reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Nenyah, jako, że podobno w tego typu dyskusjach muszę mieć ostatnie słowo, to sobie pozwolę zapytać, jakie ono było, bo nie wiem, co zostało potraktowane, jako to ostatnie... :-) Oczywiście zachęcam do dalszej dyskusji na tematy wychowawcze - w końcu jest to forum dyskusyjne... ;-) Aletko, wiem, że mądry głupiemu ustępuje, niemniej Twój opis na gg, wydał mi się ciut niestosowny.

Lila, jasne, że idź jutro. Co da czekanie do poniedziałku? Co do cmentarza, to nie tłumaczę za wiele. Do grobu taty jest fatalne dojście, więc w zimie, jak było zasypane, to najpierw szłam ja, potem Michał. Ostatnio jak byliśmy, to wzięliśmy Tymcia ze sobą pod sam grób, ale trzeba było uważać, żeby nie wpadł w błotko... Spodobał mu się udział w zapalaniu znicza. Co do świąt, to jasne, że pisanki będą - już nawet mam pomysł :-)

Rita, ludźmi jesteśmy i podniesienie głosu, które towarzyszy często zdenerwowaniu jest chyba dość zrozumiałe. A że w ciąży jesteś i hormony buzują, to jeszcze więcej możesz sobie wybaczyć.

Beatko
, podobieństwo wydaje mi się, że jest, ale nie jakieś stu - procentowe.

Minko, daj nam znać po badaniu, jak to wyglądało, no i jak Wiki to zniosła. Pewnie też nas to czeka. A umowa na czas nieokreślony (gratuluję!), to dobra motywacja do spokojnego planowania.

Wiolinko
, nad morze na szczęście nie jadę. Zresztą, jako matce tak małego dziecka, nikt nie śmiałby mi tego proponować (matek dzieci do lat 4 nie wolno zatrudniać w godzinach nadliczbowych bez ich zgody - nie wiem czy to Karta Nauczyciela, czy ogólnie prawo pracy). W tym roku jadą tylko dzieci 6 - letnie, bo było tyle chętnych, że nie ma miejsc dla średniaków. Dzieci jeżdżą bez rodziców, ale jak któreś ewidentnie się nie nadaje, to dyrekcja nie wyraża zgody.
 
reklama
Byłam na kontroli u gina i maleńka rośnie ma ok 0,5 kg ale... no właśnie zawsze musi być jakieś cholerne ale. Poszłam do niego z wynikami krwi i moczu i wyszło że mam cukrzycę ciężarnych. POczytałam już tochę i wiem czym to grozi. Nawet nie sądziłam że ta cholerna cukrzyca może być tak groźna dla dziecka. Już się wypłakałam i teraz zastanawiam sie nad planem działania. Jutro jadę powtórzyć badania ( tym razem 75 g glukozy). Wcześniej miałam 50 g glukozy i po godzinie był wynik 181 a nie powienien być większy niż 120 ( jak powiedział mi lekarz). Jeśli jutro po 2 godzinach od wypicia glukozy wynik bedzie wyższy niż 140 to dupa. Dieta i aparat do mierzenia cukru we krwi przez całą dobe. jak wyniki będą złe to insulina dożylnie. Cholera jasna cały czas pod górkę. A najlepsze, ze w opracowaniach które czytałam piszą, że tylko ok 15% kobiet to ma. To dlaczego właśnie ja. Przecież już swoje przeszłam

A dla tych którzy chcę wiedzieć o co chodzi z tą cukrzycą :

http://http://www.diabetyk.org.pl/?a&m_s[a]=42&m_s[d]=6

I jeszcze to:

Cukrzycą ciążową określa się nietolerancję węglowodanów, która wystąpiła gdy rozpoczęła się ciąża lub została w tym okresie rozpoznana. Niekorzystnym skutkiem cukrzycy ciężarnych (nierozpoznanej lub źle prowadzonej) może być zgon wewnątrzmaciczny płodu lub makrosomia (nadmierna wielkość lub masa płodu - powyżej 4000g), której konsekwencją są urazy okołoporodowe oraz zwiększony odsetek cięć cesarskich wykonywanych w celu zapobieżenia tym urazom.
Cukrzyca u kobiety ciężarnej może wpływać na rozwój płodu i stan noworodka. Do najczęstszych powikłań zalicza się:
  • duże wady wrodzone - szczególnie u kobiet z wysokimi poziomami cukru przed ciążą oraz w pierwszych 7 tygodniach jej trwania
    • wady serca
    • wady nerek
    • wady ośrodkowego układu nerwowego - wodogłowie, niedorozwój tkanki mózgowej.
  • makrosomia - zwiększona masa urodzeniowa dziecka (powyżej 4000g)
  • hypotrofia - wyraźne cechy opóźnienia rozwoju płodu i mała masa urodzeniowa dziecka
  • opóźnione dojrzewanie płodu.
  • umieralność okołoporodowa



 
Kurcze nie mam czasu żeby dokładnie Was poczytać, co siądę, to Hanka woła "asi" i lecę aby ją wysadzić albo na nocnik, albo na kibelek w zależności gdzie ma nagle zachciankę ;-) . Dosłownie co 5 min jest "asi" już ledwo zipię. Ale nie mogę narzekać bo pewne efekty są, na 10-15 "asi" coś ląduje w końcu w nocniku. W czasie pisania tego posta już 4 razy musiałam na chwilkę odejść od kompa. Czy u Was też tak było na początku???
 
Lila, zabiłaś mi ćwieka z tym cmentarzem... Wydaje mi się, że Twoje tłumaczenia są całkiem niezłe... A tak naprawdę, to wydaje mi się (tak jak napisała któraś z dziewczyn), że chyba nasze dzieci są na to za małe...
Minko, a kiedy chcecie zacząć staranka? Jakby co, będziemy trzymać kciuki :tak:
Mondzi, nie wiem dlaczego, ale ciężko mi sobie wyobrazić, że 6ciolatki jadą same, bez rodziców, na tydzień nad morze :szok: Może dziwna jestem :confused:
Rita, trzymaj się dzielna kobieto! Może jutrzejsze wyniki będą lepsze? No i wcale nie jest powiedziane, że którakolwiek z tych chorób musi się do Twojego szkraba przyczepić!!! A jeżeli chodzi o duże dziecko, to można takie rodzić też i bez cukrzycy, wiem coś o tym :-p U nas dodatkowo badali w szpitalu poziom cukru we krwi Gabi (co 12 godzin), bo bali się u niej cukrzycy (dlatego, że taka duża była).
Evik, ależ to wspaniale, że Hania tak Cię woła!!! Szybko Wam pójdzie, zobaczysz!
 
Aletko- a czy ja mogłabym się jakoś z tą mamą cukrzycową skontaktować. w sensie czy mogłabys ją w moim imieniu poprosić o wysłanie priva z info o diecie którą stosuje. Jutro przy okazji badań pójdę do poradni dla diabetyków. Chwała Bogu jest taka poradnia w szpitalu na Polnej ( ginekologicznym) u nas w Poznaniu. Mam nadzieję sie tam zarejestrować. Pewnie od razu mnie nie przyją ale chociaż kartę sobie założe. Poczytałam trochę i wiem już co można co nie ale jeszce mam mętlik w głowie bo tych zaleceń co z czym można a co nie jest całe multum.

Wiolinko- właśnie pomyślałam sobie odrazu o Gabi, ze taka duża dziewczynka a przecież cukrzycy u Ciebie nie stwierdzono. Ja miałam te 5 kg przy narodzinach i moja siostra też. Podejrzewam, ze mama miała wtedy cukrzycę ciążową. Teraz choruje na cukrzycę ( typu II) i siostra mojej mamy też, i dziadek miał cukrzycę, więc u nas to chyba dziedziczne.:-(. I bardzo Ci zazdroszczę, ze masz już Gabi po drugiej stronie. Mnie coraz bardziej dobija ta niepewnośc co jeszcze wyskoczy. Mam nadzieję, ze druga połowa ciązy śmignie szybciutko i urodzi się zdrowa pannica jak Twoja.
 
Rita, no nie masz łatwej tej ciąży, nie masz... Ale Córa już dużą, ciąża stabilna... Znam kilka kobiet, które miały cukrzycę w ciąży i dzieciaki są zdrowe, ba... nawet bardzo zdrowe. No i jest jeszcze nadzieja, że jutrzejszy wynik będzie dobry. Trzymaj się!

Evik
, daj Hani trochę czasu, a będziecie już niedługo cieszyć się sukcesem. U nas czasem jest tak, że Tymek chce na nocnik, bo chce mnie oderwać od np. komputera. No i bywa też tak, że jakoś nie wysika się do końca i za chwilę znów chce siku. Początki nie są łatwe, ale chyba prostsze, niż decyzja, że zaczynamy. Przynajmniej u nas tak było.

Wiolinko, ja też dziwna jestem :-) I absolutnie przeciwna takim wyjazdom. Nigdy nie byłam od początku do końca na zielonym przedszkolu, raz dojechałam jako zmiana do nauczycielki, która musiała wracać. Wtedy płakał jeden chłopczyk. Nigdy się o tym głośno nie mówi... Dla rodziców to stres, bo nigdy nie wiadomo jak dziecko będzie się zachowywać (niektórzy są gotowi ewentualnie jechać po dziecko, gdyby była potrzeba) Rodzice wybierają miejsce, no i już drugi rok z rzędu wolą morze, niż góry (plusem jest jod, ale minusem bardzo duża odległość). Ja bym Tymka chyba nie puściła na aż tak głęboką wodę, mimo iż dzieci wracają bardzo zadowolone. Niewiele przedszkoli ma taki bajer w swojej ofercie. Nasza dyrektorka bardzo się tym szczyci. U nas to już chyba z dziesiąty raz...
 
Rito trzymam kciuki! Na pewno dacie sobie radę i z tym. :tak:

Evik brawo dla Hani, u nas dzisiaj efekty nocnikowe prawie żadne :-(
Siedzi i nic....

Minko
super, że w planie staranka. Gratuluję stałej pracy!

Mam zły dzień, wszystko pod górkę i nie tak.
Liczę na to, że jutro będzie inaczej, lepiej.
 
Rito nie stresuj sie pierwszym badaniem. ja mialam po 50 wynik 185 czyli prawie kwalifikacja na patologie ciazy na obserwacje i dobowy pomiar cukru. Oczywiscie prawie panika, bo genetycznie mam spore obciazenie - obie babcie i dziadek cukrzycy. Po kilku dniach diety niskocukrowej zrobilam badanie juz z potrojnym badaniem poziomu i wszystko bylo ok.
Jezeli chcesz moge poszukac moje linki odnosnie zalecanej diety i przyklady co jesc zeby cukier nie wariowal dosyc duzo ich znalazlam w necie.

Mondzi to wedlug prawa pracy pracodawca bez zgody rodzica nie moze wyslac go w delegacje ani zlecac prac poza godzinami. Dotyczy to obojga rodzicow.

Nenyah opis żłobka zachęcający.

Warszawianki zdjecia boskie !! Ja tez bym tak chciala.
 
Lila – szkoda, że znowu coś tam u Ciebie się dzieje :-( i nie wyjedziecie. Ale czytam, że w domu też miło spędzicie czas :laugh2: .
A tak w ogóle to do gina poszła bym w piątek :tak:
Ja bardzo często chodzę z Maciusiem na cmentarz do mamy :tak: . I tłumaczę mu, że tu teraz mieszka babcia Krysia, tylko jej nie widać. A Maciuś idąc w stronę grobu mówi babuś a jak podejdziemy to naśladuje, że śpi ;-) . I doskonale wie, że inne babcie :tak: (mama Pawła, opiekunka – na nią też tak mówi :baffled: ) tu nie mieszkają
Fajny link wstawiłaś :-)

Colletta – i jak rozliczyłaś PIT? :confused: Ja na szczęście tym się nie bawię ;-) (choć ponoć to bardzo łatwe :dry: ), bo rozlicza nas od kilku lat moja psiapsióła, która pracuje w biurze rachunkowym :tak: . A zatem wszystko ma w 1 palcu :-)
Szkoda, że na usg nie zobaczyliście trzustki i jelit :-( . Będziecie powtarzać badanie? :confused:

Mondzi – no to i ja wypowiem się w sprawie okulisty :tak: . Jako, że ja mam pewne problemy z oczami to sama pytałam lekarza ;-) . Wg niego dziecko powinno być zbadane po ukończeniu 2 roku życia (oczywiście wcześniej, jeżeli coś nas niepokoi), gdyż wtedy gotowe jest na współpracę. I dla dzieci są okuliści dziecięcy :tak:
Zielone przedszkole - w szoku jestem :szok: . Wg mnie to też za wcześnie
Fajne zdjęcie w ava :cool2:

Paula – walczymy, walczymy. Dzisiaj znowu bez żadnych efektów :baffled: .
Ale widzę, że u Was jest pewna poprawa. Zazdroszczę ;-)

Beatko – mi też się wydaje, że Mateusz ma po Tobie tylko nos :tak: ;-)

Minko – no to się spóźniłam i nie zobaczyłam Wiki :no: . W takim razie podeślę Ci na priwa moje namiary. Jak będziesz mogła to cierpliwie czekam :tak:
I gratuluję umowy na czas nieokreślony :-)
Kiedy rozpoczynacie staranka? :confused:

Rita – strasznie Ci współczuję kolejnych problemów z ciążą :-( . Ja też zadawałam sobie pytanie dlaczego wiecznie ja mam pod górkę :wściekła/y: . Trzymam kciuki za jutrzejsze badanie – mam nadzieję, że to błąd laboratorium. I najważniejsze, że z malutką wszystko ok :tak: :-)
 
reklama
Ja tylko na moment

Rito- ja tez miałam po pierwszym badaniu bardzo wysoki wynik i podejrzenie cukrzycy. Tydzień diety bezcukrowej (nawet 1 łyzeczki do herbaty czy kawy) i potem badanie 75g glukozy i wyszło ok. Nie stresuj się jeszcze bo wszystko moze być jeszcze dobrze, czego Ci zyczę. Buziak.
 
Do góry