reklama
zadko jem bo mnie mdli po gotowanym... ostatnio sie zmusilam, to sie mordowalam zeby nie zwrocic...ale jak jest zupka z mlodej kapustki to jem do oporu:-):-):-):-) tylko ze tata codziennie nie bedzie jej przeciez gotowal...:-( makaronik z sosikiem tez mi nie szkodzi:-)
azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
Jak cisza z rana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

.Zastanawiałam sie co u was słychać, a tu całkiem spokojnie. (na całe szczęście) Bo po wczorajszym dniu to i ja myślałam ze sie rozdwoje. Brałam wieczorem magnez na zmianę z nospę, a brzuszek dale odmawiał posłuszeństwa, ale jakoś sie udało.
Dzisiaj planuję już spokojniejszy dzień i mam nadzieję że juz bez skurczy.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki "nocne marki"



Dzisiaj planuję już spokojniejszy dzień i mam nadzieję że juz bez skurczy.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki "nocne marki"
azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
Coraz więcej z nas ma terminy na 14 czerwca:-)!!!!!!!!! Ale będę miała urodzinki, tyle "przyszywanych" Dzieciaczków ciotunia będzie witać na świecie!!!!!!!!!!!!! Już się ciesze.
Głuszku Nie martw się wagą dzidzi, jak będzie ważyc około 4 kio to napewno dasz radę. Po pierwsze waga to nie wszystko jeszcze długość dzidzi robi duże znaczenie. No i wielkoś główki. Mój synek miał większą główkę od córki mimo że ważył mniej i był krótszy. No i jego poród był bardziej ciężki.
Głuszku Nie martw się wagą dzidzi, jak będzie ważyc około 4 kio to napewno dasz radę. Po pierwsze waga to nie wszystko jeszcze długość dzidzi robi duże znaczenie. No i wielkoś główki. Mój synek miał większą główkę od córki mimo że ważył mniej i był krótszy. No i jego poród był bardziej ciężki.
No dobra laski wróciłam od gina i co następuje:
Boję się ze jak przenosze maly będzie ważył 5 kg. Bo to jeszcze tyle tygodni przede mną.... mam nadzieję ze ,może faktycznie temrin jest pomylony i tak jak wskazuje usg od początku będe rodzić koło 14 - bo wtedy to 4 kg "tylko"
Nie wiedziałam ze waga może być wsskazaniem do cc
Głuszku super że wizyta udana, najwazniejsze że maluszek zdrowy i przepływy ok, moze bedzie cchciał być z Toba szybciej na tym świecie
Kasiu trzymam kciuki żebyś urodziła w terminie bo wiem jak to jest chodzić "po", człowiek się tylko denerwuje i niepotzrebnie nakręca![]()
Cześć dziewczyny...zwlokłam się dopiero z łózka dobrze mi się spało. Młody dzis nie szwdł do zerówki a mąż zostaje będzie pracował w domku...Weszłam teraz do Olka do pokoju to powiedział ale się wam dałem wyspać.....Tradycyjnie trezba łóżka pościelić, gary zmyć...mam sporo prasowania na 13 dentystę a dzisiaj na basen idzie mąz z Olkiem. Chcę jeszcze skoczyc po szafeczkę i pewnie zejdzie dzionek..
reklama
kasiau30
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2007
- Postów
- 4 991
Marta to dla Ciebie
Oto oznaki zbliżającego się porodu:
dziwne samopoczucie - możesz czuć się inaczej niż zwykle: zdenerwowana, niepewna, skrajnie wyczerpana albo przeciwnie, nadspodziewanie dobrze;
instynkt gniazdowy - jeżeli nagle odczujesz nieprzepartą chęć sprzątania i odkurzania, może to znaczyć coś więcej niż znużenie telewizją;
głód - napady wilczego głodu to znak, że twoje ciało magazynuje zapasy energii przed czekającym je trudnym zadaniem;
biegunka - to naturalny odruch organizmu służący opróżnieniu kiszki stolcowej, by nie stanowiła przeszkody w obniżaniu się główki;
czop śluzowy - możesz zauważyć na bieliźnie większą ilość śluzowej wydzieliny, niekiedy podbarwionej krwią. Jest to tzw. czop śluzowy, zamykający szyjkę macicy podczas ciąży, który najczęściej odkleja się, gdy szyjka przygotowuje się do porodu (czasem dopiero w trakcie).
Skąd mam wiedzieć, czy to już?
Gdy zaczniesz odczuwać regularne skurcze. Czasami trudno się zorientować czy są to skurcze porodowe, czy tzw. skurcze Braxtona-Hicksa, które występują pod koniec ciąży i stanowią swego rodzaju trening macicy. W ostatnich tygodniach ciąży mięsień macicy kurczy się co 20-30 minut na około 30 sekund. Nie każda kobieta miewa te skurcze, ale niektóre odczuwają je dosyć boleśnie.
Takie skurcze przepowiadające można wziąć za początek porodu. Jeśli miałaś je już wcześniej, a teraz nie jesteś pewna, co się dzieje, odczekaj godzinę. Jeśli w tym czasie staną się częstsze, dłuższe i silniejsze, prawdopodobnie zaczynasz rodzić. Prawdziwe skurcze porodowe występują nie rzadziej niż co 5-10 minut i trwają od 30 (z początku) do 60-75 sekund (podczas najbardziej aktywnej fazy porodu).
Gdy odpłyną wody płodowe. Odpływanie płynu owodniowego spowodowane jest pęknięciem pęcherza płodowego, który otacza dziecko w macicy. Czasem jest to tylko niewielka strużka, a kiedy indziej prawdziwy potop. Gdy masz wrażenie, że odpływają ci wody, załóż podpaskę i skontaktuj się z położną lub jedź do szpitala, w którym masz rodzić. Licz się z tym, że już tam zostaniesz.
Zwróć uwagę na kolor wypływającego płynu. Zazwyczaj jest przezroczysty lub słomkowy. Zielony oznacza, że dziecko jest niedotlenione i oddało smółkę. Taki poród wymaga większej uwagi ze strony personelu. Lekarz lub położna zechcą też pewnie wiedzieć, kiedy odeszły wody, ile ich było i czy masz skurcze. Nie zawsze wody odchodzą na początku porodu. Niekiedy pęcherz płodowy jest tak mocny, że trzeba go w pewnym momencie przebić (jest to zupełnie bezbolesne).
Najpierw powoli
Z początku postępy porodu mogą być bardzo nieznaczne. Dlatego ten okres bywa nazywany fazą bierną lub utajoną. Możesz wtedy odczuwać bóle krzyża lub pobolewania podobne do menstruacyjnych, słabe lub niezbyt silne skurcze. Będziesz pewnie bardzo podniecona tym, że wreszcie się zaczęło i że już wkrótce czeka cię niezwykłe spotkanie. Tymczasem ta wstępna faza może trwać bardzo długo (od kilku do kilkunastu godzin), uzbrój się więc w cierpliwość.
Nie obawiaj się jednak - początkowe skurcze nie są zbyt bolesne i z tym bólem na pewno sobie poradzisz. Długi początek porodu może być dla obojga rodziców wyczerpujący psychicznie. Zamiast czekać na każdy kolejny skurcz, zajmijcie się czymś - idźcie na spacer, obejrzyjcie ciekawy film. Powolny początek porodu w niczym nie zagraża dziecku.
Szyjka rozwiera się na 3-4 centymetry, a skurcze stają się częstsze i bardziej intensywne. To aktywna faza porodu. Teraz już nie sposób ich ignorować i trudno się podczas nich swobodnie uśmiechać. Łatwiej je zniesiesz, koncentrując się na oddychaniu. Staraj się przybrać najdogodniejszą dla siebie pozycję. Skurcze nadchodzą jak fale - osiągają szczyt i odchodzą. Pomiędzy nimi masz chwilę wytchnienia. Ta faza trwa na ogół kilka godzin, zazwyczaj nieco dłużej przy pierwszym porodzie. Kobiety odczuwają wtedy przeważnie potrzebę ruchu, są pobudzone i nie mogą znaleźć sobie miejsca. Te naturalne reakcje są bardzo korzystne - ruch pobudza macicę do skurczów, a pozycja pionowa pomaga w obniżaniu się główki.
Coraz bliżej
Rozwarcie szyjki macicy osiąga około 7-8 cm. Jest to tzw. faza przejściowa. Kobieta jest już wtedy zmęczona skurczami i niecierpliwie wygląda końca. To najtrudniejszy etap porodu. Położna słyszy wtedy często żałosny jęk: "Już dłużej nie mogę, nie dam rady, dajcie mi coś na te bóle, zróbcie mi cesarskie cięcie!!!". Nawet nie musi badać pacjentki, by stwierdzić, na jakim etapie porodu się znajduje.
Niektóre kobiety odczuwają wtedy mdłości lub wymiotują, inne nagle zaczynają się pakować, mówiąc, że urodzą kiedy indziej. Pamiętaj, że coś podobnego przeżywa każda rodząca. Wystarczy sobie wtedy uświadomić, że to tylko zmęczenie i gra hormonów, które przygotowują twoje ciało do drugiego okresu porodu, kiedy wreszcie będziesz mogła przeć. Zdarza się, że kobieta już wcześniej odczuwa przemożną potrzebę parcia, ale uleganie jej groziłoby uszkodzeniem szyjki.
Już za chwilę
Gdy szyjka macicy osiągnie pełne rozwarcie, czyli 10 cm, rozpoczyna się drugi okres porodu. Czas na wypchnięcie dziecka z macicy. Jeśli nie będziesz pod wpływem leków znieczulających, odczujesz bardzo silną potrzebę parcia. Teraz będziesz już mogła podążać za nakazem własnego ciała i sprawi ci to wielką ulgę. Słuchaj go i wspomagaj skurcze macicy świadomą pracą mięśni. Ból schodzi teraz na drugi plan, liczy się tylko praca.
Dobrze jest przeć w pozycji pionowej, kucznej, kolanowo-łokciowej, gdyż wysiłek ciała rodzącej wspomaga wtedy siła ciężkości. Szerokie rozstawienie nóg poszerza kanał rodny. Drugi okres porodu jest dłuższy przy pierwszym porodzie (od 30 min do 2 godzin) niż przy kolejnych (często zaledwie 10 -15 minut). Po dwóch godzinach bezskutecznego parcia musisz liczyć się z ewentualnością porodu zabiegowego, czyli z zastosowaniem kleszczy lub próżniociągu albo cesarskiego cięcia. Po długim wysiłku z ulgą pewnie przyjmiesz takie rozwiązanie, dla dobra twojego i twego dziecka.
Oto oznaki zbliżającego się porodu:
dziwne samopoczucie - możesz czuć się inaczej niż zwykle: zdenerwowana, niepewna, skrajnie wyczerpana albo przeciwnie, nadspodziewanie dobrze;
instynkt gniazdowy - jeżeli nagle odczujesz nieprzepartą chęć sprzątania i odkurzania, może to znaczyć coś więcej niż znużenie telewizją;
głód - napady wilczego głodu to znak, że twoje ciało magazynuje zapasy energii przed czekającym je trudnym zadaniem;
biegunka - to naturalny odruch organizmu służący opróżnieniu kiszki stolcowej, by nie stanowiła przeszkody w obniżaniu się główki;
czop śluzowy - możesz zauważyć na bieliźnie większą ilość śluzowej wydzieliny, niekiedy podbarwionej krwią. Jest to tzw. czop śluzowy, zamykający szyjkę macicy podczas ciąży, który najczęściej odkleja się, gdy szyjka przygotowuje się do porodu (czasem dopiero w trakcie).
Skąd mam wiedzieć, czy to już?
Gdy zaczniesz odczuwać regularne skurcze. Czasami trudno się zorientować czy są to skurcze porodowe, czy tzw. skurcze Braxtona-Hicksa, które występują pod koniec ciąży i stanowią swego rodzaju trening macicy. W ostatnich tygodniach ciąży mięsień macicy kurczy się co 20-30 minut na około 30 sekund. Nie każda kobieta miewa te skurcze, ale niektóre odczuwają je dosyć boleśnie.
Takie skurcze przepowiadające można wziąć za początek porodu. Jeśli miałaś je już wcześniej, a teraz nie jesteś pewna, co się dzieje, odczekaj godzinę. Jeśli w tym czasie staną się częstsze, dłuższe i silniejsze, prawdopodobnie zaczynasz rodzić. Prawdziwe skurcze porodowe występują nie rzadziej niż co 5-10 minut i trwają od 30 (z początku) do 60-75 sekund (podczas najbardziej aktywnej fazy porodu).
Gdy odpłyną wody płodowe. Odpływanie płynu owodniowego spowodowane jest pęknięciem pęcherza płodowego, który otacza dziecko w macicy. Czasem jest to tylko niewielka strużka, a kiedy indziej prawdziwy potop. Gdy masz wrażenie, że odpływają ci wody, załóż podpaskę i skontaktuj się z położną lub jedź do szpitala, w którym masz rodzić. Licz się z tym, że już tam zostaniesz.
Zwróć uwagę na kolor wypływającego płynu. Zazwyczaj jest przezroczysty lub słomkowy. Zielony oznacza, że dziecko jest niedotlenione i oddało smółkę. Taki poród wymaga większej uwagi ze strony personelu. Lekarz lub położna zechcą też pewnie wiedzieć, kiedy odeszły wody, ile ich było i czy masz skurcze. Nie zawsze wody odchodzą na początku porodu. Niekiedy pęcherz płodowy jest tak mocny, że trzeba go w pewnym momencie przebić (jest to zupełnie bezbolesne).
Najpierw powoli
Z początku postępy porodu mogą być bardzo nieznaczne. Dlatego ten okres bywa nazywany fazą bierną lub utajoną. Możesz wtedy odczuwać bóle krzyża lub pobolewania podobne do menstruacyjnych, słabe lub niezbyt silne skurcze. Będziesz pewnie bardzo podniecona tym, że wreszcie się zaczęło i że już wkrótce czeka cię niezwykłe spotkanie. Tymczasem ta wstępna faza może trwać bardzo długo (od kilku do kilkunastu godzin), uzbrój się więc w cierpliwość.
Nie obawiaj się jednak - początkowe skurcze nie są zbyt bolesne i z tym bólem na pewno sobie poradzisz. Długi początek porodu może być dla obojga rodziców wyczerpujący psychicznie. Zamiast czekać na każdy kolejny skurcz, zajmijcie się czymś - idźcie na spacer, obejrzyjcie ciekawy film. Powolny początek porodu w niczym nie zagraża dziecku.
Szyjka rozwiera się na 3-4 centymetry, a skurcze stają się częstsze i bardziej intensywne. To aktywna faza porodu. Teraz już nie sposób ich ignorować i trudno się podczas nich swobodnie uśmiechać. Łatwiej je zniesiesz, koncentrując się na oddychaniu. Staraj się przybrać najdogodniejszą dla siebie pozycję. Skurcze nadchodzą jak fale - osiągają szczyt i odchodzą. Pomiędzy nimi masz chwilę wytchnienia. Ta faza trwa na ogół kilka godzin, zazwyczaj nieco dłużej przy pierwszym porodzie. Kobiety odczuwają wtedy przeważnie potrzebę ruchu, są pobudzone i nie mogą znaleźć sobie miejsca. Te naturalne reakcje są bardzo korzystne - ruch pobudza macicę do skurczów, a pozycja pionowa pomaga w obniżaniu się główki.
Coraz bliżej
Rozwarcie szyjki macicy osiąga około 7-8 cm. Jest to tzw. faza przejściowa. Kobieta jest już wtedy zmęczona skurczami i niecierpliwie wygląda końca. To najtrudniejszy etap porodu. Położna słyszy wtedy często żałosny jęk: "Już dłużej nie mogę, nie dam rady, dajcie mi coś na te bóle, zróbcie mi cesarskie cięcie!!!". Nawet nie musi badać pacjentki, by stwierdzić, na jakim etapie porodu się znajduje.
Niektóre kobiety odczuwają wtedy mdłości lub wymiotują, inne nagle zaczynają się pakować, mówiąc, że urodzą kiedy indziej. Pamiętaj, że coś podobnego przeżywa każda rodząca. Wystarczy sobie wtedy uświadomić, że to tylko zmęczenie i gra hormonów, które przygotowują twoje ciało do drugiego okresu porodu, kiedy wreszcie będziesz mogła przeć. Zdarza się, że kobieta już wcześniej odczuwa przemożną potrzebę parcia, ale uleganie jej groziłoby uszkodzeniem szyjki.
Już za chwilę
Gdy szyjka macicy osiągnie pełne rozwarcie, czyli 10 cm, rozpoczyna się drugi okres porodu. Czas na wypchnięcie dziecka z macicy. Jeśli nie będziesz pod wpływem leków znieczulających, odczujesz bardzo silną potrzebę parcia. Teraz będziesz już mogła podążać za nakazem własnego ciała i sprawi ci to wielką ulgę. Słuchaj go i wspomagaj skurcze macicy świadomą pracą mięśni. Ból schodzi teraz na drugi plan, liczy się tylko praca.
Dobrze jest przeć w pozycji pionowej, kucznej, kolanowo-łokciowej, gdyż wysiłek ciała rodzącej wspomaga wtedy siła ciężkości. Szerokie rozstawienie nóg poszerza kanał rodny. Drugi okres porodu jest dłuższy przy pierwszym porodzie (od 30 min do 2 godzin) niż przy kolejnych (często zaledwie 10 -15 minut). Po dwóch godzinach bezskutecznego parcia musisz liczyć się z ewentualnością porodu zabiegowego, czyli z zastosowaniem kleszczy lub próżniociągu albo cesarskiego cięcia. Po długim wysiłku z ulgą pewnie przyjmiesz takie rozwiązanie, dla dobra twojego i twego dziecka.
Podziel się: