reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
Ta ale po co mi drugie auto???? Skoro moj Adam pracuje w domu i auto stoi do dyspozycji...Kiedy chce moge wskoczyc i jechac....Gdybym jeszcze do pracy dojezdzala i on do pracy to oczywiscie...Ale tak to narazie nam drugie niepotrzebne...:no:
 
A przyszlego awansu juz na przyszlosc gratuluje.

Mamoot gratuluję widoków na awans-mimo wszystko :) (jak nie docenią to my tam ich pogonimy!!!)

Baśka :-D:-D
Dziewczyny, jeszcze lepiej nie gratulujcie. Takie tam obiecanki szefostwa. Zobaczymy co będzie za pół roku.;-)

Pati, już trzymam kciuki za Ciebie.:tak:

My tez mamy jeden samochód. Mieszkamy przy tramwajach i przy metrze, więc na codzień wszędzie komunikacją miejską, bo po co stać w korkach (korki doprowadzają mnie do szału i staje się nieobliczalna ;-):-D). Samochód jest na weekendy, wieczory i wyjazdy poza Warszawę.
 
no wlasnie ja w Polsce zawsze mialam swoj samochod!...a tu nie moge cos sie dorobic:-D :sorry:...ale czesto udaje mi sie porwac naszego rumaka
 
My mamy troche inna sytuacje bo mieszkamy pod Krakowem a tu wszedzie trzeba podjechac samochodem bo do autobusu daleko a poza tym to jestem wygodna:szok::-D jakbym miała komunikacje miejską dobra to pewnie ze pomyślałabym o tym zeby jezdzić autobusem, a teraz to bilet miesieczny kosztowal by mnie prawie tyle co za gaz wiec nie widze sensu. A korków u nas nie ma:szok:, no moze czasami.
 
ja jak zjade do PL tez nie widze inaczej...coprawda bedzie dobre polaczenie autobusem..ale ja jak musze jechac autobusem...choruje strasznie..macze sie i to dla mnie zlo konieczne...wole juz dralowac pieszo:shocked2::-D
 
Czy Wasze dzieci tez tak maja ,ze jak raz w czyms zasmakuja to koniec-tygodniami jedza jedno i to samo? Bo moja mloda jakies dwa tyg.temu zasmakowala w miodzie i normalnie codziennie nic tylko tost z miodem i koniec...dodatkowo musze tosta kroic w trojkaty i kwadraty...bez problemu wciaga dwa lub trzy tosty:szok::-D Juz normalnie wstyd mi do przedszkola robic jej tto samo...Ale mloda tylko jak budzik dzwoni piersze co mowi"mama,ja chce z miodem do przedszkola" a wara zaprotestuje....Awantura na maxa...:confused2::eek:
 
taaaaaa tez mamy to samo ale ostatnio zaprowadzilam Wojtka do sklepu ze zdrową żywnościa i wybrał sobie kilka rzeczy które chetnie je, płatki orkiszowe, i jakies rózne inne dziwne rzeczy ale w końcu odmiana dla serka waniliowego, i tostów z serem zółtym i z szynka.
 
reklama
Pati - mowisz wstyd?..a co bys powiedziala jakby Twoje dziecko jedyne co jadlo to tosty, bulki, chleb z samym maslem?:confused2: to dopiero sobie o mnie mysla:-D...
ale oprocz tego dostaje jeszcze jakies wydziwasy/// owoce, serki, actimleki...;-)
 
Do góry