Witajcie dziewczyny,
Jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego z okazji kończących sie juz Świąt Bozego Nardodzenia, a dla Ciebie
Paula wszystkiego czego sobie tylko wymarzysz.
Serdecznie dziękuję za wszystkie zyczenia, przepiękne zdjęcia maluszków i przede wszystkim za pamięć, bo juz dawno, dawo nie zagladałam.
Mam tak duze zagległości, ze już nawet nie będę próbowała nadrabiać. Czasami udało sie troszkę podczytać ale ostatnio niestety nie. Napisze po krótce co u nas.
Igorek jest coraz kochańszy, coraz więcej gada ale raczej po swojemu, za to wiercipięta z niego niesamowita. W sumie jak zawsze. Niestety choroba nas nie opuszcza, praktycznie choruje cały czas począwszy od września i chyba bardziej pasuje tu stwierdzenie, ze czasami bywa zdrowy. Przed świetami było juz prawie dobrze ale rozchorował sie Dawid i moi Rodzice, którzy się nim opiekowali, no u mamy kichające święta ale przynajmniej razem bo ja mam wolne az do Nowego Roku. Mąz tylko w piatek do roboty, a tak razem, nareszcie. fajnie byłoby pochodzić na spacerki, no ale nie można miec wszystkiego na raz widocznie. U mnie w pracy ok ale zostałam sama na placu boju bo koleżanka zasłużenie poszła na L4 jako, ze pod koniec stycznia urodzi córeczkę. Roboty masa ale to dobrze rokuje na przyszłość
Mam nadzieję, że jak pozamykamy niektóre sprawy to bede miała chwile wytchnienia i wrócę na łono forum.
Bardzo mi Was brakuje i co tu ukrywać zzyłam sie z Wami.
Aha, w styczniu wyjasni nam się sprawa naszej wagi i wzrostu, bo nadal daleko nam do 10 kg a i wzrost mizerny. Nawet staram sie nie zauważać tego, ze młodsi o 5 miesiecy kuzyni Igorka sa od niego zarówno ciężsi jak i ciut wyżsi. Coraz częściej słyszę, ze Igor jest drobny. Martwię się tym ale tez i lekarka, pod której opiekę się oddalismy chce mu zrobić kilka badań aby wykluczyć choroby. A wiec zaczynamy od jutra, potem idziemy do endokrynologa i zobaczymy co dalej.
Buziaki dla wszystkich pociech i dla Was Babeczki. A przede wszystkim zdrówka.