a mój piter nawet tygodnia nie był na cycusiu tylko cały czas na sztucznym i też nie chorował :-). I na basen chodzi co tydzień odkąd skończył miesiąc,nawet w mrozy :-). I bez względu na pogodę jesteśmy na dworze :-)
właśnie chciałam napisać ,ze mój też jedzie na sztucznym jak skonczył 4 miesiace i tez nie choruje. Raz ode mnie złapał katar i tyle(wtedy bylismy na cycu). Tez chodzimy na basen i smigamy na dworzu nawet w mrozy- mysle,ze to kwestia ogolnej odpornosci organizmu. Lekarze twierdza,ze karmienie piersia pomaga w nabywaniu odpornosci - zgodze sie z tym ale to nie znaczy,ze na sztucznym dziecko jest skazane na choroby czy inne dolegliwosci.

Maja też wogóle mi nie choruje :-) a była na piersi tylko do 5miesiąca a teraz ma 7,5 miesica jest na bebilonie pepti Widcznie już się uodporniła - na szczęście!
:-) moja wstaje kolo 7,idzie spac kolo10.30 spi gdzies z 40 m a druga drzemke ma okolo 2 i zwykle ladnie spala do 2 h. teraz tez tragedia,dosyc ze nie s za duzo to wybudza mi sie po 20.m placzem,stala sie strasznie marudzaca,a byla takim spokojnym maluszkiem:-)
,ja jutro robie sobie samotny wypad parogodzinny:-) musze odpoczac psychicznie tylko zobacze jak Gabi sie bedzie czula,bo katarku dostala od siostry,i znajac zycie to pewnie nic z moich planow nie wyjdzie
Dziś znalazłam u mojej damy dwa ząbki