reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Zdrówka dla chorasków,u nas już lepiej ale katar zielony leci:wściekła/y:
Szopka mam nadzieje ,ze sie rozkrecilo i Tymuś dziś będzie cyca ssał-buziaki
 
reklama
Hej wszystkim ( chociaz nikogo tu nie ma:dry:;-))
Ja tak tylko na chwilkę wpadłam zobaczyć co u Szopki, a tu nic nie wiadomo:baffled:
Trzymamy kciuki, no już powinni dziewczynie cc w końcu zrobić, bo jak Tymuś taki duży już urósł to i tak pewnie sn odpada.
Buziaczki wysyłam także wszystkim naszym chorowitkom malutkim.:tak:

Ja ledwo żyję po długim weekendzie, a na grilla to już patrzeć nie mogę :-D:szok:
jutro jak się pozbieram sama ze sobą, to się odezwę.
A na pewno wpadnę zobaczyć czy Tymuś już do nas zawitał.:tak:
Dobranoc.
 
witam po długim weekendzie (jak dla mnie za krórkim) :tak:

jak pisałam, Anto ma szkarlatynę :baffled: we wtorek był coś nie teges, tempka mu rosła i w środę już został w chacie :baffled: teściowa zajechała na "wizytę domową" ;-) początkowo obstawiała ospę (panuje w żłobku), ale jak ujrzała gardło za głowę się złapała :dry: no i orzekła szkarlatynę :dry: dla mnie ta szkarlatyna jakaś poronna, oprócz różowych usteczek Anto nie miał takich typowych objawów :confused: no, ale skoro pediatra tak orzekł, niech tak będzie ;-)

powiem wam, że miałam zajebiście ciężki weekend :sorry2: co podawanie antybiotyków, to od razu było haftowanie :baffled: do tego gorączka utrzymywała się (nie mniej niż 38,5) do sobotniego poranka :-( już myślałam, że mało zawsze będzie taki rozpalony :-( w sobotę nastąpiło poprawienie ogólnego stanu choraska ;-) uf, uf, uf! i do dzisiaj (tfu tfu) utrzymuje się lepszy stan ;-)

dwie noce Anto spał z nami (przez gorączkę i ohaftowanie łóżeczka) i pojawił się kolejny problem - samotne usypianie w swoim łóżeczku :wściekła/y: w sobotę przez 3 godziny wydzierał się jakby go ktoś ze skóry obdzierał :wściekła/y: i nie padł z wymęczenia płaczem :no: normalnie miałam już wizje lania w dupsko :zawstydzona/y:

wczoraj odwiedził nas Anta ojciec chrzestnty ;-) i powiem wam (pochwalę), że Anto zaprezentował się bardzo superowo :tak: nie dość, że spokojny, w knajpie na obiadku ładnie siedział i wyjadał chleb ze smalcem :-D to jeszcze w pewnym momemcie orzekł: mama siusiu :szok: poszliśmy do publicznego kibelka i ładnie zrobił siusiu :szok: za odpieluchowanie nie mam kiedy się zabrać, a teraz siedząc w domku z babcią to mogę zapomnieć o wysadzaniu go na nocnik :baffled::zawstydzona/y: a widać, że Anto na to już gotowy ;-) kurdę, muszę się zebrać i go oduczać sikania w pieluchy ;-)

dzisiaj rano zrobił babci awanturę, że on w domku, a nie wśród dzieci :szok:

DZAGUD nie boli gardełko ;-) nic a nic nie pokazał, że coś na gardle mu siedzi :sorry2:
 
Dziewczynki, przede wszystkim info od Szopki:

"Tymek urodził się o 0:15 po 12h pod oksy. Ma 4240 g, 57 cm, gęste czarne włosy, głos jak dzwon i siłę ssania dojarki na prąd. Poród był ciężki, ale już o nim nie myślimy".

SZOPKA, raz jeszcze ogromne gratulacje! Jesteś super dzielna że takiego kolosa urodziłaś. No i witamy Maleństwo na świecie. Niech Mu się dobrze wiedzie!

A tak w ogóle, to tu puchy przez ten długi weekend... Wszyscy zabalowali, czy co?;-)
Gingeros, super że gardło nie boli.:tak:Ale właśnie strasznie dziwna dla mnie ta szkarlatyna, bo u mnie było to samo. Niby szkarlatyna bierze się z anginy, więc powinno boleć, a Weronika tylko mi wspomniała raz przed snem że coś Ją pobolewa, za to lekarka na widok gardła za głowę się złapała. Ja normalnie myślałam że ona żartuje....:-D Nic to, grunt że Ant ma się lepiej! I oby tak dalej.:tak:
Izka, no ja bym chętnie wyemigrowała - zwłaszcza do Stanów, ale w moim wypadku to nie realne. :baffled: Po pierwsze dlatego że ani ja, ani Mąż nie mamy zawodów, które moglibyśmy "uprawiać" za granicą (znaczy, takich chwytliwych), a ja się na zmywak nie nadaję. Nie należę do osób które jadą gdzieś na żywioł, że jakoś to będzie, a potem żyją w slumsach, ale za to w "Hameryce".;-)No a po drugie, mój Mąż z kolei jest pod tym względem strasznym patriotą i nie wyobraża sobie życia poza Polską. Pojechać gdzieś, zwiedzić to owszem (choć woli jechać nad polskie morze niż do Egiptu np.), ale żyć na zawsze - nigdy w życiu.:baffled: Więc niestety obawiam się że "amerykański sen" to nie dla mnie.:-(
 
Szopko, no nareszcie:-):-):-)
Gratulacje i wielki szacun przede wszystkim dla Ciebie, bo urodzić sn takiego "klocuszka" to naprawdę wyczyn
( ja tez miałam rodzić sn swoje 4360g, ale chyba na szczęście rozwarcia nie miałam i poszło cc)
Buziaczki dla Tymka, i koniecznie uracz nas jakimś zdjęciem bo padniemy z ciekawości.:tak:;-)
 
Szopka wielkie gratulacje!!! :-):-):-)
Bardzo się cieszę, że już jesteście razem :-)
Nie mogę doczekać się fotki Klocuszka - buziaczki! :-)

Nie mam czasu... Dzieciaki dają w kość - wczoraj był zdecydowanie kiepski dzień. Mało spania, dużo jęków ;-)
I jeszcze od jutra na 3 dni zostajemy sami - Małż ma wyjazd :baffled: Zapowiada się "zabawnie" :dry:

Miłego dnia!
 
Szopka moje ogromne gratulacje,namęczyłaś się bidulko,a Tymuś wielki kruszaczek -całuski dla Was
 
reklama
Do góry