reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2011

Witajcie

Wpadłam się przywitać...stale jestem w niedoczasie, nie mogę się ogarnąć po tym powrocie, a pojutrze wracam nad jezioro.
Byłam dziś w kilku klubach malucha tak w razie czego jakby się Julia do żłobka nie dostała. I jestem jednym zachwycona. Pięknie, czysto, panie miłe, dzieci szczęśliwe i co najważniejsze w każdym pomieszczeniu są kamery chodzące non stop więc w każdej chwili można podejrzec swoje dziecko co robi :-). Tylko cena już nie jest taka piękna :-(
 
reklama
hej

jestem i ja...
ja źle się czuję jak za duży tłok tu hehehe, nie ogarniam czasem (zołzik ja podobnie jak Twoj Edgarek ;-)) i fakt wakacje są dziewczyny urlopują niektóre, niektóre zapracowane.... wiec i pustki tu.

Doris fajnie mieć dzieciątko na podglądzie... jej mój starszak od jutra do przedszkola idzie już. U nas tylko lipiec wolny był. Siostra będzie się nudzić do poludnia... tak mam spokuj bo ganiają się po pokojach i młoda nie wisi na mnie ciągle hehehe ;-)
 
Madzioolka dzięki za cynk jak będę w lidlu to zakupię :-) a jaka nazwa?
Forever ja też muszę chodzić na cokolwiek ale ze względu na kręgosłup. Tak mnie ostatnio napieprza że masakra w ciąży mnie tak nie bolało. A jak chodziłam na aerobic to żadnych boleści :-)
fajnie żeś ubrankowo zaopatrzona :-) my aktualnie mamy tony spodni ;-)
Doris fajnie ci z tym jeziorem :-) No a kluby malucha - wiesz za jakość się płaci - niestety
Larvunia ja lubie jak tu cicho przynajmniej mogę nadrobić ;-) A Fruciu musi iść do przedszkola od sierpnia? Ile płacicie za to?
 
kati nie musi, ale wole jak chodzi, jest w tedy zmeczony jak wraca ;-)
a tak w domu czy na spacerze jęczy mi że się nudzi a moje kolejne wymyślania zabaw nudzi mnie :sorry2:
z reszta dziadek obiecał nam dokładać się połowe do przedszkola, więc niech chodzi. Tam więcej dzieci bo co tu ma siostre tylko i sasiada i czasem inne dziecko przyjedzie do sasiadki naszej jakiejś i ciągle w piaskownicy siedzi, lub niedaleko- nudy.
A tak tam Pani daje co rusz nowe zajęcia a nie ukrywam że mi się czasem nie chce nic.... i w ten skwar nigdzie też nei wychodzimy a w domu ile można.... Kolegów więcej też w przedszkolu ;-) samodzielność, nauka innych rzeczy...... niech chodzi.
A płacimy różnie. Jakby chodził cały miesiąc to ok 250zł. Pierwsze 5 godz jest za free, kolejne chyba cos 3 zł + stawka żywieniowa chyba 3,50zł. Z tym, że chyba dwa razy w roku było że mały był cały miesiąc ;-) Zawsze chorował mi..i nie chodził. Więc ok 100 zł płaciliśmy zawsze. Czasem 30zł czasem 120zł ale przeciętnie 100zł. Dziadek tyle daje więc za free wychodzi nam ;-)

jej chaotycznie napisałąm ale młoda ciągle coś chce i jęczy albo bratu dokucza ;-)
 
hej kochane,
jestem wykończona - od kilku dni jak A jest w domu albo wraca z pracy Majek od niego ucieka, a jak ja wyjdę z pokoju i Maja się zorientuje to jest ryk. A nie może jej na ręce wziąć, bo jest histeria. Już nie wiemy, co mamy robić, wczoraj na zakupach zrobiła nam pokaz - ani na nóżkach nie chciała chodzić, ani w wózku jechać, tylko u mnie na rękach. I tak staliśmy kilka minut z wrzeszczącą Mają, wszyscy ludzie się na nas patrzyli, masakra jakaś. Co gorsza w końcu musiałam ją wziąć na ręce żeby po prostu wyjść stamtąd, więc 1-0 dla niej. Nie może tak być, staramy się ignorować jej zachowanie, Aestima i dziewczyny - pomóżcie!!!! Co jej nagle tak się odmieniło? Po przyjeździe od rodziców(byłyśmy 3 dni, A został w domu) tak jej się zrobiło
 
mrsmoon, daj jej czas, nie ulegaj i ... czekaj. Może odreagowuje brak A. przez te 3 dni. Wtedy wcale nie radziłabym zaprzestanie wyjazdów do rodziców z małą bez taty, nawet odwrotnie w ramach zasady "trening czyni mistrza". Czy wcześniej reagowała kiepsko na zmiany? Jeżeli tak to może ciężko się przystosowuje do zmian i rzeba to delikatnie ćwiczyć ale generalnie zapewniać duże poczucie bezpieczeństwa, stałe wraunki. A jeśli to pierwszy raz, to może niezwiązane z wyjazdem bez A. Zęby? skok rozwojowy? Wyjątkowa drażliwość wynikająca z innych powodów?
Może będziesz w pokoju, ale starajcie się żeby to A. bawił się i zajmował Mają a Ty np czytaj książkę a po kilku dniach spróbuj wyjść- najpierw na 5 minut, potem 10 itd.?
Odnośnie syt. w sklepie- ja bym wpięła ją do wózka i zobaczyła kiedy się uspokoi, bo mój też próbował takie cyrki odstawiać, ale moja złota zasada- w sklepie tylko w wózku ( dzięki Mgordon, po ostatnim pobycie z nią w ch kiedy to puściłam Mieśka na nózki i problem miałam...) i p rzestał się buntować, teraz zdarze mu się wrzeszczeć i piszczeć przy wkładaniu, ale po kilku sek., jak już zapnę pas- natychmiast się uspokaja. Zrozumiał, że tak musi być i koniec.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Aestima, pierwszy raz tak się zdarzyło i trwa od powrotu czyli od czwartku, wczoraj do 22 nie chciała spać, chodziłam do niej, później A chodził, ale jak on szedł to jeszcze większa histeria była...Pewnie ze 40 min trwało zanim zasnęła w koncu u A na rękach chociaż od 3 m-cy zasypia sama, w nocy spała spokojnie, obudziła się tylko koło 4 i 6. Do popołudnia też jest ok, bawi się sama i nie wisi na mnie. Wszystko się zmienia jak A przekroczy próg domu, niby biegnie do niego się przywitać i wyciąga ręcę, ale po 5-10 min już jest ryk, szukanie mnie i wymuszanie brania na ręcę. Oboje psychicznie wysiadamy.
Zastanawiałam się czy to nie zęby, ale skoro do powrotu A jest ok, w nocy śpi dobrze, to chyba nie. Serce mi ściska jak stoi mi przy nogach i wyje, ale jak się ugnę, to po nas...
Z wózkiem miałam wrażenie, że od powrotu znad morza jest lepiej, czasem w sklepie i 1,5h wysiedziała, a wczoraj nie chciała z auta wsiąść do wózka tylko na nogach. Wygina się w łuk histeryczny do tyłu i nie da się jej włożyć, bo od razu się zsuwa w dół...Ale mi się egzemplarz trafił;-)
 
Ostatnia edycja:
hejka
u mnie znowu humor do d..., tragedia, nie lubię siebie takiej:baffled:
moon ja już wcześniej pisałam, że tak właśnie mam z Emilką, od jakiegoś miesiąca (jak nie dłużej)...
 
reklama
Mrsmoon ja też tak mam z Matim od ok 2-3 tygodni.
Zrobił nam taką histerię jak byliśmy w górach na szczycie chcemy iść z powrotem i wychodzimy ze schroniska, chcemy go włożyć do wózka a on w ryk, na początku to był płacz, a potem to nawet łzy mu nie leciały tylko płakał ze złości.
Zapięliśmy na siłę w wózku odchyliłam na półleżąco i jechaliśmy na dół z wyjącym Mateuszem:zawstydzona/y:
ale trudno nie ugne sie...
wczoraj pisałam też mi robił cyrki- wszystko na nie

a jak sie budzi w nocy pierwszy raz to M. idzie i go tuli. Na początku był ryk i wyginanie sie (ale widziałam, że M. się denerwował i nie wierzył w siebie) powiedziałm mu ze musi w to uwierzyć, że go uspokoi i nie denerwować sie bo to nic nie daje. I od jakiegoś czasu jest ok.
Porozmawiaj z A. żeby on sie psychicznie przygotował, a M<aja sie przyzwyczai.

A co do histerii (u nas i tupanie nogami doszło) to ja przyklękam i mówie do niego spokojnie a jak nie da rady to odchodze
 
Do góry