jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
zaczynam się denerwować
, a najśmieszniejsze jest to, że wcale nie myślę o porodzie (do tej pory tego bałam się najbardziej), stresuje mnie to że dziewczyny zaczynają się rozpakowywać a ja mam jeszcze tyle czasu.
Jak ja to przetrwam??
Na dodatek większość ma już jakieś objawy zbliżającego się porodu, a ja nic gdyby nie ten upał i brzuch to zapomniałabym że jestem w ciąży ;-)
, a najśmieszniejsze jest to, że wcale nie myślę o porodzie (do tej pory tego bałam się najbardziej), stresuje mnie to że dziewczyny zaczynają się rozpakowywać a ja mam jeszcze tyle czasu.Jak ja to przetrwam??
Na dodatek większość ma już jakieś objawy zbliżającego się porodu, a ja nic gdyby nie ten upał i brzuch to zapomniałabym że jestem w ciąży ;-)

Termin jeszcze po Twoim, a pakowanie odchodzi na całego - bynajmniej nie torby ;-)


