reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Minko - co do imienia to jeszcze nie jesteśmy zdecydowani. Na razie na liście pozostały do wyboru: Magda, Natalka, Kinga ale kto wie może jeszcze coś wymyślimy. A Twoja córa ale się zmieniła - szok bardzo dawno nie widziałam jej zdjęć ma śliczne włoski.

Wiolinko- czyzbyś chciała zrzucić w 2 tyg to co z takim mozołem przybierałaś przez 9 m-cy? Założe się, że kilogramy znikną szybciutko, tylko troszkę cierpliwości.

Frotko- sen od godz 14-15 aż do rana wydaje mi się dziwny. Choć dzieciaczki są tak różne, że może akurat u Twojego Wojtka tyle snu jest potrzebne. W końcu jak piszesz to bardzo żywiołowy chłopiec. Niemniej jednak wybrałabym się do lekarza ( tak na wszelki wypadek). Agast pisała o niskim poziomie cukru i może ma racje. Mój Wojtek też spędza sporo czasu na dworze ale śpi ok 2 h
drzemka dzienna miedzy 13.30 / 14.00 - 15.30/ 16.00.
Wieczorem zasypia ok 21.00 i budzi się ok 7.00
Łącznie mamy 12 h snu na dobę. zdarzają się czasem dni, że wcale nie idzie spać w dzień a czasem śpi aż 3h (dłużej mu nie pozwalam spać bo potem cyrki są wieczorem)

Świeżynko- zdrówka dla Wojtusia. a co to za chorowanie w ciązy??? I jak remont zakończony?

Moj książe się wybudza więc zmykam. Czy u Was też tak pioruńsko wieje???
 
reklama
Nenyah Co do napadów złości, to biorę troche na przeczekanie, a trochę na łagodność, działa póki co. Przy akcji pt. "rozrzucanie czego się da" WIki zawsze ma pozbierać to co rozrzuciła, czasem prosi by mogła to zrobić ze mną, więc włączam sie minimalnie do zbierania. Na szczęście bicie czy rzucanie sie na podłoge jest u nas nie do pomyślenia. Jak kilka razy WIki kopnęła mnie niechcący w brzuch podczas przewijania, bo machała nózkami, to na moje "nie kop, bo mamusie to boli" natychmiast przestała i była jakby zawstydzona, raz mnie ugryzła i się rozpłakała też ze wstydu chyba, więcej się to nie powtórzyło. generalnie jest grzeczna, ale na hasło "nie wolno" róznie reaguje;-)
Aletko Dzięki za życzenia zdrówka przydadzą się, bo znów temperatura się wzmogła, mała śpi już od ponad 2 h.

Byliśmy ostatnio z WIki pierwszy raz u dentysty, na szczęście próchnicy, o którą ja podejrzewałam z racji nieco zżółkniętych ząbków, nie ma, w niedziele idziemy na lakierowanie pasta o smaku i konsystencji miodu, bedziemy to powtarzać co 2 miesiące.
W czwartek mieliśmy iść do okulisty z małą, ale niestety chora jest, to sie nam to odwlecze, będzie miała sprawdzany wzrok, chyba komputerowo. Dam znać jak się to odbyło. A wy już z maluszkami byłyście u dentysty i okulisty?
 
Mondzi, no właśnie, będzie trzeba te kg wypracować :baffled: :dry: A co do zachowania, to Agnieszka też doskonale wie, czego nie wolno i mimo naszego stanowczego reagowania ma to często gdzieś :-( I wcale nie jesteś dziwna - jak dziecko płacze z powodu kary, to znaczy przynajmniej, że kara jest karą, a nie rozrywką :cool2: Ja też nie mam skrupułów i wcale mi nie jest przykro, jak nawet krzyknę na Agę, że po raz 10ty danego dnia wyjęła sama coś z lodówki i ona się rozbeczy.
Minko, fajnie, że się uaktywniłaś! Urosła Ci i się zmieniła ta Twoja Wiki! Zdrówka dla niej! Śliczne ma fryzurki! Ja jednak zostawiłam Adze grzywkę, widzę, że Ty nie. Ale z tyłu nie podcinam. U dentysty ani okulisty jeszcze z Gusią nie byłam. Widzę, że też Kornelka już doświadczona! Hmmm... może by trzeba?
Świeżynko, dziękuję bardzo! :-) Gabrysia rzeczywiście spora. A pępuszek już dziś właściwie nie śmierdzi, co mnie bardzo cieszy. Ufff... Buziaczki dla chorego Wojtusia!
Beatko, Ty to się gigantyczna urodziłaś!!! Nawet przy mojej Gabi! Mateusz spoooooro większy od Gusi, ale to w końcu mężczyzna :-D Miłego wypadu do kina!
Czarnulko, gratki dla brata! A dietkę podeślij :tak: (pw poszła)
Asioczku, pocieszyłaś mnie tymi 30kg, dzięki ;-) I my też pępek przemywamy patyczkami do uszu, dziś Gabi po raz pierwszy od ładnych kilku dni przy tym przemywaniu nie płakała :-D I na długo Ci mąż wyjechał! Trzymaj się!
Rita, dzięki :cool2: Mam nadzieję, tylko, że zrzucę szybciej, niż przez kolejne 9 :-D :laugh2:
Aletko, pozdrów od nas Beatuska :-)
 
heyka...

dzis byla wizyta u gina, troche dlugo to wszystko trwalo, no ale posluchalam serduszka i poogladalam niemalo - usg polowkowe wiec bardzo dokladne i szczegolowe (lekarz pokazywal wszystko i wszystko omawial) - tak wiec jestem spokojna bo z dzidziolkiem wszystko ok...

co do plci to pierwszy typ lekarza z 16-tygodnia potwierdzil sie no i Ingusia bedzie miala ... siostrzyczke :-) - po cichu licze, ze Robiq te 3 baby w domu przezyje - a tak powaznie to mimo, ze tym razem obstawialismy synka to ten uklad nawet mi z perspektywy juz 4 tygodni pasuje (problem wspolnego pokoiku rozwiazal sie sam, no i mysle ze dzieci przyszlosciowo beda mialy ze soba lepszy kontakt (moja mama ma siostre i brata w podobnym wieku, mieszkaja w tym samym miescie, z siostra widzi sie niemal codziennie, a z bratem moze raz w miesiacu) - wiem ze gdyby byl chlopczyk znalazlabym niemniejsza liste zalet :-p

no i teraz juz powaznie myslimy nad wyborem imienia: w gre wchodza: Bianka, Nikola, Nela, Ada ...

a jeszcze jedno - dzis pojawil sie pierwszy, a w sumie 3 pierwsze mega kopy - takie ze juz Robiq zobaczyl je patrzac na moj brzuch :tak:

dzisiaj juz jestem spokojna - bo mimo, ze ja mam sie nadal oszczedzac i uwazac wiem ze mala rozwija sie prawidlowo - w obliczu ostatnich jakze przykrych dla mnie wydarzen bardzo potrzebowalam tych dobrych wiesci
 
Mongea- bardzo się cieszę, że z dzidziusiem wsztstko ok. No i gratuluję córeczki :tak: Buziaki dla Was.

-------------------------------------------------------------------------------------------------
Reszta jak uspię córę.
 
Mongea fajnie że Iga będzie miała siostrzyczke. Z imion, które wymieniłaś najbardziej podoba mi sie Nela. Super, że wieści od gina takie pozytywne i mam nadzieję, ze odtąd już nic złego i przykrego was nie spotka.
 
Mongea gratuluję córeczki! i cieszę się że wieści z wizyty takie dobre :-)

Minko
masz śliczną córę!
W przyszłym miesiącu idziemy na lakierowanie ząbków, już się zapowiedziałam mojej dentystce.
Do okulisty się nie wybieraliśmy.
Czarnulko gratulacje dla brata.

Wiolinko dobrze, że z pępowiną Gabi już lepiej.

Rito mnie też żal takich dzieci.
Co prawda często asekuruję Szymka, ale nie zarzucam go zakazami.

Beatusku
gorąco Cię pozdrawiam i czekam aż się do nas odezwiesz.

Wieści z nocnikowego frontu: 3 pary mokrych majteczek, przy trzecich Szymek w trakcie sikania przybiegł do mnie, widać było, że mu bardzo mokre majty nie pasują, kucał, wstawał, a ja go złapałam i na nocnik.
Kolejny raz to przy wysadzeniu złapaliśmy siku, a Szymek sam je wylał do WC i spuścił wodę.
A po kąpieli niestety kupa wylądowała w pieluszkę...
Jeszcze długa droga przed nami.
 
Hejkum!
Po pierwsze primo muszę powiedzieć, że dopieściłyście mnie maksymalnie... Tyyyyle pięknych zdjęć, ze słodkimi dzieciakami widziałam, że normalnie gęba mi się śmiać zaczęła!!!
Dziękuję za zdjęcia wysłane mailowo - Aletko masz śmieszny brzuchol i całkiem Ci z nim do twarzy!!! Jucia, Julas jest debeściak - zwłaszcza w ym szlafroku :)

Przeleciałam Was w miarę starannie, ale wiecie przecież, że z dnia na dzień się starzeję i pamięć już u mnie kiepściutka ;-)
Było o nocniku - tyle o tym piszecie, że w końcu będę musiała przełamać tego lenia co we mnie siedzi i zacząć kurs nocnikowy. Mam wrażenie, że Mary jest już na to gotowa od dawna, ale nie daję jej się wykazać, bo wygodnicka jestem...
Było też o problematycznym zachowaniu się dziecka (Nenyah) - w świetle tego co napisałyście mam dwie opcje: albo Mary jest grzeczna, albo ja jestem mooooocno pobłażliwa i wychowam rozpuszczonego potwora. Otóż chodzi mi o to, że osobiście nie obserwuję zachowania jakie przytoczyła Nenyah (dot. jedzenia). Tzn. Mary broi i owszem, ale rzadko reaguje "złośliwością". Najczęściej po gębie w naszej rodzinie dostaje babcia, która ma niewdzięczne zadanie trzymania Mary na rękach kiedy wychodzę do pracy. Marysia wtedy wyładowuje swoją frustrację na obiekcie który znajduje się w jej pełnym zasięgu (czyt. babcia), ale zawsz ma powiedziane, że nie wolno i że baba ją kocha itepe, itede.
Co do zachowania z dziećmi, to w/w babcia donosi mi przejmie, że Mary potrafi zadbać o sowje interesy w piaskownicy, co rozumiem jako zaradność życiową (oczywiście do pewnych granic) i tymczasem nie ingeruję. Zresztą to poniekąd sprawa babci, gdyż to ona wtedy odpowiada za moje dziecię i za odpowiednie naświetlenie jej sprawy właściwego bądź nie zachowania.
Było o dentyście - nie byłam, ale się szykuję.

No.
Możecie być ze mnie dumne, bo i tak dużo zapamiętałam :-D

Mongea, GRATULUJĘ córuni!!!

Jutro idę ostatni dzień do pracy.
Na piątek wzięłam sobie opiekę, bo tak nam nowy szef w tytę daje, że szok :baffled: Po powrocie z pracy czuję się jakbym cały dzień kamienie w kamieniołomie przewalała, a nie siedziała na dupsku za biurkiem (choć rzeczywiście tego siedzenia mało jest ostatnio...). Nic mi się nie chce, seks mnie nie łechce... jak to śpiewał Maleńczuk ;) Bleee.
 
Wiolinko – dobrze, że z pępuszkiem już lepiej :-)
A wagą się nie martw. Zdążyć wszystko zgubić :tak: ;-)

Agast – śliczne zdjęcia :-D

Magdulku – dzięki za przepiękne zdjęcia Magdusi :-D
U nas ciastolina była non stop używana (prawie codziennie) przez ok. 2 miesiące :tak: . Teraz Maciusiowi trochę się już znudziła, ale i tak bawi się nią raz na 2 tygodnie ;-)

Beatko – czekam na dalsze efekty zdjęciowe ;-) . Wg mnie Mateusz bardzo wydoroślał :tak:

Mongea – ja gdybym miała dziewczynkę to też nie obcięłabym tak krótko włosów :no:
Świetnie, że będziecie mieli córeczkę i wszystko z nią ok :-) . Ja się śmieję, że posiadanie dzieci tej samej płci to wersja bardzo oszczędna ;-) :laugh2:

Mondzi – to wszystko już wiem :tak: . Cieszę się, że jest ok :laugh2:

Minko – dużo zdrówka dla Wiki :tak: .
I czyżbyś jakieś zdjęcia wysyłała? :confused: Jeśli tak to mogę prosić ;-)

Świeżynko – dla Was też dużo zdrówka

Paula – no to nasi chłopcy oporni na naukę nocnikową :baffled: . Czytam Twojego posta a jakbym o Maciusiu czytała :tak: . I też obawiam się długiej drogi :dry:

Nenyah – fajnie, że znalazłaś żłobek, z którego jesteś bardzo zadowolona :tak: . Trzymam kciuki za jak najmniej bolesne rozstania. Trochę zszokowałam się tym angielskim :szok: . W przedszkolu to wiem, że dzieci się uczą, ale w żłobku o tym nie miałam pojęcia ;-)
 
reklama
Hejka!!

Czarnulko - super, gratki dla brata!!Fajnie miec taka duza rodzinke!!
Mongea - cora??Wspaniale!!Gratuluje!!No fajnie miec cory, fajnie no!!!!!!!!Nela sliczne imie!!Jak bym miala blizniaczki to by byly Lena i Nela:-D Gdyby sie Arek zgodzil:baffled:
Asioczku dziekuje, wlasnie troche trzeba bedzie pomierzyc, gorzej jak z allegro:baffled: Gratki dla cory!!
Nenyah zlobek z opisu rzeczywiscie fajny,a rozstan takich tez sie boje:-( Ale wszystko trzeba przezyc, bede trzymac kciuki!!
Paula - super Wam idzie, my narazie zakladamy pieluche,ale pytamy czy che siku i kupe,bo wtedy z ta kupa do nocnika to mial pieluszke. Ale ciezko....Za dwa tygodnie od nowa majtki i proby, moze w koncu zalapie, jak przyjdzie ten czas:baffled:
Magdulku - sliczna masz coreczke!!
Beatusku - czekamy na Ciebie,buziaki!!
Mondzi - tez chcialabym taki motorek wlasnie, po domy nawet,taki zwykly, patrze sobie troche na allegro.
Minko - jakie Twoja cora ma wlosy dlugie:szok: Sliczna! Zdrowka zycze!!
Swiezynko zdrowka! Jak sie czujesz,znasz juz plec??
Beatko - haha lobuz fajny!!:tak:
Aletko - czyli jak juz cos, to 4 kolowy??Beatko Ty tez??
Agast jak powrot do pracy??
Wiolinko, Paulo - dziekuje za odpowiedzi w sprawei mojego wyboru!!
Easy wspolczuje szefa :baffled:

Reszcie za pokazanie swoich typow, poogladalam sobie inne rowerki:tak:

Cos mi dzisiaj bardziej pocieklo znow,az juz dzwonilam by jechac do niego,ale juz wychodzil i pani w recepcji powiedziala,ze jutro go nie ma, ale z emoge przyjsc w paitek. Teraz juz spokoj, mam nadzieje,ze dotrwam do tego paitku chociaz, bo wizyte zaplanowana mialam w poniedzialek. Pod brzuchem tez mnie dzis bolalo strasznie jakos przez godzine, jak skurcze jakies czy co. Nie pojedziemy zatem w ten weekend do Zachelmia,bo sie boje,ze jakis krwotok znow czy co,a tam las, to gdzie tam lekarz. Pewnie tez mi jakies leki przepisze, a po tamtych czulam sie fatalnie. Ech...Ale przyjezdza na weekend kuzyn z Anglii to moze i w domku fajnie czas spedzimy.

Dobranoc!
 
Do góry