hmm... wiosna czy co?;-)tak tutaj cichutko od dłuższego czasu:-(
az wstyd sie przyznac ze regularnie Was czytam , a ze ostatnio nie ma za bardzo co czytac , to napisze choc pare slow od nas
po ostatnim koszmarze zwanym zapaleniem oskrzeli i krtani nasz ukochaniec powraca do formy zbiegło sie to w czasie z usunietym migdalkiem Patrycji Agast(własnie - jak czuje sie bratanica? ) , wiec nie chcialam Wam tu smecic na forum choc bylo mi okropnie ciezko:-(
obecnie , poza terrorem w pracy , wszystko u nas w porzadku
bylismy z malym w przedszkolu i mamy dosc duze szanse na przyjecie - wyniki "naboru" beda dopiero pod koniec kwietnia - Szymek w grupie zachowuje sie wrecz rewelacyjnie (obym go nie przechwalila , tfu tfu) , jest grzeczny , pieknie sie bawi i uczestniczy w zorganizowanych zabawach , jako jedyny ukladal zawziecie puzzle i chetnie wciagal na sile! dzieciaki do domku , dodam iz nie wszystkie byly zadowolone , ale komentowal to slowami - to nic , to gapa... z jednej strony sie ciesze a z drugiej...
wiecie jak to jest..ehhh
a teraz czas na gratulacje
wiec gratuluje naszej kochanej Mondzi !!! oby reszta ciąży mineła Ci rownie bezproblemowo i szybciutko :* - babolcu czemu nie pochwaliłaś sie wcześniej ? Calus w brzuszek :*** wstyd powiedzec , ale bardzo Ci zazroszcze...
wszystkim "jeżdzacym" zycze powodzenia na egzaminie
potrzebujacym - zdrowka :*
i oczywiscie calus dla Lili - nosek do gory ! - zapraszamy do siebie , a jesli troche za daleko to my sie dostosujemy
szkrabiku - no jak zawsze z podziwu wyjsc nie moge - caluski dla Natana :*****
przepraszam ze nikomu nie bede odpisywac , ale musze jeszcze ugotowac na jutro obiad Szymkowi
a zeby troche forum rozkrecic , fotek pare z weekendowego wypadu do Zakopca zalaczam
calusy dla wszystkich
widok z Gubałówki
mamo , w knajpie traktorek tez jezdzi
widok na Giewont - to specjalnie dla Wiolinki - widać księżyc...pięknie było...
nie ma to jak w Megance...
idziemy spac...
az wstyd sie przyznac ze regularnie Was czytam , a ze ostatnio nie ma za bardzo co czytac , to napisze choc pare slow od nas
po ostatnim koszmarze zwanym zapaleniem oskrzeli i krtani nasz ukochaniec powraca do formy zbiegło sie to w czasie z usunietym migdalkiem Patrycji Agast(własnie - jak czuje sie bratanica? ) , wiec nie chcialam Wam tu smecic na forum choc bylo mi okropnie ciezko:-(
obecnie , poza terrorem w pracy , wszystko u nas w porzadku
bylismy z malym w przedszkolu i mamy dosc duze szanse na przyjecie - wyniki "naboru" beda dopiero pod koniec kwietnia - Szymek w grupie zachowuje sie wrecz rewelacyjnie (obym go nie przechwalila , tfu tfu) , jest grzeczny , pieknie sie bawi i uczestniczy w zorganizowanych zabawach , jako jedyny ukladal zawziecie puzzle i chetnie wciagal na sile! dzieciaki do domku , dodam iz nie wszystkie byly zadowolone , ale komentowal to slowami - to nic , to gapa... z jednej strony sie ciesze a z drugiej...
wiecie jak to jest..ehhh
a teraz czas na gratulacje
wiec gratuluje naszej kochanej Mondzi !!! oby reszta ciąży mineła Ci rownie bezproblemowo i szybciutko :* - babolcu czemu nie pochwaliłaś sie wcześniej ? Calus w brzuszek :*** wstyd powiedzec , ale bardzo Ci zazroszcze...
wszystkim "jeżdzacym" zycze powodzenia na egzaminie
potrzebujacym - zdrowka :*
i oczywiscie calus dla Lili - nosek do gory ! - zapraszamy do siebie , a jesli troche za daleko to my sie dostosujemy
szkrabiku - no jak zawsze z podziwu wyjsc nie moge - caluski dla Natana :*****
przepraszam ze nikomu nie bede odpisywac , ale musze jeszcze ugotowac na jutro obiad Szymkowi
a zeby troche forum rozkrecic , fotek pare z weekendowego wypadu do Zakopca zalaczam
calusy dla wszystkich
widok z Gubałówki
mamo , w knajpie traktorek tez jezdzi
widok na Giewont - to specjalnie dla Wiolinki - widać księżyc...pięknie było...
nie ma to jak w Megance...
idziemy spac...