reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
milka znam ten ból.
Dziadkowie strasznie mi rozpieszczają Karola:wściekła/y: później nie mogę z nim dojść do porządku....Także życzę wytrwałości:tak:
mata cieszę się że Dobrusia ma się lepiej:-)
moje maleństwo w dzień coraz mniej śpi-dzisiaj miał dwie drzemki po 15 minut:eek: jedno co dobre to to że nie płacze:-)
Dzwoniłam dziś do teściów; Karol ma się dobrze i nawet nie myśli o powrocie do domu-także z tydzień będę bez mojego starszaka:sorry:

 
reklama
Milka to faktycznie wychowanie od nowa.
Z tym jedzeniem to moja mama jak przyjeżdża to robi to samo-bo Krzyś nic nie jadł to go pokarmię. A jak tłumaczę że mu się krzywda nie stanie jak się przegłodzi to odpowiada kto to widział. I lata za nim po domu z miseczką a ja obłędu dostaję, bo mama jest 2 dni wyjeżdża a ja muszę sobie radzić sama.:no::wściekła/y::-( Kochane babcie!!!
 
Zuzkus a znasz inne odczynianie uroków bo ten z przemyciem oczu chyba nie pomógł mały nadal drze sie przy każdym oderwaniu od cyca dziś w dzień spał tylko 1 godz później wisiał na cycu i nadal wisi a mnie już bolą sutki, poza tym cały czas marudzi :wściekła/y: wysiadam jak go kładę bo uśnie przy cycu to śpi 5 min i znów cyc lulanie - już nie mam siły, jak nie moje dziecko :tak::no::tak:
 
Mata przeczytałam artykuł dzięki. I w sumie mogłabym powiedzieć, że moze to być to. Spróbuję jeszcze odciągać ten pierwszy pokarm i zbaczę czy coś się zmieni. W dzień młody też dał mi popalić ostro. I to nie żadne bolączki go męczyły. Cały dzień najchętniej spędziłby na rączkach, a jak musiałam po Kacprra iśc do przedszkola, to dopiero zaczęła się jazda:szok:. Biegiem w obie strony na syrenie.
 
Agusia to tak samo jak mój, wył i wył a to nie żadna kolka bo się nie prężył i nie rzucał nóżkami poprostu płacz a pielucha czysta i najedzony a on cyc i nic więcej mówię Ci horror dopiero teraz usnął oczywiście przy cycu ciekawe ile pośpi a wyobrażam sobie już dzisiejszą noc :szok: normalnie jakby jakiś czar ktoś na niego rzucił a jeszcze niedawno był takim aniołeczkiem spał po 2 godz i jadł 1,5 godz a teraz może cały dzień jeść i nadal głodny a pokarm leci jak z fontanny jemu się ulewa ale jak tylko nie ma cyca to ryk :szok::wściekła/y::szok: smoka nie weźmie do ust a mam ich z 10 no i najgorsze że udziela się to i mi i mojemu M który nie szczędzi mi słów a ja przecież nie jestem złą mamą poprostu 24 godz na dobę z dzieckiem przy cycu to każdy wymięknie on w pracy trochę odpocznie a ja jeszcze myślę o porządkach bo nie znoszę brudu, prasowanie czeka .... Boże jak mi źle....
 
Hej laseczki. Wiecie co mam strsznego doła:-( Moj M włsnie dziś odleciał do Anglii i zostalam z naszym kurczaczkiem sama i serducho mi pęka:sad: a jak jeszcze popatrze na nasza córcie to normlanie zaraz rycze:sad: ehhh mam tylko nadzieje ze szybciutko do nas wróci.
 
Aniknulka napewno nie jesteś złą mamą i nie daj sobie tego wmówić.Jesteś poprostu zmęczona tym ciągłym wiszenem Jasia na cycu i jego płaczem. Nie wiem co Ci poradzić bo sama borykam się z podobnym problemem. Ale jestem z Tobą i wierzę, że niedługo nasze problemy się skończą. Jest ciężko, ale trzeba to jakoś przetrwać. Trzymaj się kochana dzielnie. Damy radę:tak:

Ula nie jesteś sama masz swojego "Kurczaczka":tak::-) Napewno sobie poradzisz z córcią i czas szybciutko Wam minie bo przy maleństwie jest dużo pracy i nawet się nie obejrzysz jak dni będą uciekać i M będzie z Wami.
 
Agusia dziękuję Ci za te słowa wsparcia :-) cieszę się, że nie jestem sama a M wiadomo facet inaczej to rozumie i przeżywa na swój własny sposób. Faceci mają swój rozumek i często nic innego do nich nie dociera a my nie dośc że dzieci na cycu to jeszcze obowiązki domowe które leżą i odkładają się na kupkę... Chyba w sobotę oddam dzidzię dziadkowi na godzinkę i wezmę się za porządki oczywiście z M niech pomaga :tak::-D:tak:
Uleńko fakt M już daleko ale sercem jest zawsze blisko Ciebie i malutkiej :-) poza tym są cioteczki z BB :-D nie jestes sama:tak:
 
Aniknulka wiem, że jest jeszcze coś z rzucaniem węgielków na wodę ale tym to już się zajmują znachorki:-D
Ale podobno 6 tydzień u dziecka to czas kiedy zmienia swój rytm dnia i stąd to wszystko. Mnie raz radziła położna żeby jeśli się ma tylko taką możliwość zająć się tylko dzieckiem, nawet do tego stopnia żeby przeleżeć znim cały dzień w łóżku (tylko która ma tak czas?!) Jeśli chodzi o naszych facetów to oni wszyscy mają takie pojęcie że my sobie siedzimy w domku i narzekamy, a jak mu mówię że wolała bym czasami iść do pracy niż ten cały młyn to się śmieje. Aja naprawdę czasami wolała bym się zająć czymś konkretnym i nie myśleć o dzieciach domu i tym całym bałaganie na który trochę już musiałam się uodpornić bo przy trójce bez M ciężko to ogarnąć

Ula współczuję ci, mój M co tydzień zjeżdża a i tak tęsknota mnie zżera
 
reklama
Aniknulka moja ciocia zlizywała sól z czoła i oczu i pluła na wszystkie strony :sorry2: a może to nie urok tylko usnąć nie może? Moaj mała też tak często ma:tak:

To ja mam wyrozumiałego męża. Zmywa naczynia (czasem stoją po kilka dni ale mi nie pozwala), jeździ do pracy na 6, żeby po godzinach nie zostawac, stara się mnie zrozumieć, wieczorem dogląda małej żebym chociaż ze 2 godziny spokojnie pospała, bo w nocy śpi jak kamień :sorry:

Ula trzymaj się kochana, bo wiem jak ciężko nie mieć przy sobie ukochanj osoby:tak:
 
Do góry