Ufff... nadrobiłam czerwcówkoland - jeden dzień mnie nie było i tyle napisałyście!

I imprezka mnie ominęła...
dorotka cieszę się, że już po sondowaniu i wszystko ok! Wielkie buziaki dla Maleńkiej!!!
Emmila cmokasy dla Sześciomiesięczniaka!!! Jak się piffko udało?
Ale podobno bycie ze mna zakrawa na homoseksualizm wiec coz sie dziwic...
Oplułam monitor...



Muszę powtórzyć Małżowi, przyjmie się na pewno - bo ja taka "mało babska" jestem ;-)
szopka gratuluję czworonoga!!! Jakieś fotki by się przydały...
toska chylę czoła przed współpracującym Stasiem

Piotruś wszelką współpracę ma w poważaniu
kachasek mamy to samo... Zaczyna się max 45 minut po zaśnięciu - co max 1h budzi się z krzykiem, dostaje smoka i usypia. No a tak od 11.30-12 już smok nie wystarcza i musi cycać. I cyca co 1,5-2h. Do rana. Ja już ledwo żyję... Skonsultowałam z koleżanką - jej dziecko miało tak od 6 m-ca do skończenia karmienia

Nawet na imprezkę nie mam siły. Cycki mnie bolą od międolenia całonocnego...
Zastanawiałam się ostatnio, do kiedy karmić. Wstępnie zdecydowałam, że do końca "sezonu zachorowań", czyli jakoś do późnej wiosny... Co myślicie? Nie wiem tylko, czy wytrzymam tyle czasu bez snu...