reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hej, Wiki już lepsza, tempki nie ma i jakby wysypka na brzuszku, czyli pewnie trzydniówka to jednak była.

Aletko Nic nie przegapiłaś, bo umowe na czas niekreślony dostałam dopiero kilka dni temu:-) A co staranek, to ciut sie przybliżyły, ale i tak pewnie dopiero za jakiś rok zaczniemy, może krócej, wcześniej myślałam , że za 2 lata, więc o połowę sie skróciło:-)
Rito Zobaczysz, że będzie dobrze, odpowiednia dieta i wszystko sie unormuje.
Natko Fotki podeślę wieczorem, bo małż zabrał laptopa a tam mam zdjęcia, ale wyślę na pewno:tak:

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi w sprawie lekarzy:tak: Dam znać jak w niedzielę będziemy po lakierowaniu.
 
reklama
hej hej:tak:

Natko,nie będziemy powtarzać bad.usg w chwili obecnej.
Na bad usg bardzo czesto u tak małych dzieci nie widac dokładnie jelit przez zagazowanie.
A co później to zależy od samej Karoliny.Zaparcia są okreslone mianem naywkowych, no i powinno sie unormowac przy syropach które pije,jesli przestanie wstrzymywac kupkę.
Pit :happy: ,zrobiłam ale nie miałam czasu zanieść....
Co roku go robię.

Aletko,dzięki za foty ze spotkania z zoo.Fantastyczne!!!:-D :-D :-D

Rita plissss,nie napędzaj sobie dodatkowego stresa wyczytując te wszystkie powikłania.Leżałam na sali na patologii przed rozwiązaniem z dziewczynami z cukrzyca ciążową i uwierz wszystkie urodziły zdrowe dzieci.A moje 2 koleżanki też z cukrzycą w ciązy też urodziły zdrowych super chłopaków.
Musiały jedynie pilnowac diety i robic częściej badania w ciązy.
A druga rzecz-jak powtórzysz badanie na pozimo cukru to niekoniecznie musi się potwierdzic...Głowa do góry!

Evik,gratki nocnikowe!!!!!:tak:


No i jeszcze Wam napiszę, że wkurza mnie strasznie to, że w dzisiejszych czasach tak się strasznie dąży do rozwoju intelektualnego, kosztem uczuć, emocji i normalnego dzieciństwa. Za kilka tygodni dzieci jadą na zielone przedszkole, nad morze... I co? Cała akcja przygotowania zajęć. Tylko ja się pytam, po co? Czy jak przez tydzień nie będą się uczyły, to wrócą głupsze? Zamiast maksymalnie wykorzystać czas na zabawę, spacery, wdychanie jodu, to one będą siedzieć i się uczyć. Wkurza mnie to, bo wiem, że Tymek nie będzie miał takiego dzieciństwa, jak ja. A to, że jako dziecko nie chodziłam na angielski czy tańce, chyba jakoś szczególnie mnie nie zubożyło.
No ja bym takiego małego dziecka nie pusciła.
A angielski w przedszkolu to wg mnie za szybko(prócz sytuacji gdy rodzina mieszka poza granicami naszego kraju i dziecko uczy się w zasadzie dwóch języków-ojczystego i języka otoczenia,no i jesli rodzice są róznej narodowości...)

Czarnulko gratki dla Twojego Brata za BLIŹNIAKI:tak: :tak: :-D :-D

A moja Przyjaciólka jest w 10tyg.ciązy :tak: :tak: :tak:
Żeby nie było zbyt kolorowo to troche się nastresowała bo trafiła na niezbyt ciekawych ginów z MSW.Ale na usg(prywatnie) u innego lekarza okazało się ze serduszko bije i wszystko w porządku,a tamci ją niepotrzebnie zdenerwowali niedomówieniami ,które miały chyba ją zaprowadzić do gabinetu któregoś z nich...
Teraz juz bedzie chodzic prywatnie ale do kogos innego.

A moja dziecinka pomalutku przełamuje anty do warzyw.Od mies.swieże ogórki ,od dwóch tyg.wsuwa buraczki,od dziś kiszony ogórek.
Cieszę się bo kiedys tylko lubiła ziemniaki ,marchewke ,pietruszke,groszek i kukurydze i kalafior

sorry ze kiepsko u mnie ze znakami polskimi,wiem że to się okropnie czyta:zawstydzona/y: ,ale nie umiem na nowej klawiaturze pisać,w domu mąż zmienił,w pracy tez zmienili i kaleczę
 
Hej

Czarnulko gratki dla Emilki. Co do schodów to M. uwielbia po nich latać. Sam schodzi i wchodzi a ja go oczywiście asekuruję. Za rączkę nie chce paskudnik jeden.
Rita powtórz badanie a na razie się nie stresuj. Głowa do góry!
Agast Mateusz dzisiaj jak zobaczył zdjęcie Hani (to z podpisu) to dał jej buzi:zawstydzona/y: . No lałam po prostu:-D Siedział mi na kolanach i cmoknął monitor. No ma ta Twoja córa branie:tak:
Paulo w szpitalu Mateusz miał zakropione oczka i badane takim przyrządem ze swiatełkiem.
natko he he dzięki za ten nos:-D Chociaż coś:baffled:

Chałupę posprzątałam i nic mi się już nie chce:baffled: . Idę zrobić se kafffki
 
Beatko Hehe, to coś jak Wiki, która za rączkę pozwala się prowadzić jak schodzi po schodach, ale jak wchodzi, to musi być "ja sama":-D
Coletta Z warzyw, to moja córa jada te, co w zupkach plus buraczki w w sałatce z cebulą i ogórkami kiszonymi, no i bardzo lubi warzywa na patelnię, np. hortex je robi, może spróbuj takie dać Karoli? Reszta warzyw, to różnie, chodzi i o surowe, ale może teraz z wiosną będzie lepiej.

Zaraz czeka mnie mycie okien:baffled:
 
Byłam na powtórnym badaniu tym razem 75 g glukozy. I było tak na czczo: 78, po godzinie 168 po 2 godzinach 158. Od razu zapisalam się do poradni dla diabetyków i zostałam przyjęta. Byłam też na szybkim kursie jak się odżywiać. Dostałam książeczki z informacjami i rozpiskę diety. I dostałam też glukometr do zwortu po porodzie. Za wyjątkeim płatnych badań ( skierowanie do prywatnego gina) wszyściutko za darmo, więc w szoku jestem. A do tego wszyscy mili i uprzejmie odpowiadali ma potok moich pytań. Poziom cukru mam sobie badać 4 razy dziennie, na czczo, po sniadaniu, po obiedzie i po kolacji. Posiłków min. 6 ale porcje są mniejsze niż ja normalnie zjadam więc lekko głodnawa jestem. Na 17 kwietnia mam skierowanie do szpitala na ciągły pomiar cukru. W przyszły czwartek idę na powtórzenie badań prenatalnych. Gin dał mi przykaz iśc na te badania choć z Wojtkeim ich nie robiłam. Ale chyba po tych wszystkich perturbacjach dmucha na zimne. No niestety badanie bedzie prywatnie u innej pani gin. za jedyne 250 zł. Dziś mimo, ze spędziłam w szpitalu i poradni pół dnia ( od 8 rano do 14) to jestem zadowolona. Bo załatwiłam więcej niz sądziłam. Teraz tylko dieta.
 
Hej hej!
Rita, fajnie, że oswoiłaś sobie troszeczkę tę cukrzycę. Nie przejmuj się tak bardzo, bo rzeczywiście w większości przypadków wystarcza stosowanie diety. Wiem, że to nieco uciążliwe, ale zawsze to lepiej niż zastzyki, prawda? ;-) I wierz mi, z reguły jedyne, co widzi się po urodzeniu, to spora masa ciała (czasem- rzadko- niedowaga), a i to też nie zawsze, i czasami wahania poziomu cukru we krwi. Dlatego taki dzidziuś w pierwszej dobie po urodzeniu ma zlecone kilkakrotne badanie poziomu cukru (krew pobiera się z piętki). Natomiast wady, o których pisałaś, mogą wystąpić w cukrzycy "nie-ciążowej", na którą już się dobrych parę lat chorowało. Więc głowa do góry! :-)
Ja czuję się dobrze, kaszlę jeszcze, ale to tylko taka "pozostałość" poinfekcyjna. Płci dzidziusia jeszcze nie znam i pewnie dowiem się dopiero na szczegółowym USG w 2. połowie ciąży, ale nie spieszy mi się. ;-) Póki co w zwykłych badaniach jest wszystko OK. No i muszę się pochwalić, że pierwsze ruchy poczułam już w połowie 15 tygodnia, ale... oczywiście od tamtej pory cisza :-D i tylko od czasu do czasu...

Dziękuję za piękne zdjęcia!

Wiolinko, super, że pępuszek się goi! Jak sobie dajesz radę z dwójką maluchów?

Nocnik- u nas służy na razie do siadania "na sucho" ;-) , w ubranku. Z nauką czekam aż zrobi się ciepło i Wojtuś będzie mógł ganiać w samych gatkach, żeby można go było łatwo i szybko rozebrać, no i żeby nie zasikał za wielu rzeczy.:-p Mam nadzieję, że do tej pory dojrzeje samoistnie do rozstania z pieluchą. :-D

Minko, z tymi starankami to różnie bywa.:-D Jak juz się skróciły o połowę, to mogą się skrócić jeszcze bardziej! :laugh2: Ja według mojego planu jeszcze nie zaczęłam się starać! :laugh2: W każdym razie w stosownej porze trzymam kciuki!
 
Magdusia slicznie dziękuje za komplementy:tak:

Rito kurcze kiepsko z tą cukrzycą ale najważniejsze, że już wiesz co i jak! powodzenia!

Aletko dziękuję za śliczne zdjęcia:-) zazdroszczę Wam tych spotkań:zawstydzona/y:

Sorry ale nie popiszę bo od wczoraj coś mnie męczy zatrucie jakieś czy cuś wirusowego:baffled:

Dobrej nocki
 
Aletko - Tobie dziękuję za skontaktowanie mnie z "podobnym przypadkiem". Wymieniłyśmy już sobie informacje.

Świeżynko- no właśnie dziś mi połozna na tym szkoleniu z diety cukrzycowej też mówiła, ze głównie to się duże dziecie rodzą i tyle a komplikacje to u tych z normalną cukrzycą. Ale lekarz mnie wczoraj nastraszył, potem jeszcze się naczytałam i ... gotowe. dzisiaj zupełnie inaczej podchodze do sprawy. Co do kaszlu to bierzesz coś? Ja miałam taki kaszel, zaczął się akurat jak się to łożysko odkleiło, i jeszcze do teraz rano pokasłuje. Syropki homeopatycznie nie dały żadnego rezultatu. syrop z cebuli i maliny też nie bardzo. mam nadzieję, ze mi tak nie zostanie...

Zmykam do męża bo miałam tylko na chwilkę usiąść przed kompem a już chyba godzine siedzę.
 
Cześć dziewczynki:-)!
Nie nadążam za Wami...;-)ale..
Rito - cieszę się z Twojego optymizmu powizytowego. Ja też w tej ciąży nieco schizowałam cukrzycowo, jak mi dwa razy wyszedł cukier w moczu. Potem robiłam badanie cukru po obciążeniu 75g glukozą i wynik wyszedł mi 137, czyli na granicy. Potem niby trzymałam dietkę i jakoś dobrnęłam do końca ciąży.Będzie dobrze!
Mongea - Gratuluję brzuszkowej córeczki. Z propozycji imion podobają mi się : Ada i Nela
Świeżynko - Ech te kopniaczki... miło powspominać:-)Cieszę się, że wyniki dobre
Czarnulko - gratuluję nowych umiejętności dziewczynek!
Minko - Gratuluję umowy. Na mnie taka umowa podziałała bardzo proprokreacyjnie:-)Polecam skorzystać ;-)

U nas wszystko w porządeczku, jak na razie. Tomcio dalej działa według schematu jedzenie - spanie - kupka - sisiu. Jakbym miała tylko jedno dziecko, to bym się chyba zanudziła;-)M. na razie w domku, więc chodzę wypoczęta i zadowolona. Ciekawe co to będzie jak zostanę z dwójeczką sama:confused:ale... nic to. Będzie dobrze;-)
Kończę na razie i zmykam na wieczorek filmowy:-)
 
reklama
Witam po latach :-)
Ponieważ mam w domu małą pchłę, zaglądam na forum o wiele rzadziej niż dawniej. Julek jest wszędzie i robi wszystko, czego nie powinien.
Aletko- brzuchol extra, aż się rozmarzyłam... chcę tak jeszcze raz;-)

Easy - Julas w szlafroku wygląda jak hrabia, nie ma to tamto...

Asioczkowa Maja polubiła nocnik, a my w tyle....Julek lubi nocnik o tyle, że wsadza do niego klucze, piłeczki, telefony - nocnik to taka jakby hmmm..skrzynia skarbów:baffled:

Zdjęcia ze spotkania w Łazienkach rewelacyjne, zazdroszczę Wam zgranego i licznego forumowego towarzystwa, no i oczywiście pięknego pleneru:tak: Shirleyko ten Twój wózek, to naprawdę niezły patent, chyba warto było:-)
 
Do góry