Wpadłam na chwilę na wątek glówny...ostatnio tutaj wpadam i wypadam...przepraszam ale ząbkowanie Julii jest bardzo dokuczliwe...
Czasami ciężko się wbić w temat, czasami mam wrażenie, że niektore osoby tak jakby nie widzialy i pomijały moje posty (zaznaczam, że niektóre).
Ja też nie odpowiadam często wszystkim ale choćiaż wymieniam inne osoby witając się....ale nie będę smucić w sobotni wieczór
KasiaWilde...na basen chodzę regularnie 3x w tygodniu i jak na razie waga taka sama :-(. Czasami rano ważę mniej a w inne dni rano znów tyle samo.... i to jest mega dołujące
Aestima...ja też mam czasami chwile slabości...każdy je ma. My Mamusie takich malych dzieci siedzimy caly czas prawie w domu i doskwiera nam samotnośc i brak kontaktu z ludźmi takiego do jakiego byłyśmy przyzwyczajone. Ja jak przypomnę sobie, że przed ciążą z Julką wszędzie i o każdej porze mogłam wyjść (Dominika i Damian bez problemu zostawali sami) to aż mi się wierzyć nie chce.
Trasia....tak mi przykro, przytulam Cię mocno. mam nadzieję, że powiesz swojemu co o tym sądzisz i że to się więcej nie powtórzy. Nic Ci nie powiedział wcześniej gdzie idzie się napić i z kim??? Ja w ogóle nie jestem tolerancyjna pod wzgledem męskich imprez i picia.
Zołzik...to Twój Kudłaty muzykalny :-). W domu też gra na basie ;-)?
Mamusia...a ja wczoraj bylam u fryzjera. Zawsze robię baleyage z ciemniejszymi pasemkami brązowymi (tak dla kontrastu z blondem) a wczoraj kazalam fryzjerce zrobić dwa razy wiecej ciemnych pasemek niż jasnych i to z kolorem brąz machoniowo miedziany. I jak na razie jestem trochę rudawą blondynką ;-)