Ja śnieg lubię, ale jak patrzę przez okno
Nie cierpię mrozu, jestem okropny zmarźluch, no a najbardziej mnie wkurza taka breja na chodnikach jak jest teraz- w poniedziałek i wtorek właściwie musiałam prać spodnie po przyjściu do pracy, bo w niektórych miejscach wpadałam po kostki w tą ciapę, od wczoraj przerzuciłam się na spódnice, łatwiej umyć buty niż prać spodnie.
Mamoot, gratulacje dla Wojtka!
Martuś też ma bardzo dobrą ocenę, co prawda zebranie dopiero dziś, ale wychowawczyni wkleiła oceny proponowane jakieś dwa tygodnie temu. Jedyna uwaga, to że czasem rozmawia na lekcjach- choć Marta mówi, że po prostu ucisza chłopaków (bo siedzą we dwie z koleżanką, jako najgrzeczniejsze dziewczynki, z chłopakami przy stoliku, w ramach poprawienia zachowania kolegów- co nawet działa). Miała ostatnio dwa testy poszły jej bardzo dobrze. Powiem Wam, że trochę miałam stresa, bo początki pisania literek były fatalne, takie koślony jej wychodziły, że szok, ale w końcu przestała dusić ołówek i teraz fajnie pisze, całkiem zgrabne literki i sprawnie.
Kasiu, trzymam kciuki za dobry wybór!