Monika77 7 czerwiec
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2007
- Postów
- 983
Karolina, oczywiście, że nic w tym złego nie ma. Wręcz przeciwnie. Olej sąsiadkę. Myślę, że wiele z nas, gdybyśmy tylko mogły (lub miały więcej cierpliwości), zostałybyśmy z dzieciaczkami dłużej. Nie ma to jak pierwsze lata życia spędzone z mamą.
Ja zamierzam zostać z Karolinką do skończenia przez nią roku, a potem zobaczymy. Prowadzę własną firmę, więc mam łatwiej troszkę b- ona sobie działa, a ja siedzę w domku i troszkę kontroluję :-).
Działaj w zgodzie ze swoim sumieniem i przekonaniami nie przejmuj się tym, co mówią inni, bo zwariujesz
Ja zamierzam zostać z Karolinką do skończenia przez nią roku, a potem zobaczymy. Prowadzę własną firmę, więc mam łatwiej troszkę b- ona sobie działa, a ja siedzę w domku i troszkę kontroluję :-).
Działaj w zgodzie ze swoim sumieniem i przekonaniami nie przejmuj się tym, co mówią inni, bo zwariujesz

To cudowne że możesz zostać z maleństwem (to drugie chodzi do szkoły więc powiedzmy że już by tak nie odczuł Twojej pracy). Jeżeli tylko Cię na to stać albo sytuacja po pojsciu do pracy niewiele by materialnie zmienila to nie ma się co oglądać na sąsiadki-pracoholiczki. 

- Karolina jest starsza od niej a nigdy jeszcze się tak nie podniosła w leżaczku. Nie wiem, czy u niej to lenistwo, brak siły czy kwestia budowy leżaczka. Mamy taki:
każda mama robi po macierzyńskim to, co chce lub na co może sobie pozwolić (najczęściej niestety to drugie:-() więc nie łam się i ciesz się z tego, że zostajesz w domu z maleństwem (które bardziej cię potrzebuje niż ty potrzebujesz sąsiadki);-)