reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Melduję się z wyjazdu:-)

Siedzę przed komputerkiem z lampeczką wina....
Dojechaliśmy spokojnie mimo ze niektóre drogi pozalewne...
Zuzanna próbuje zasnąc ale coś jej nie idzie... O 18 płakała że chce już spać a teraz nagle się jej odechciało...
Dzień miała pełen wrażeń, a na sam koniec dnia godzina basenu... Myślałam że padnie, od razu po włożeniu do łóżeczka...
Pogoda jak na razie nie najgorsza, pochmurno bardzo, ale jeszcze nie zmokliśmy....;-) Zobaczymy co będzie jutro...

Jolka witaj:-) Wracaj do nas i raportuj co tam u Ciebie.

Anni toś sobie wzięła na głowę kolejny obowiązek. Suri, G i kicia to razem trójka dzieciaków;-)

Esia zdrowka dla dzieciaków zasmarkanych. U nas katar w końcu odpuścił:tak:

Izka ja tez uwielbiam wracać do starych zdjęc... Mam przeogromne wrazenie ze ten czas za szybko leci. Nie zdążyłam nacieszyć się raczkowaniem a ona już biega... I gada na całego. A takie to było słodziutkie, tak ślicznie pachniało... Jak dla mnie to za szybko to wszystko... Filmiki oglądam z łezką w oku.​
 
reklama
Naszemu kolejnemu dwulatkowi Wiktorkowi serdeczne życzenia wszystkiego co najlepsze i samych radosnych dni

75.gif
 
Nadrobiłam :tak: ale chyba niezbyt starannie :zawstydzona/y: bo za choinkę nie wiem gdzie ty Anielap wybyłaś :zawstydzona/y:

Lenia mam i sajgon nadal w pełni ;-):zawstydzona/y:

Wycieczka była udana, warunki dobre, program ciekawy no i wszyscy na wycieczce się bardzo o mnie troszczyli :tak: (czasami aż za bardzo :-p)
Ale telefony z domu mnie wyprowadzały z równowagi :confused: zaczynam się zastanawiać, gdzie to dno które mam osiągnąć :baffled: aktualnie jestem na etapie co zrobić z chłopem :dry:
Grubaśna się zrobiłam (dobre jedzonko było ;-)) i we wtorek idę na usg, grubo się zastanawiam czy w razie czego pytać o płeć :sorry2:

anni życzę cierpliwości do kotka ;-) ja to bym chyba wyszła z siebie, ostatnio jestem kłębkiem nerwów (na wycieczce dyr podniósł odrobinę głos mówiąc do mnie i się poryczałam :zawstydzona/y:)

Za tydzień idziemy na roczek (o ile wogólę pojadę :confused:) nie wiem co zrobić z prezentem :no:
 
Buziaki dla Wiktorka, Natalki, Wojtusia i Krzysia!!!

anielap ale fajny weekend... Super się mąż postarał :tak::-)
jolka współczuję problemów - a rozchwianie emocjonalne to normalna rzecz :sorry2: Nic przyjemnego, ale niestety, nie do uniknięcia :sorry2:
Kciuki, żeby wszystko się ułożyło i ubyło Ci stresów! :tak:
A o płeć to nie wiem czy pytać ;-) Przecież wiadomo, że to Agatka :-D
(Mam brata ciotecznego, który już ma 5 synów - coś nie wspominają, czy wciąż będą próbować ;-))

Dla odmiany, ładnie za oknem :-) Szkoda, że moje zasmarkańce nie nadają się na żadne bardziej aktywne spacery... :sorry2:
Miłego dnia!
 
Dużo szczęścia, radości i miłości
z okazji ukończenia dwóch lat
wczorajszemu Jubilatowi Wiktorkowi,
oraz Natalce, Wojtusiowi i Krzysiowi, życzy Ciotka Dzagud


Anielap, to Ci się Małż postarał!:tak:Gratuluję i zazdroszczę. Miłego pobytu - wybycz się ile możesz.:tak:
Izka, fakt, dzieciaki mają niesamowitą wyobraźnię, a przede wszystkim niezwykły zmysł obserwacji. Nam się wydaje że one nie rozumieją, a one patrzą i naśladują. A my się zastanawiamy skąd im się to bierze.:-D Magda też się już bawi "na niby", serwuje nam obiady, kawę, bada itd. Cyrku przy tym co niemiara. A do tego jest też okropnie porządna, wszystko musi leżeć na swoim miejscu, bo jak nie to jest afera.:szok: Ale przynajmniej lubi sprzątać i nie mam problemów z tym, aby posprzątała zabawki po zakończeniu zabawy.:tak:
Jeśli chodzi o dietę po usunięciu woreczka, to obawiam się że ze mnie nie należy brać przykładu.:zawstydzona/y: Ja miałam laparoskopię i wypisałam się na własne żądanie trochę ponad dobę po operacji, bo Weronika miała pół roku i karmiłam Ją cycem. Po 5 dniach poleciałam na zdjęcie szwów z wywieszonym ozorem, a lekarz stwierdził że dziecko to bardzo dobry motywator jeśli chodzi o wracanie do zdrowia i formy, bo mi szybko poszło.:-D Natomiast jakieś 4 dni po operacji na obiad jadłam to czego już dawno nie mogłam z uwagi na ataki - czyli frytki, mielone i sałatkę z pomidorów z cebulą. Gdyby lekarz się dowiedział to by mnie pewnie zabił. Ale jakoś się nie przekręciłam i żyję do tej pory, a z woreczkiem spokój.;-)Nie mniej jednak wzoru do naśladowania nie stanowię.:-D
A przy okazji - chyba Cię jednak nie odwiedzę - zobaczyłam ceny biletów do Ciebie i stwierdziłam że bez napadu na bank nie da rady.:-(
Jolka, co tam u Ciebie, jak się czujesz? Dawaj zdjęcie Agatki.:tak:No i mam nadzieję że wreszcie Ci wszyscy dadzą spokój. A nastroje to przecież normalne, więc się nie martw.
Anni, zazdroszczę wszędobylskiego futra. Ja to kocham takie cóś.:tak:A co do szamba, to hmmmm.... też bym chyba długo nie wytrzymała.
Esia, całusy dla gluciorów. Szkoda że nie idziecie na basen. My zaraz się gdzieś wybierzemy bo trzeba wreszcie z domu wyjść, skoro pogoda. A i tak się chmurzy.:-(
Łóżka jeszcze nie kupiliśmy, tylko biurko z regałem. Łóżko pewnie będzie po wczasach kupione, no a na koniec sierpnia robimy remont - czyli malowanie i kładzenie podłogi (o ile się uda), więc dlatego dopiero wtedy wszystko się ustawi.

Wiecie jak Magda ostatnio woła na Weronikę? Normalnie aż mi łzy stają w oczach jak to słyszę. Mówi na nią KAKUSIU!:-) Pięknie, nie?:-D
 
Dużo szczęścia, radości i miłości



z okazji ukończenia dwóch lat
wczorajszemu Jubilatowi Wiktorkowi,
oraz Natalce, Wojtusiowi i Krzysiowi, życzy Ciotka Dzagud

My równiez przyłaczamy sie do zyczeń:tak:.
Melduję sie już z Niemiec, podróż całkiem znośna, tylko Laura coś mało spała, i teraz zamiast odsypiać noc bawi sie na całego, nie mam pojęcia skąd ona ma tyle energi:confused:. Za to Vaneska z tata smacznie sobie śpią. Pogoda lepsza niż w Pl tak jak myslałam tyle że słońca a nie ma ale za to jest duchota, w przyszłym tygodniu ma być codziennie po 29 stopni a wieczorem burze:tak:. Ósemki w końcu nie wyrwałam bo musiałabym zostać jeszcze tydzień w Polsce bo dentystka chce mnie potem obserwować i trzeba jeszcze ściągnąć szwy, więc w grudniu na spokojnie pójdę za wyrwanie:tak:.
Przepraszam że nikomu nie odpisuje ale oczy mi się same zamykają, cieszę się tylko że z Esiowymi dzieciaczkami jest lepiej:-) no i że Jolka się odezwała, szkoda tylko ze tyle masz teraz problemów kochana:-(, pozdrawiam wszystkie i zycze milej niedzieli a Anielip miłego weekendowania sie jeszcze w Spa:-).
A Elmaluszku gratuluję ze tak sprawnie Ci poszło w pracy moim zdaniem jestes juz przyjęta:tak:.
 
Wiktorkowi, Natalce, Krzysiowi i Wojtusiowi-z okazji 2 urodzin-usmiechu na buzce, radosci w zyciu, przepysznej zabawy urodzinowej i pieknych prezentow
pooh_and_friends.gif

zyczy ciotka Izka z Alusia
Jola-trzymam kciuki zeby sie wszystko dobrze ulozylo. Jeju az mi sie przypomnialo jak to bylo na USG, patrzec na takiego malego robaczka w brzusiu, eh. Ja to jestem niecierpliwa i na pewno bym nie wytrzymala i musiala wiedziec czy to chlopiec czy dziewczynka :-)
Dzagud-fajnie miec starsza siostre :-) Kakusiu brzmi slodko, ja na moja siostre mowilam GUSIA od Agusia :-) Co do biletow-wiem, wiem, majatek, wszyscy to zawsze mowia jak do mnie przyjezdzaja, dlatego sie ciesze jak ktos chce przyjechac. A co do diety-to faktycznie ze szybko sie przestawilas na normalne jedzenie z tym pecherzykiem, moja siostra jest na razie na etapie kleikow ryzowych i sucharkow. Ale mowi ze za miesiac to juz prawie wszystko bedzie mogla jesc. No wiec chyba w sumie nie bedzie tak zle.
 
reklama
Cześć dziewczynki:-):-)
Elmaluszku powodzenia w pracy:tak::tak:
I zdrówka Ci życzę:-):-)Mnie kiedyś (jeszcze przed urodzeniem Wiktorii) tak bardzo bolała nerka, że musiałam jechać na pogotowie:-:)-( Tam dostałam zastrzyk przeciwbólowy i jakieś leki i mi przeszło:tak:.
Gingeros współczuję bólu żołądka:-:)-(
Iza Ty gotować nie lubisz, ale widzę, że rośnie Ci mała kuchareczka;-)
Anielap ja to dopiero nie lubię gotować. Ostatnio to cierpię na jakiś kuchniowstręt:-D
Mąż miał dobry pomysł z tym wyjazdem. Odpoczywaj ile się da:tak:
Anni rozumiem Twoje wnerwienie smrodem ścieków:angry::angry:
Ja ostatnio zastanawiam się nad kupnem pieska dla Wiki, bo Ona uwielbia pieski. Tylko tak myślę, żeby poczekać z rok lub dwa jak będzie starsza;-).
Esia oby katar szybko minął Twoim maluchom:tak::-)
Dzagud no bardzo ładnie Madzia mówi na Weronikę:tak::-)
Remontu nie zazdroszczę, no ale zrobić trzeba. Mnie w wakacje czeka remont kibla, jak sobie pomyślę to:angry::angry::angry::angry:
Kotek moja Wiki też ma mnóstwo energii:szok::szok:. Od dwóch dni nie śpi w dzień i teraz jeszcze też nie usnęła:szok: Powiem szczerze, że wolałam jak Ona miała drzemkę w ciągu dnia:sorry2:.
Jola życzę Ci dużo spokoju:-)

U nas już lepiej z tymi qpami, jest ich mniej. I od czasu tej choroby Wiki przestała wołać na nocnik:szok::szok:Mam tylko nadzieję, że to jest spowodowane tą chorobą i że niedługo Jej się przypomni.
Dobrej nocki:-)
 
Do góry