reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Aniajw, niezła ilość osób do obdarowania.:szok: U mnie w Rodzinie jest dużo mniej - ode mnie 4 dorosłe baby + 1 dziecko, u Męża teraz zostało 4 dorosłych, 2 chłopaków w wieku 18 i 17 lat i 1 dziecko. No i oczywiście my z naszymi dziewczynami. A i tak bym się nie zdecydowała na obdarowywanie wszystkich! Wolę kupić droższe prezenty dla dzieciaków żeby miały radochę, starzy mogą sobie darować (no my z Małżem sobie wzajemnie kupujemy). Ale Tobie gratuluję pomysłowości i cierpliwości!

Olla, to super! Grunt zacząć w dobrym miejscu, to potem może już pójdzie. Trzymam kciukasy byś tą pracę dostała.

Mnie się też wydaje że to nie może być ta dna czy jak jej tam.:baffled: Na wszelki wypadek jutro rano jadę na badania, bo przebadać się nie zaszkodzi. Na razie się obandażowałam i łyknęłam przeciwbólowy Voltaren, więc trochę mniej boli. Zobaczymy.:tak:Chciała mi dać babeczka zwolnienie, ale nie wzięłam. Po pierwsze stwierdziłam, że w domu przy Magdzie wcale nie będę mniej chodzić, a w robocie usiądę na tyłku i jakby co dziewczyny mi wody podadzą.;-)Poza tym od poniedziałku mam urlop więc głupio najpierw iść na zwolnienie a potem na urlop od razu.:confused: No i po trzecie w czwartek w robocie Wigilia, kupa pyszności zamówionych z Tukana i nie zamierzam żeby mi koło nosa przeszły.....:-D
 
reklama
Esiu zdróweczka dla Małgosi!!! Ależ się musi bidulinka męczyć, pewnie jest niespokojna i spać nie może. Dobrze że chociaż u Was lepiej:tak: Mocno zaciskamy kciuki, żeby choróbsko szybko sobie poszło.​

Elamluszku miłego lotu i bardzo przyjemnego pobytu w PL. Melduj się do nas jak najszybciej, bo tęsknimy za Wami.​

Olla kciukaski za pracę odpalone. No i gratuluję pierwszej samodzielnej wyprawy. Ja też dawno w aucie nie siedziałam (pół roku?) i pewnie będzie stres jak trzeba będzie jechać. A poza tym ze mnie marny kierowca;-)​

Szopka to Czaruś już przygotowanie ma i już wiecie jak się będzie bawił z młodszym braciszkiem.​

Dzagud miałam wczoraj dokładnie taki sam przszywający ból żołądka. Do teraz nie mogę się pozbierać. No i mam kaszel... I mam nadzieję że na tym koniec, że nie dorwie mnie już nic więcej. Strasznie Ci współczuję bolącej nogi. Czy teraz małżonek nosi Cię na rączkach jak Ty wcześniej Magdusię;-) Życzę Ci tego jak najbardziej:tak: I czekam na zdjęcie kanapy!​

Aniajw pomysłowe prezenty. No i faktycznie dość spora rodzina do obdarowania. A to losowanie to świetny pomysł. Można by z torbami pójść bez tego.​

A my dziś wieczorem do lekarza. Z Zu niby się nie pogarsza, ale i tak musimy się zważyć w tym miesiącu. Boję się że ona nadal nic nie przybrała na wadze, a jak mi jeszcze schudła to... dół, dół, dół...​

Pisałam Wam już kiedyś, że nad nami jakieś fatum wisi....? Wszystko nam sie psuje. Najpierw komputer-kupiliśmy nowy. Ten tez miał awarię. Zepsuła mi się moja drukarka do zdjęć, oczywiście miesiąc po zakończeniu gwarancji. Nie opłaca się naprawiać, za drogo... A wczoraj zepsuł się nawilżacz, akurat gdy jest najbardziej potrzebny. Inhaluję Zuzke Olbasem (inhalowałam:-() i nawet lepiej jej się oddychało. Nawilżacz tez oczywiście po gwarancji. Jutro jedziemy po nowy, bo uważam że jest niezbędny przy katarze. Teraz czekam co jeszcze nam sie zepsuje w tym roku. Chyba muszę zamówić jakiegoś egzorcystę.​
 
U nas nie gorzej - a to już coś :tak:
Małgosia dużo śpi, apetyt średni (co mega czuję w cyckach :baffled:), no ale lekarstwa je. Tylko mamy problem z oklepywaniem - bo nie reaguje na to od razu, tylko z pewnym opóźnieniem. Problem polega na tym, że oklepujemy Ją gdy nie śpi (czyli tuż przed jedzeniem), co prawie za każdym razem kończy się odkrztuszeniem flegmy i pawikiem - już po jedzeniu :baffled: No i cała mordęga, żeby w Nią wmusić mleko, wylewa się do kapturka :baffled: No przecież nie będę Jej budzić w połowie cyklu, żeby oklepać? A może jednak... :confused:
No nic, latam z tymi pipetkami i tylko podaję to to, to owo, to cyc :sorry: Byle tylko Jej przeszło...
Dziękuję za Wasze kciuki i proszę o więcej :tak:

Dzagud ależ Cię dorwało... Oby szybko przeszło :tak:
A te rzeczy, o których pisałaś to bardzo chętnie, tylko nie mamy kiedy po to podjechać :zawstydzona/y: Może jakoś po Świętach...? :sorry:
Olla kciuki za pracę! Super, że taka możliwość się pojawiła :-)
My już drugi rok kupujemy prezenty tylko dla dzieciaków - nie mamy czasu, żeby całą dorosłą rodzinkę obdarować :sorry: To nawet nie kwestia kasy - bo da się coś fajnego upolować za małą kwotę - np. kupiłam dla 13-letniego bratanka takie ustrojstwo tworzące złudzenie przedmiotów (jakaś gra luster - dla mnie czary/mary) no nie wiem jak opisać, ale wiem że będzie aż tupał przy tym ;-) a kosztowało 25 zł. Po prostu nie mamy czasu, żeby szukać prezentów dla nastu dorosłych... A pójść na łatwiznę to nie lubię, szkoda mi kasy - więc kupujemy tylko dzieciom :cool2:

No to idę zapodać syropek :dry:

anielap ale seria... Kciuki za wagę Zu!!!!
 
Esia, się nie martw. Wracacie na basen po Świętach? Jak tak, to sprawa rozwiązana. Jak nie to dasz adres i Ci podeślę. Kciukuję dalej za zdrówko całej Rodzinki, a Maniuni szczególnie.:tak:

Anielap, faktycznie niezła seria. Ale nie jesteś sama, nas pech prześladuje w innym wymiarze. ZAWSZE jak coś nowego kupimy to albo jest zepsute albo brakuje jakiejś części. I najczęściej musimy jeździć, wymieniać, reklamować i wogóle tyle przy tym zachodu że szlag nas trafia i zakupów się odechciewa. Może wyro przełamie złą passę (tfu, tfu), bo przywieźli na czas, kompletne i nie uszkodzone, a mój Mąż już chciał się zakładać ze mną że coś będzie nie tak.:-D
A co do choroby, może to jednak rzeczywiście jakiś wirus, bo wygląda dokładnie jak u mnie.:baffled: Teraz uważaj na nogi:-D (tfu, tfu, oby nie!).
Buziaki dla Zu i kciuki za dobrą wagę. Ja to chyba jakaś wyrodna jestem, bo Wy się wiecznie martwicie że dziecko waży za mało, a ja z kolei zawsze się boję aby moje dziewczyny za grube nie były. Może dlatego że sama jestem gruba i nie chciałabym aby to po mnie odziedziczyły, bo grubasom w życiu łatwo nie jest - zwłaszcza w szkole.:-(
 
Hejka! Ale sie znow rozpisalyscie...nie byla mnie weekend a tu jakies 4 stronki. No coz nadrobic wszystkiego nie moge bo nie mam kiedy niestety:-( Zycze wszystkich chorobkom zdrowka! Widze ze prezentuy pokupowaliscie super. Izka doczytalam co ty nakupilas i napewno nie jest malo. Mnie sie tez zawsze wydaje malo i potem nakupuje bo 5 rzeczy dla kazdego a to juz przesada. Zawsze rodzice mnie wyzywaja ze mam oszczedzac a nie tyle kupowac ale ja tak nie umiem bo jak cos mi sie spodoba to lubie kupic i komus dac. U nas w rodzini jest "po stremu" czyli tradycyjnie kupuje sie prezenty dla wszystkich a nie tylko dla dzieci wiec nazbiera sie tego masa. No ale nam akurat nie przeszkadza to. jedyne co to za wyslanie paczki dalam 5 dyszek wiec troche oczy wytrzeszczylam bo nie lubie placic tak duzo za sama wysylke bo ile to dodatkowych prezentow mogla bym za to nakupic;-):tak:.
 
Monia-no wlasnie najwiekszy bol to jest opalata za przesylke, ja mam to samo, 50 dolarow to srasznie drogo...niestety.
Dzagud-dna moczanowa jest wtedy jak sie krysztalki kwasu moczowego wytracaja w stawach, tak jak pisala Olla moga byc rece, nogi, roznie...Jesli to faktycznie jest dna to bedziesz musiala lykac milurit lub odpowiednik nie da sie tego przeczekac czy cos w tym stylu. Bez prochow ani rusz no ale trzymam kciuki zeby to nie bylo to.
Esia, Anielap, wszystkie dziewczyny-zdrowka!!!
Olla-fajnie ze w szpitalu, zawsze jestes blizej swojego zawodu :-)
A u nas koszmar-zasypalo nas na dobre, maz nie pojechal do pracy. Zamknieto szkoly i urzedy. Sniezyca na calego, a podobno najgorsze przed nami-w srode i w niedziele (dzien naszego wyjazdu :baffled::baffled::baffled:) ma byc wiekszy atak. P wsiadl w samochod i mimo mojego sprzeciwu probowal pojechac i zakopal sie na pierwszej prostej ale tak ze nie moze wrocic na podjazd, nie no...Polak potrafi.Trzeba sie bylo zony sluchac...:rofl2:
 
Izka no to faktycznie niezle. U nas niestety jak spadnie sniego to jest swieto. Z regoly spadnie raz na rok albo na dwa lata i trzyma sie godzine:-D No i oczywiscie nie jakies zaspy tylko moze na pol centymetra:-D:-D W tym roku juz raz spadl. To bylo w czwartek wieczorem i trzymalo sie do piatku rana. Bylo na tyle ladnie ze wszystko biale (dopoki samochod nie przejechal i zrobilo sie czarno od opon). Trzeba bylo skorzystac z okazji i zabrac Emme na snieg nawet o ciemku o 19:30 by choc mogla zobaczyc co to snieg:szok::-)
 
Izka oby prognozy sie nie sprawdzily!!!Trzymam kciuki!
musze ci Iza podziekowac z calego serduch ze ten Tribiotyk nam polecilas.Mama przyslala i juz po kilku zastosowaniach prawie wygoilo sie uszko Amelkowe, a tak to babralo sie babralo.
Madra glowa z Ciebie:)
Dziekuje slicznie jeszcze raz:*
 
reklama
Olla-no ciesze sie, to jest bardzo dobra rzecz, bo mozna kupic bez recepty a na takie skaleczenia, ranki, zastrzaly naprawde szybko pomaga.
A moj P wrocil do domu bez samochodu i plauje wyprawe na piechote do sklepu (mieszkamy na bardzo stromej gorce) i tak w ladna pogode to sie tam 40 minut idzie, he he.Jeszcze w dol to jakos ale w druga...Stwierdzil ze lancuchy kupi, zeby samochod przyprowadzic pod garaz, hehe.
 
Do góry