szkrabikowski
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2005
- Postów
- 917
Hej, ale wieści!
Minko, gratuluję serdecznie! Ucałuj Gabi ode mnie :-)
Beatusku, Natek jest już rok po operacji. Niedługo zgłosimy się do kontroli nefrologicznej i zobaczymy jak się sprawy mają. Czeka nas prawdopodobnie jeszcze scyntygrafia dynamiczna w celu porównania do tej z czasów niemowlęctwa. Ale o tym już nefrolog zadecyduje.
Z tym moim radzeniem sobie to już przesadziłam. Tzn. nie wyrabiam na zakrętach z powodu studiów. Mam kampanię wrześniową, uczyć mi się nie chce, bo pracy dużo, w domu dzieci dużo i zmęczona jestem zwyczajnie. Gdyby nie mąż, który mnie wspiera i pcha naprzód pewnie rzuciłabym uczelnię. Jeśli nie dam rady teraz zaliczyć wszystkiego to coś przełożę. Nie muszę się bronić za rok. Ważne, żeby mi studia nie przepadły po prostu. Jestem studentem zaocznym i mam nieco inne priorytety niż dzienny. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
PaulaC, kopę lat! Dobrze, że chociaż Ty masz super wyniki w nauce ;-)
A działalność fajna rzecz. Fakt, że trzeba się namęczyć, ale sama wybierasz godziny i zlecenia - patrz ja: trójka dzieci i działalność. Można pogodzić pracę z 3 dzieci, więc z jednym tym bardziej. A kiedy Szymek zachoruje - możesz zostać w domu i nikomu nie musisz się tłumaczyć. Fajna sprawa. No i dotacja - też wzięłam na rozpoczęcie działalności. Już minął rok i się z niej rozliczam. Dostałam 14 tysięcy z Funduszu Pracy na podjęcie działalności gospodarczej. Teraz możesz dostać max 19 tysięcy.
Mamomisi, wiem, że mam iść na bilans, ale na razie albo Tymek był chory albo nie miałam czasu. Pójdziemy po urlopie.
Rito, śliczni jesteście :-)
Znowu waga na tapecie. Cóż, moje dzieci sporo ważą, więc nie będę dobijać liczbami mam dzieciątek kurczaczkowych. Napiszę za to, że Tymek ma >110 cm wzrostu (dawno temu Go mierzyłam, a po spodniach widzę, że znowu urósł), Amelka ma >104 cm, a Natek >90 cm. Tak dokładnie to po bilansie będę wiedziała.
Dziewczyny, licznik mi przeskoczył z 2 na 3. Starość nie radość hehe. Znaczy właśnie zaczynam żyć!!! Pozdrawiam Was serdecznie
Minko, gratuluję serdecznie! Ucałuj Gabi ode mnie :-)
Beatusku, Natek jest już rok po operacji. Niedługo zgłosimy się do kontroli nefrologicznej i zobaczymy jak się sprawy mają. Czeka nas prawdopodobnie jeszcze scyntygrafia dynamiczna w celu porównania do tej z czasów niemowlęctwa. Ale o tym już nefrolog zadecyduje.
Z tym moim radzeniem sobie to już przesadziłam. Tzn. nie wyrabiam na zakrętach z powodu studiów. Mam kampanię wrześniową, uczyć mi się nie chce, bo pracy dużo, w domu dzieci dużo i zmęczona jestem zwyczajnie. Gdyby nie mąż, który mnie wspiera i pcha naprzód pewnie rzuciłabym uczelnię. Jeśli nie dam rady teraz zaliczyć wszystkiego to coś przełożę. Nie muszę się bronić za rok. Ważne, żeby mi studia nie przepadły po prostu. Jestem studentem zaocznym i mam nieco inne priorytety niż dzienny. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
PaulaC, kopę lat! Dobrze, że chociaż Ty masz super wyniki w nauce ;-)
A działalność fajna rzecz. Fakt, że trzeba się namęczyć, ale sama wybierasz godziny i zlecenia - patrz ja: trójka dzieci i działalność. Można pogodzić pracę z 3 dzieci, więc z jednym tym bardziej. A kiedy Szymek zachoruje - możesz zostać w domu i nikomu nie musisz się tłumaczyć. Fajna sprawa. No i dotacja - też wzięłam na rozpoczęcie działalności. Już minął rok i się z niej rozliczam. Dostałam 14 tysięcy z Funduszu Pracy na podjęcie działalności gospodarczej. Teraz możesz dostać max 19 tysięcy.
Mamomisi, wiem, że mam iść na bilans, ale na razie albo Tymek był chory albo nie miałam czasu. Pójdziemy po urlopie.
Rito, śliczni jesteście :-)
Znowu waga na tapecie. Cóż, moje dzieci sporo ważą, więc nie będę dobijać liczbami mam dzieciątek kurczaczkowych. Napiszę za to, że Tymek ma >110 cm wzrostu (dawno temu Go mierzyłam, a po spodniach widzę, że znowu urósł), Amelka ma >104 cm, a Natek >90 cm. Tak dokładnie to po bilansie będę wiedziała.
Dziewczyny, licznik mi przeskoczył z 2 na 3. Starość nie radość hehe. Znaczy właśnie zaczynam żyć!!! Pozdrawiam Was serdecznie