Cześć Kochane Moje Dziewuszki!!!!!!
Ściskam i całuję Was wszystkie po wielu miesiącach....
Przede wszystkim całuję i ściskam nowe Rodzeństwo naszych czerwcówkowych pociech!!! Dziewczyny, dla Was dużo siły i pięknych dni w zdrowiu Waszym i dzieciaczków życzę!!!!
I gratulacje dla nowych brzuchatek!!!
Rzadko tu zaglądam, ale też okres napięty... i jeszcze długo będzie....
Dom, który zostawiła nam w spadku teściowa to istny koszmar- tony złomu, plastiku i dziiiwnych rzeczy, okazuje się, że od 40 lat (od kiedy tam mieszkała) nie wyrzuciła z tego domu niiiccccc

, żadnej kartki papieru, żadnej puszki.......Żyjemy więc na dwa domy ( w różnych miastach) i próbujemy uporządkować cały ten bałagan.... słowo ostatnio tu modne:"przydaśki" nabrało nowego znaczenia


W dodatku okazało się, że zostawiła nam też w spadku kredyt

, więc próbujemy spieniężyć zawartość tego domu na wszystkie możliwe sposoby.... Dzieci puszczone "samopas", my pracujący często do rana- oto moje wakacje.... W ogóle "sprzątanie czyjegoś życia" jest wyjątkowo stresogenne- począwszy od bielizny skończywszy na listach, na które wcale nie chciałoby sie trafić.... Ale w tym wszystkim mnóstwo jest niespodzianek- ukrytej biżuterii, szali z norek, dziwnych elektrosprzętów, ciekawostek rodzinnych itp... Emocje jak nigdy począwszy od przekleństw, przez achy i ochy- niestety przekleństw znacznie więcej. :-(Do tego wywożenie złomów, makulatury, ciuchów na PCK...., a dom trzeba nadal utrzymywać, nie mówiąc o spłacie kredytów... Kiedyś się to skończy i zostaniemy z gotówką, ale minimum rok życia mamy zabrany.......Mieć więcej znaczy mniej- teraz rozumiem tą sentencję, brak czasu dla rodziny, na odpoczynek, pichcenie, zabawę, filmy, beztroskie spędzanie czasu- wszystko w imię pięniędzy które kieeeedyyyś za to będą ( tylko kiedy??....) :-(W dodatku z moją mamą się pokiełbasiło, nie możemy już liczyć na jej pomoc, więc jesteśmy pozostawieni sami sobie ....
Dość narzekania ...
Gosiaczek słodziaczek na szczęście znosi zmiany bardziej bezproblemowo niż my. Nadal niedużo mówi, ale to co już powie to powie


Zanosi się, że będzie małą artystką- uwielbia się popisywać tańcem i śpiewem- robi furorę gdzie się nie pojawi....

Dzisiaj odkryłam w swojej komórce aplikację bb, więc na pewno będę zaglądać częściej i chociaż kilka słów pisać na bieżąco. W sobotę jedziemy do Łeby (ja do pracy, mąż i dzieci towarzysko), chwilę odetchniemy od tego całego zamieszania....
Dziękuję, że o mnie pamiętałyście
Buziaczki dla wszystkich wszytkich!!!!