu"widze ze zabawki kupione leza i tylko od swieta moje dziecko sie nimi zabawi...
Ale tak ogolnie to bardzo lubie wydawac kase w "dziecinnym_":-D

Teraz juz koncze bo nie moge sie skupic...Mloda ryczy jak wscieklam,wlasnie wstala a nie dospala...Juz szalu dostaje i reka mnie zaczyna na nia swiezbic:angry:
 
Ja na pierwsze dziecko też wydawałam dużo kasy bo wszystko chciałam mieć no i wszystko mi się podobało:-)A teraz dużo rzeczy mi odchodzi bo po Madzi pozostawiałam. Nieraz się zabierałam żeby to sprzedać ale zawsze kończy się na tym że oddaję biedniejszym:tak:Na mleko modyfikowane i pampersy 130 zl miesiecznie. Na jedzenie nie jestem w stanie zliczyć:-DA ciuchy nie zawsze kupuję bo sporo mam ale myślę ze jakieś 150- 200 zl miesięcznie. Ale ogólnie to też lubię na dzieci wydawać kasę chociaż staram się być oszczędną;-):-D
 
reklama
a my wczoraj staraliśmy się coś kupic Otylce, i nic z zakupów nie wyszło....ehhh kurtki o rozmiarach 86 ...wykupione:szok::szok::szok:, a poza tym takie bobaskowate raczej i tak były, a te fajne od 92 , na młodej wisiały i wyglądała jak strach na wróble....podobało mi się kilka w 5-10-15, ale niestety wszystkie od 92:-(. I jeszcze Pani mi powiedziala, że beda nowe kolejkcje, ale póki co mają zapełnione magazyny i nie mogą sprowadzic...cholera chyba mają przepelnionie letnimi rzeczami...a tu prawdziwa jesień:baffled: w smyku też nic...teściowa dzisiaj obeszła kilka dzięcych sklepów i nic...wszyscy ogólnie zaskoczeni pogodą...jedynie same wiatrówki
no były wprawdzie kurtki w ciccho ale od 239 do 369, no a tyle za jedną kurtkę na pewno nie dam.
 
Do góry