reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Gosia, gratki i powodzenia w prowadzeniu biznesu.

Iza, trzymaj się tam jakoś. Kurcze, atmosfera w pracy jest taka ważna, to przykre, że się nie czujesz tam komfortowo. Ale może w innym dziale się odnajdziesz.

Ale pustki. No to teraz widać tak naprawdę kto się udzielał...:-pNie chcę krakać, ale jak tak dalej pójdzie, to bb czerwcówek 2007 pójdzie w zapomnienie...:-(
Z takim nastawieniem, to już zamykajmy forum i zapalmy świeczki R.I.P. BB :D. Fakt faktem, brakuje tu Esi jak cholera... sporo jest tu też osób, którym chyba się przestało chcieć... heh... chyba jednak temat "niepozowleroz*******ićtegoforum" jednak je roz..... :p Ja osobiście, gdybym mogła to bym poszła się napić, ale cóż mam począć, biedna matka karmiąca!!!

U nas powódź na całego, znaczy przeszło już, ale widoki były nieciekawe. Sąsiedzi po lewicy musieli się ewakuować, sąsiedzi z naprzeciwka nie mogli wyjść z domu i drabiną z balkonu na ponton i hop hop po zapasy do sklepu, bo mogło być nie ciekawie. Na szczęście, my mamy domek troszkę na wzgórzu, więc tylko piwnicę nam zalało. Siedzieliśmy całe dwa dni bez prądu, a ja myślałam, że oszaleję. Nie znoszę siedzieć w domu, a tym bardziej jak nie ma alternatywy dla Maksa, w stylu bajek :D. A'propos tego wariatuńcia, to mamy właśnie totalny regres. Wczoraj przez godzinę histeryzował, bo nie chciał zebrać zabawek po sobie. Ja prawie osiwiałam, ale na szczęście Małżu (ocalały przed delegacją z powodu powodzi, jupi) siedział z nim jak kat i w końcu posprzątała menda. A zmęczył się przy tym tak, że od razu się położył w ubraniu na łóżku i zaczął odpływać. No nie wiem, ale naklejki się nie sprawdzają póki co. Zaczynamy wszystko od nowa, może za długo musiał zbierać naklejki i czekać na nagrodę? Heh, z sikaniem też niefajnie. W nocy mokre wszystko, pękłam i dziś założyłam pampka.
 
reklama
Izka mam nadzieję,ze juz jesteś na nowym dziale i jest Ci o wiele lepiej, bo fakt atmosfera w pracy mimo wszystko jest bardzo ważna, aby była chęć do tej pracy. Tak czy owak życze Ci abyś juz była zadowolona:tak:
Blanes dni bez prądu nie zazdroszcze my zima nie mieliśmy przez 5 dni prądu i było nie ciekawie, właśnie ze względu na bajki i wieczory wczesno ciemne. Ale przeżyliśmy. Co do powodzi no ja właśnie przeglądam jak tam się sprawy z mają w Krakowie, bo moi (mąż z teściami) jutro maja jechać do lekarza do Krakowa. Ale z tego co się orientuję to po stronie Prądnika jest opanowana sytuacja.
No ale swoja droga to nieciekawie maja Ci co muszą sie ewakuować bo zalewa. Nas tez troche podtapia (dlatego ze mamy podmokły teren), ale radzimy i wypompowujemy wodę. Na szczęście u nas nie ma rzek.
Gosiu powodzenia z pizzerią

A my sobie w domu siedzimy na dwór nie wychodzimy bo Nati troszkę ma kataru a poza tym zimno i mokro na dworku. Ja nie wiem czy to jesień, przecież miała byc wiosna:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, a pogoda jesienna, prawie jak przed zimą brrrrr. Nienawidzę takiej ciapaki.
 
U nas dzis tez pada... pojeb*** ta pogode do reszty!!!!!!

Blanes u nas jak mloda nie chciala sprzatac wystarczylo haslo"dobra to ja wywalam to do smieci"-mowie ci jak perszing sprztala"-moze u Was to podziala :-)

Izka daj znaka jak tam w pracy :-)
 
Gośka, powodzenia tym razem. Może kiedyś wapdniemy na pizzę...:-p
Blanes, no to właśnie o to chodzi, coby się wreszcie wszyscy ruszyli i udzielać zaczęli.:-D Ale mój tekst nie na wiele osób podziałał niestety. :-( A tu chodzi o to aby się chciało chcieć.
A powodzi nie zazdroszczę - my bez prądu byśmy osiwieli do reszty albo od razu skoczyli z naszego 10tego piętra na główkę.:dry:
Pati, no powiem Ci że niestety u mnie ten tekst nie działa. Magda na informację że jak nie sprzątnie to wszystko wywalę do śmieci, poszła... do kuchni po worek na śmieci i zaczęła tam zabawki wrzucać.:eek:Ale ta moja zmora uprata jest. I niestety - co ma po mnie, szantaż wywołuje w Niej reakcję odwrotną do zamierzanej.:-D
 
moja tez ma tak czasami...ale jak wynioslam caly wor do piwnicy to niezle sie zdziwila...tez wynioslas czy tylko straszylas????? konsekwetnym trzeba byc... :-) caly tydzien zabawki lezaly w piwnicy...tylko kilka ******* zostawilam...wiec po tej akcji jak tylko padnie tekst wywalam sprzata :-)
 
Pati, nasze piwnice to takie są że... lepiej tam nic nie wkładać. A już na pewno nie rzeczy dziecka.:-D A auta tyż ni mom. No niestety, odpada.;-)
 
hej babeczki. Jestem na chwilke bo zaraz wychodze do pracy. Atmosfera jest dalej zwazona ale dzis ostatni dzien w tym dziale. Wczoraj mialam wieczorna zmiane i siedzialam do 21, koncowke mialam taka ze rzucilam telefonem :/ normalnie nie wyrabiam nerwowo, u nas jest taki system ze recepta jest faxowana, sprawdzana, przechodzi przez szereg osob a ja siedze na koncu jakby i decyduje co ma byc wyslane w trybie "emergency". No i ktos mi skancelowal recepte ja zadowolona ze mniej roboty a potem okazalo sie ze jednak chca to wyslac, no i co tu duzo pisac zwalili cala wine na mnie. Bylam tak wkur**** ze mialam ochote zabrac rzeczy i powiedziec BYE. No ale sie powstrzymalam bo od jutra ide do innego dzialu, spokojniejszego wiec mam nadzieje ze bedzie lepiej. Dzis ostatni dzien w tych cholernych satelitach...
Dzagud-jesli chodzi o "wygenerowanie przestrzeni" sluchaj, tutaj sa takie worki prozniowe w ktore sie wklada rzeczy odsysa powietrze i wowczas zajmuja 4X mniej miejsca. Nie wiem jak w PL ale pewnie tez cos podobnego sie znajdzie:
https://www.spacebag.com/
Blanes-ja mam podobnie z Alusia, nie chce sprzatac a na noc zakladam pampersa bo czasem jej sie zdarzy ze nad ranem popusci, jak patrze ile ona mi wysikuje z ranca to sie nie dziwie ze czasem nie utrzyma ;-) A jesli chodzi o dyscypline, to na haslo "sprzataj bo wyrzuce" Alusia sama wyrzucila... czyli mniej wiecej tak samo jak u Dzagud, co za male cwaniaczki.
Aniajw, Blanes-trzymam kciuki zeby was mocniej nie zalalo.
Pozdrowienia dla wszystkich.
Esia-gdziez ona sie podziewa, halo halo, jak pogoda w Warszawie? ;-)
 
reklama
hejka

Dzagud obiecuje poprawe i bede czesciej zagladac,chociaz sama wiesz ze ja tu to tylko z doskoku,czesciej na zamknietym naszych czerwcowek,ale tam tez ostatnio malo dziewczyn

Blanes dobrze ze Was nie pozalewalo,a jak chlopaki

Izka czytalam o pracy,mam nadzieje ze dzis juz lepiej,a glupimi babami sie nie przejmuj

Aniajw ja tez juz ma dosc tej pogody,wyjsc z domu nie mozna bo pada i pada,ale ze wzgledu na ciaze powiem ze sie ciesze bo jak z naszymi prawie 3 latkami chodzilysmy w ciazy to maj i czerwciec piekny i gorący byl
 
Do góry