reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Witajcie,

Ja tylko na chwilkę bo widzę, że na tapecie temat, który i Szymka dotyczy.
Mam z nim ostatnio ciężkie chwile. Wszystko na "nie", ciągle się buntuje i posłuszeństwo muszę egzekwować kombinacjami....
Staram się cierpliwie mu wszystko tłumaczyć i nie dać się ponieść emocjom, ale nie zawsze mi to wychodzi, szczególnie, że Tomka, Szymek widzi raz na tydzień i jestem sama jak zawsze.
Też słyszę "Idź sobie" jak mu zwracam uwagę, że coś zrobił źle, do tego jeszcze jest gest odpychania.
Trochę się uspokoiłam skoro nie tylko on tak ma.
Chodzimy do logopedy i psychologa w jednym, ale szczerze mówiąc nie mam do tej kobiety zaufania i uważam, że o Szymku wie bardzo mało.
Nie podważam jej kompetencji jako logopedy, ale jako psychologa niestety już tak.

Minko kiedy masz egzamin?
Może akurat się uda. Trzymam kciuki!

Mag to już jutro! Mocno zaciskam kciukasy, żeby wszysto poszło szybko i sprawnie.
Zdrówka dla Mai.

Rito dobrze, że nie ma niedoczynności. Zdrowia życzę dla Was wszystkich.

Tak, Agast gdzieś zniknęła, a Lila chyba zupełnie o nas zapomniała....
 
reklama
Rito - biedny Wojtuś, u nas takich tekstów ewidentnie wynikających z zazdrości o rodzeństwo nie było. Tom jest ulubieńcem Emilii od początku, ale od czasu przedszkola pojawiło się u nas np. "Kocham Cię mamusiu" powtarzane bez przesady kilkadziesiąt razy dziennie "dobrze tak sobie być razem co?" "fajnie tak sobie razem grać, co?" "lubię z Tobą być mamusiu" Wcześniej mojej córce bardzo daleko było do jakiejkolwiek wylewności uczuć, a teraz sama widzę, jak bardzo potrzebuje mojej obecności i uwagi i jak bardzo pozytywnie zmienia się jej zachowanie, gdy tę uwagę dostanie. Widzę też niestety jak niewiele potrzeba, aby wstrząsnąć jej poczuciem bezpieczeństwa ..ech biedne te maluchy ze swoimi dziecięcymi emocjami i biedne matki przy nich ze swoimi zmartwieniami i niemocami ;-)Zdrówka Wam życzę. Mam nadzieję, że się wszystko ładnie u Was wyprostuje
PaulaC - no to witaj w klubie mam buntowników. Odsapnęłyśmy trochę po buncie dwulatka, czas na bunt czterolatka, a gdzie tam jeszcze do buntu okresu dojrzewania:-D
Mag - buziaki dla choraskowej Mai!! i kciukasy dla Was dziewczyny w dwupaku
 
Mamomisi, w poniedziałek wybieram się z Julą do szczepienia i planuję zabrać Tymka w celu sprawdzenia tego czy słyszy. Może to jakiś nadmiar emocji, jakieś zamyślenia - no bo ja tak mam, że jak o czymś myślę, to nie wiem, co się do mnie mówi. Próbowaliśmy mówić do niego szeptem i słyszał. Ilość przedłużających się katarów ostatnuio jest jednak spora i chciałabym te uszy sprawdzić.

Magdulku, do psychologa zaczęliśmy chodzić jakieś pół roku temu, w okresie, gdy Tymek nie chciał z nikim zostawać, a wizja rozstania z racji mojego porodu, a potem przedszkola była coraz wyraźniejsza. Pani jest bardzo fajna, z przedszkolem na prawdę nam pomogła. Do sprawy podchodzi bardzo globalnie - już na pierwszej wizycie u niej (wcześniej była inna przez kilka spotkań) zażyczyła sobie mojej obecności :-) Jula miała chyba ze dwa tygodnie jak pojechaliśmy wszyscy razem. Wtedy maglowała mnie. Teraz jeździ Michał, bo tak jest prościej. A ja się cieszę, bo moja wiedza w tym zakresie jest znacznie większa, niż jego. Czasem przyjeżdża z jakimś odryciem, które dla mnie jest normą. A teraz chodzimy... w sumie nie wiem dlaczego. Ale zakładam, że nie zaszkodzi.

Rito, no teksty Wojtka doprowadziły mnie do... łez. Strasznie jestem na tym punkcie czuła. Rzeczywiście woła o zainteresowanie. Ja jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że Tymek nie miał w ręce nożyczek przez kilka miesięcy... A nożyczki zawsze bardzo lubiał. Jakoś poczułam, że go zaniedbuję, nie rozwijam, nie daję tego, co potrzebuje. ALe jakoś tak mi się cieżko do tego wszystkiego zmobilizować.
Może na pierwszą wizytę dało by się pójść prywatnie, żeby było wcześniej?

Paula, może w tym tygodniu. Póki co u nas w miarę zdorowo.

A Mag miała być cięta przed siódmą, a pół godziny temu dostałam smsa, że jeszcze czeka....
 
Sms od Mag:

"Mamy ten drugi cud :-) Wydobyta o 11.16 malutka - 2,9, śliczna i głośna :-) Ja ok. Pozdrawiamy".

Wielkie gratulacje! Buziaki dla Małej.


Ps. Przepraszam, że tak późno Wam piszę o tym wielkim wydarzeniu. Nie wiem jakim cudem przygotowany post nie został przeze mnie wysłany :zawstydzona/y:

W drugim smsie dokładne wymiary: 2,98 i 51 cm. Maleńka :tak:
 
MagW - Przyjmij od nas Gratulacje także i tutaj :)
Jeszcze raz - Wszystkiego naj naj naj dla Was :* Maleńki cud kiedyś urośnie i będzie piękną kobietą !
wracaj szybko do sił :) i do nas :))
 
Mag - ogromne gratulacje :-):-):-). Całuski dla maluszka

Nie odzywałam się bo jak zwykle nie mam czasu :baffled:. Praca mnie wykańcza :-(
 
MAG MOJE SERDECZNE GRATULACJE!!!! :-D:-D:-D

Mondzi pisz kiedy Ci pasuje, a przyjedziemy, chyba, że Wy wolicie się do nas wybrać? Akademię mamy jeszcze jutro do 13, w piątek cały dzień siedzimy w domku.
Szczegóły sms-owo?
 
reklama
Mag i Maleńki Cudzie :-) ogromniaste GRATULACJE!!!:-) Aż mnie sie łezka zakręciła, nareszcie masz już swój skarb po tej stronie brzucha :tak: Wracajcie szybko do sił, do domku no i oczywiście na nasze łono;-)
img.php
 
Do góry