reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
nawet w weekend nie robicie przerwy :-D
A co do tego tłoku to własnie nawał dopiero ma być w czerwcu tak mowił mi moj gin że u nas w ostrołęckim szpitalu będą mieli ręce pełne roboty , ale to i dobrze w koncu szczerze zapracują na swoje wypłaty :tak:
 
Kurcze na prawde nie mozna robic przerw w zagladaniu na bb bo pozniej zanim sie doczyta do konca to wiekszosc dziewczyn juz spi;))) Mi tez juz w sumie niewiele zostalo tylko ze sie dodatkowo boje ze w maju urodze... a tego bym nie chciala, najwczesniej by mi pasowalo 1 czerwca;)))
 
snoopy12 żeby to tylko od nas zależało to było by za dobrze a dla mnie to raczej już obojętnie czy to będzie 1 czerwca czy 30 maja oby było tylko zdrowe i całe:tak:
 
Hej dziewczyny, a ja padam na twarz :szok: miałam pracowita sobote a niedziela nie była gorsza. Rano śniadanko później kościól w którym mało co nie zemdlałam choć miałam miejsce siedzące o 14 obiad i przyjechała koleżanka z synkiem w odwiedziny, później zmywanie, odebrałyśmy z mamą mojego M z bratem, kolacja, wypełniłam Pity dla brata i teraz odpoczywam:tak:
Niestety od jakiegoś czasu robi mi się słabo, brakuje tchu, kręci w głowie a wyniki mam dobre - tak mówi moja gin. Nie wiem dlaczego ale szybko się męczę mimo, że staram się ćwiczyć to pewnie przez ten kochany balaścik:-D
Poza tym dziś znów śnił mi się poród i szpital, poród przedwczesny, dzidzia malutka a pielęgniarki zostawiły ją tak na golaska zziębnięta tuliłam żeby ogrzać, płacz itp rzeczy chyba już myślę (zbyt intensywnie) o maleństwie i może dlatego albo coś siedzi w podświadomości​
 
Hej Dziewczyny,
pisałam kiedyś jakie to mamy problemy z matką mojego Kochanego Męża...myślałam,że się uspokoiła, ale ta kobieta to chyba diabeł wcielony. Wszystkim takie pierdoły opowiada o nas, że ręce opadają. Nawet mój Mąż już jej nie znosi, ale nie chcemy brać gigantycznego kredytu, żeby budować, bo teraz nie czas na to, a poza tym w ten dom - od niej niestety - włożyliśmy bardzo dużo pieniędzy, szkoda to zostawić. Na razie panuję nad sobą i robię dobrą minę do złej gry, ale nie wiem co będzie jak mi się cierpliwość skończy:-(. Na szczerą rozmowę nie ma co liczyć, bo to tak fałszywe babsko, że szkoda gadać, jedno mówi, co innego innym gada, a jeszcze co innego wyprawia. Jak dla mnie to chora kobieta, która jak powiedziała kiedyś uważa, że skoro ona nie miała się w życiu dobrze, to dlaczego jej syn ma się mieć dobrze - przecież to nienormalne, która matka tak mówi, a Mąż praktycznie zastępował głowę rodziny i dzięki niemu ona ma to, co ma...jakby nie mój Kochany, ona na pewno by sobie nie poradziła:baffled:
Z tego wszystkiego brzuch mnie boli, cięgle nerwy, a muszę ją każdego dnia oglądać i nie mogę nic powiedzieć, bo to jej dom, mimo że wyremontowany praktycznie za nasze pieniądze:crazy:. Jak już postawimy za kilka lat ten nasz dom i będziemy się wyprowadzać, to usłyszy dopiero ode mnie co o niej myślę i do mojego domu jej nie wpuszczę, a Mąż pewnie mnie poprze.
 
Ewcia28 ja wiem o czym ty mowisz u mnie mojej matce tez czasami odwali coś ale staram się nie słuchać co ona mowi wiem ze to jest ciężke ale da rade się tego nauczyć :tak: proponuje się nauczyć z nią nie rozmawiać i odpowiadać tylko wtedy kiedy musisz bo takich ludzi nie zmienisz , hmm a moze nie robicie tak jak ona chce i dlatego robi wam bigos ???
 
Ja też idę we wtorek, mam nadzieję, że wszystko wyjdzie ok i Malutka jest zdrowa jak rybka, chociaż przy tych stresach z teściową, to już nawet tej wizyty się boję. Dobrze, że mam takiego wspaniałego Męża. Widocznie wyczerpałam już swój przydział szczęścia, stąd taka wredna teściowa :-(
 
reklama
mówiłam ze jest duży :-Djeszcze trochę a jak będę szła to naj pierw będzie brzuch potem będzie brzuch i na samym końcu ja :-D:-D:-D:-D:-D
 
Do góry