hej Laski!!!!!!!!!!!
moje dziecko jakies zdrowsze po tym szczepieniu!!!!!!! mniej kaszle,goraczki nie było, ślad po wkłuciu maleńki bez obrzęku i zaczerwienienia

przyszlo mi nawet do głowy( ale to chyba tylko moja teoria spiskowa

) ze zrobili mu iniekcje z soli fizjologicznej, zamiast szczepionki, bo tak ładnie to wyglada, wczesniej musialam altacetem smarowac, bo miejsca po szczepieniu byly spuchniete,a teraz cycuś glancuś
jestem szczesliwa bo tak sie bałam o Kubę, a meża to myslalam ze udusze, on pewnie nawet nie wiedzial, ze przeziebionych dzieci sie nie szczepi, tatuś oszołom, wiecej go samego nie wyśle
nasza ukochana i zaprzyjaźniona pediatryczka lezy w szpitalu i czeka na przeszczep, a miesiac temu jeszcze byliśmy u niej i nic nie przepowiadało choroby, wiec moj szanowny małż poszedl do innej lekarki, powiedzial, ze dziecko kaszle od kilku dni, podobno go osłuchala i powiedziala zeby nawilzac nos i zawolala pielegniarke na szczepienie,a potem maz sam sie zapytal, czy mozna Kube zwazyc i zmierzycc 13,3 kg i 87cm
przepraszam ze tylko o sobie
sciskam Was dziewczynki i milego dnia
odezwe sie pozniej