Witam się w ten piekny zimowy dzień. W sumie mogłaby się ta zima juz skończyć
Kingud widziałam w końcu Wasze zdjęcia. Śliczna masz córeczkę. No ale z taką mamą to nie ma się co dziwić
Dzagud później wkleję przepis na polędwiczki. Polmyliłam się wcześniej chodziło o woeprzowe a nie wołowe.
gingeros to dobrze że już jest dobrze;-) Kupiłam Staskowi taki zestaw z narzędziami podobny jak ma Antek. Jest zachwycony , od rana chodzi w okularach ochronnych

, i wierci dziury w całym mieszkaniu
co do szczepień, nam została tylko żółtaczka chyba A albo B

. Ale ona jest dopiero po drugim roku zycia. Najpierw mieliśmy juz teraz szczepić, ale nasza doktórka doczytała/dosłyszała, że lepiej jednak po drugim roku.
a wracając do mojego łobuza, to nie chodzi nawet o to, że on wszędzie włazi (a włazi, dzisiaj rano znalazłam go na parapecie

), z tym moge sobie poradzić, ale najtrudniej jest z tym jego NIEEEEEE. Jak sie uprze (a uparte to małe jak osioł) to moge na rzęsach stanąć a i tak nic nie wskóram.
Do tego jest naprawde inteligentny i nieźle potrafi mna manipulować.
Nie chce myśleć co to będzie później.
Powiem Wam, że wychowanie dziecka to cholernie trudna sprawa.
ok. lecę do szpitala, moja bidna mama miała dzisiaj koronografię.