cześć
znów chwilke mnie nie było
ja zaliczam dziś ostatnie pranie dla dzidzi i chyba popołudniu zacznę nieco z pakowaniem,
jakoś nerwowo podchodzę już jak widzę że zostało 3 tygodnie

a do tego zaczynam się pomału bać, tzn nie samego porodu i już nawet nie rozstania z dzieciakami ale tego co będzie po, ta niewiedza jest najgorsza, chyba chciałabym żeby już było po i mały po drugiej stronie brzucha i ta świadomość że jest cały i zdrowy.... a tak pozostaje czekanie i tysiące myśli ech.... do tego mój mnie drażni bo nie rozumie o co mi chodzi, cały czas powtarza że trzeba myśleć pozytywnie i że przecież "dwa razy nie możemy mieć takiego pecha" ale co ja na to poradzę że i takie myśli mi przychodzą do głowy....
to sobie posmęciłam na początek

teraz cos poczytam.....
Zyrafciu przede wszystkim dobrze że z dzidzią ok, chłopaki napewno świetnie dają sobie radę a Ty teraz dbaj o siebie,
wiadomo już coś o wyjściu do domu?
milusia gratki za umiejętności wołania a jak przygotowania? tyle kasy za zespoł

macie jeszcze chwilkę może znajdziecie coś tańszego i mniej licznego;-), ja tam uważam że to nie ma reguły bo równie dobrze można się świetnie bawić przy dj'u jak i zespół może zepsuć całą zabawę
zdec zaglądaj choćby na chwilke i pisz co u Was? jak Natalcia, wrzuć jakieś jej fotki bo dawno jej nie widziałam
Julia 2 dzidzia nie taka straszna, mam nadzieje że z 3 tez nie bedzie tak źle
pewnie dziewczyny potwierdzą ale powiem Ci że ja mając jedno byłam mniej zorganizowana i w domu mniej było zrobione niż jak pojawił sie Tomek, o dziwo teraz naprawdę o wiele więcej jestem w stanie zrobić i mam więcej czasu
Perfecta matko ile sie tego nazbierało, musisz kochana zadbać o siebie i swoje zdrowie bo masz jedno, nie znam się na tym ale basen napewno będzie dobrym pomysłem
Klementinka kuźwa straszne co napisałaś o tej parze, ja to bym takich ludzi na karę śmierci skazała albo jakieś obóz dożywotnio, jak tak można, to jest chore
a jak Twoje chłopaki? udało sie opanować technikę spacerową poruszania z wózkiem i sankami jednocześnie
Emalia pewnie masz racje teraz to już nie ma co inwestować w zimówki, a co do remontów to kochana masz super złota rączkę w domu, nie dość że tak się na wszystko zgadza to i sam zrobi, ja to bym mogła też często coś zmieniać albo chociaż przemeblowywać ale jak tylko mojemu wspominam o tym to ech... owszem stanie na moim ale ile muszę się wcześniej nagadać
a smoczek mojemu od zawsze służył tylko do zasypiania a potem go wypluwał w ciągu dnia nie pamieta o nim a i tak chciałam mu go zlikwidować ale odpuściłam bo zauważyłam kiedyś że znalazł w komodzie smoczek dla dzidzi i pewnie skończyło by sie tym że zabierał by jemu gdyby nie miał swojego do usypiania a tak każdy będzie mial swój w razie czego, poczekam jeszcze troche i dopiero wtedy,
Kasiulka ja nie mam mtego problemu bo mój by właził tam gdzie śnieg największy
Kajdusia dziękuję, jak znajdę chwilkę będę szukać
Gosiagro zagledaj choćby na chwilkę, brakuje tu Ciebie
Asencja jak po kontroli? mam nadzieje że lepiej i pozwolenie na żłobek jest/
Ola_fasola ja tam wolę jak dziecko jest takie "żywe" niż taka sierotka która posadzona siedzi jak laleczka
Ewelinka świetna Zosia gadułka, u nas na tapecie ostatnio "mama nie ma...." i "mamusiu" mój słodziak kochany:-)
a do tego "wymuszanie" niektórych rzeczy przez buziaki, będzie je dawał dopoki nie osiągnie swojego celu
Agi pracusiu zwolnij nieco i zaglądaj częściej, co do butów pewnie jeszcze nie czas, wejdzie wiosenno-letnia kolekcja to napewno znajdziesz to czego szukasz, przynajmniej u nas jeszcze zimowe wszedzie, będziecie jeszcze w Pl wcześniej czy dopiero w czerwcu?
i co to za przygoda ze szpitalem? mam nadzieje że nic poważnego
Koriander ha ha szlafrok dopiero sie pierze;-) ale przymierzam się do pakowania i nawet już wode mam zakupioną
nadika, Julia, agast, Kasiek zdrówka dla dzieciaków i innych chorujących także