reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Toska, ło matko, aleź masz skojarzenia.:szok: Przestań, w historii świata było tylu barbarzyńców, że pewnie żaden dzień nie byłby dobry tak naprawdę.:-D
 
reklama
fajna data, fajna, ja ją lubię ;-)
Sorga, jak się tylko lada dzień odkopię z robotą to podeślę. wyślij mi tylko na priv swój mail
 
Dzagud-ja czasem mam szparagi i czesto np. gotowane w osolonej wodzie i tyle (najlepiej glowkami do gory bo one szybciej miekna) i nadaje sie do steka czy wolowiny w sosie czy jakiegos "ciezkiego" miesa. Poza tym tutaj tez kroja na mniejsze kawalki (dlugosci palca) i wrzucaja do pasty np. makaron z kawalkami kurczaka przyprawiony na ostro (np.przyprawa cajun), pieczarki do tego ugotowane kawalki szparagow i wszystko w bialym sosie z dodatkiem wina bialego. To takie moje
Sorga-trzymaj sie kobieto i nie daj sie tym zarazkom, ale Cie dopadlo koszmar. Jak juz skonczysz lykac te wszystkie antybiotyki i sterydy to koniecznie musisz sie wzmocnic witaminami i np. tranem lub czyms z kwasami omega-3, dziewczyny tez pisaly o innych srodkach np. bioaron C no i generanie sama witamina C tez wbrew pozorom ma silne dzialanie.
Kotek- na mocny suchy kaszel polecam tussal-tabletki lub syrop np. sinecod, mozesz tez lykac herbapect (na suchy i mokry 2 w 1 co pozwoli zatrzymac atak kaszlu ale tez rozrzedzic wydzieline w zatokach). Na same zatoki sinupret. Trzymam kciuki za Laure.
Toska-hehe, wczoraj mialam Ci pisac ze oby nie 20 bo to urodziny Hitlera...hehe. Zawsze myslalam ze 20-ego sie wyklul ale to chyba na wikipedii trzeba sprawdzic.
Niuni-wow to Ty powazne rzeczy robisz.

A ja zyje :-) nawet bylo fajnie :-) hehe wole tak zachowawczo pisac, generalnie mi sie podoba choc narazie sie szkole, musze zakumac ten caly program komputerowy, narazie z grubsza wiem co i jak a teraz bedziemy wchodzic coraz mocniej w szczegoly. Generalnie chca mnie tam zatrzymac na caly rok, choc tak sobie pomyslalm ze musze troche tez w takich zwyklych aptekach nabrac ciut doswiadczenia. No zobaczymy jak sie rozwinie. Jedno co jest super to duzo roznorodnych ludzi dookola. Na lunchu bylam z greczynka i amerykanka, potem poznalam jeszcze chorwatke, bardzo sympatyczna, etiopczyk (jakis geniusz czy co-gada w 5 jezykach, wielkie wow ale po polsku niestety nie, hehe). Poza tym jest Rojanka, Niemka-narazie sie ogladamy na siebie bez wiekszych emocji, jakby na wykumanie co i jak. Najlepiej sie zakumalam z jedna Amerykanka-bo w sumie najwiecej sie z nia szkole. Ale jakby nie bylo ta roznorodnosc ludzi baaaaardzo mi pasuje. Jutro poznam mojego "preceptora" podobno wybrali mi jakiegos najlepszego, ze wzgedu na to ze bede az caly rok na stazu (a zazyczaj ludzie sa na 12 tygodni). Gosc jest z Indonezji i wszyscy nad nim wzdychaja ze taki cudowny, no zobaczymy. Generalnie to dopiero poczatek wiec jeszcze sie oswajam ale generlanie jest okey, czuje sie dosc swobodnie, szczeglnie ze wzgledu na to ze duzo roznych nacji-to tak rozluznia, bo nie beda mi patrzec na akcent :-) No i tyle, buzka dla wszystkich babczek.
 
Izka, ale suuuper. Grunt to dobre towarzystwo. No i żeby Ci się robota podobała.:tak:
Sorga, wiedźmo jedna, chyba mnie zaraziłaś.;-)Wczoraj zaczął mi się jakiś wredny kaszel, w nocy czułam jak mi się nos zapycha i zaczynam oddchać ustami, co mi zostało do teraz. A rano doszedł ból głowy.:szok: Oby szybko minęło...:angry:
 
dzagudku no chyba nie chcesz mnie opuścić, czułam się taka samotna z tą chorobą, no musiałam cie zarazić żeby znaleźć zrozumienie :p
Dziś nieco lepiej ale bez rewelacji, właśnie się inhaluję, a ten berotec magiczny- działa od razu- jeden wdech i po duszności :p niestety na ulotce jest napisane że działa 3- 6 h, u mnie niestety tylko 2h :( i zaczyna się gwałtowny spadek wydolności oddechowej.
iza mogę już brać tę witaminę c?
Bardzo się cieszę że w nowej pracy masz przyjazną afmosferę i wiele nowości- bo to super stymuluje:) a dlaczego ty masz mieć staż 12- miesięczny a nie -tygodniowy?
i iza Kotek jest karmiąca więc sinupret i sinecod odpadają na pewno, nie wiem jak te pozostałe co polecasz.
Kotku teraz dostałam augumentin a poprzednio miałam taromentin z antybityków.

i dzień dobry ;)
fajna data, fajna, ja ją lubię ;-)
Sorga, jak się tylko lada dzień odkopię z robotą to podeślę. wyślij mi tylko na priv swój mail

a co z tą datą masz wspólnego?

maila już wysyłam i z góry bardzo dziękować, bo wiem jaka zajęta jesteś. buźka wielka dobra kobieto :*
 
Iza fajnie że jesteś zadowolona:tak:
Sorga kuruj się szybciutko:tak: trzymam kciuki za błyskawiczny powrót do zdrowia
Dzagud nie rozkładaj się:no: mam nadzieję że to tylko poranny spadek formy
niuni co do szparagów to tu też nie wszyscy jeszcze kupują - bo są jeszcze drogie (ok 10 euro za kg) a że dopiero się zaczynają, to może być że w maju najlepsze;-)
toska rodzisz?

u nas znów słoneczko, a ja siły za bardzo nie mam, żeby cokolwiek porobić. zakwasy mnie dopadły;-) pewnie jak zawsze słomiany zapał, ale postanowiłam troszkę się poruszać :tak: przedwczoraj poćwiczyłam troszkę z płytą z shap'a (tylko pół godziny bo się wszyscy zlecieli, siedzieli i komentowali, tylko Misiek ostro ze mną ćwiczył;-)), wczoraj jakieś 15 min na skakance i dziś padam:baffled::-D
zastanawiam się, jak to dzieciaki robia, że tyle czasu na skakance skaczą;-)
mama wczoraj kupiła swingstick i mam zamiar troszkę pomachać, ale to dopiero wieczorami jak Michał będzie spał:tak: o ile będzie mi się chciało;-)
 
hejka dziewczyny

mam do Was prosbe,zeby zakonczyc to wszystko wiecie co i zrobic porzadek,taki trwaly porzadek nalezy pomyslec o wyborze moderatora,nowego bo Blanes nie ma na tyle czasu

Toska rodzisz

dla reszty calusy
 
Wpadam na chwilę.

Ryba w piekarniku, dziecko nr 1 na MiniMini, dziecko nr 2 chrapie, ale już zaczyna łypać jednym okiem (masakra, on w porównaniu do Maksa, z tego okresu, w ogóle nie sypia).

Sorga, kuruj się babo. Ja też wiem co to ostra niewydolność oddechowa, nie zazdroszczę.

Dorotka, dzięki. Właśnie miałam to proponować. Mnie się nasuwa przede wszystkim Dzagud, z racji swojej aktywności i rozsądku.

Iza, z zapartym tchem czytam, co w Twojej nowej pracy. Szczerze zazdroszczę i tego, że wiesz co chcesz robić zawodowo i klimatu w pracy. Ja zawsze lubiłam kosmopolityczne miejsca. Chociaż zdarza się, że jest to problematyczne, czasem łatwo o nietakt. Różne kultury, różne obyczaje o których czasem nie sposób wiedzieć. Oj, ja nawjecej nietaktów poczyniłam chyba na hindusach :D, ale mniejsza o to. Iza, oby się tak dalej fanie wiodło.

Toski nie widać, widać ma imprezkę w szpitalu... a nas nawet nie zaprosiła... foch!!! :*

Kachasek, ja też ćwiczę! Trzeba zrzucić conieco na wiosnę. Ja zasuwam [video=youtube;nRjEKVKACWM]http://www.youtube.com/watch?v=nRjEKVKACWM[/video]
i pól h dziennie na orbitreku. Myślałam o diecie, ale jeszcze poczekam, do czasu, aż Bastek będzie miał szersze menu i heja.

A właśnie czy ktoś z was stosował dietę Duncana?

Jak znajdę wieczorem chwilkę to wrzucę fotki z przedwczorajszej wizyty w zoo. Było suuuper. Maksowi podeszły, zwłaszcza te małe koniki Przewalskiego, czy jakoś tak. No biegał za nimi jak oszalały, wciskał marchewkę i za każdym razem mówił "plose konik plose" :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Blanes, no miło widzieć...
Wiesz, jeśli chodzi o dzieci, to z reguły tak jest że każde inne. U mnie ze spaniem dzieci było tak, że Weroniki bomby nie budziły, a Magdę budziło pstryknięcie długopisem.:baffled:
Jeśli chodzi o te ćwiczenia, to podziwiam.:szok:Ja to kiedyś oglądałam i nie dałabym rady z uwagi na tę potworną ilość powtórzeń - zanudziłabym się na śmierć.:baffled:
A dietę dawaj Kochaniutka - jak rozsądna w miarę to czemu nie....
No i wiesz, dziękuję za zaufanie itd.... ale... z tego rozsądku to do tej pory kwiczę ze śmiechu. No uhonorowałaś mnie i czuję się zaszczycona....:-D:-D:-D Ja mogę się zająć ino nie wiem czy umim, bo ja człek starej daty i z obsługi komputra to głównie pisać umiem.:-D

Toska, hola, ozwij się - krzyknij tam z Solca jak rodzisz...:-D
 
Do góry