zyrraffka
Szczęśliwa mama
cześć Dziewczyny!
co za okropna noc mieliśmy! Łukasz budził się co chwila z płaczem, mnie brzuch strasznie bolał więc co przysnęłam na chwilkę to wstawałam do Łukasza a potem przez ból brzucha nie mogłam zasnąć
po śniadaniu przebieram dziecko do wyjścia na spacer, patrzę a całe stopy w krostkach w czwartek mieliśmy szczepienie p.ospie wietrznej więc się wystraszyłam i szybko ubraliśmy się i do lekarza. Czekaliśmy ponad godzinę. Eysypka się powiększyła, ma na całych nóżkach i po wewnętrznej i zewnętrznej stronie raczek.
Lekarka jakaś nic nie wiedząca trzeba czekać jak się sytuacja rozwinie, wg niej raczej to nie jest choroba zakaźna bo by się objawiało gorączką, której Łukaszek nie ma Do tego ma katarek i powiększone migdałki. Więc nic nie wiemy, pewnie w poniedziałek dopiero u pediatry się dowiemy.
Mieliśmy iść dzisiaj na urodziny i nie pójdziemy, wyślemy tylko tatę w delegacji.
co za okropna noc mieliśmy! Łukasz budził się co chwila z płaczem, mnie brzuch strasznie bolał więc co przysnęłam na chwilkę to wstawałam do Łukasza a potem przez ból brzucha nie mogłam zasnąć
po śniadaniu przebieram dziecko do wyjścia na spacer, patrzę a całe stopy w krostkach w czwartek mieliśmy szczepienie p.ospie wietrznej więc się wystraszyłam i szybko ubraliśmy się i do lekarza. Czekaliśmy ponad godzinę. Eysypka się powiększyła, ma na całych nóżkach i po wewnętrznej i zewnętrznej stronie raczek.
Lekarka jakaś nic nie wiedząca trzeba czekać jak się sytuacja rozwinie, wg niej raczej to nie jest choroba zakaźna bo by się objawiało gorączką, której Łukaszek nie ma Do tego ma katarek i powiększone migdałki. Więc nic nie wiemy, pewnie w poniedziałek dopiero u pediatry się dowiemy.
Mieliśmy iść dzisiaj na urodziny i nie pójdziemy, wyślemy tylko tatę w delegacji.